Dzień dobry ♡
Rozdział miał być dopiero w piątek, aczkolwiek nudziło mi się, więc no.
Nie, to nie jest ten rozdział na który czekacie 😏
(Ja z teraz) : ja pierdole ale bed
Ale może również będzie ciekawy haha
No dobra niech się Teraz każdy pochwali za co jest z siebie dumny ^
(Ja z teraz) : HSGSGS psycholożka kurwa i can't
NIE MA ŻE ZA NIC!
Przy okazji zmotywujecie też mnie, ponieważ nie mam kompletnie motywacji.
Jak zwykle komentarze mile widziane w trakcie ^^
Ps. Możesz zostawić ⭐ będzie mi bardzo miło ❤️
Miłego czytania ❤️
___________________________________________
Pov. Niall
Czekałem na Louis'a. Wiedziałem, że coś jest nie tak, a kapitan Niall zawsze musi się dowiedzieć co jest grane. Ogólnie po lekcjach idziemy z Zayn'em i Liam'em do mnie do domu. Mam tam duże łóżko. Oczywiście ja nic nie sugeruje, ale nie mogę się doczekać jak je sprawdzimy.
- Tommo! - krzyknąłem przez co się wystraszył.
- Horan! Wystraszyłeś mnie! - pisnął.
- No właśnie, co ty taki strachliwy? - spytałem.
- Co? Ja nie wiem o czym ty mówisz. - burknął kierując się do szatni.
- Louis? Czy ty naprawdę myślisz, że mnie oszukasz? Mnie?
- To nic takiego. - mruknął.
- No mów. - ciągnąłem temat dalej.
- Okej, ale nie tu. - szepnął. Wziął plecak i udał się na zewnątrz.
- To co jest? - niecierpliwiłem się. - Tylko szybko, bo Zaraz idę z Li i Zee, przetestować łóżko.
- Że co? - zaśmiał się. - Widzę, że trójkącik? Ziallam istnieje?
- A żebyś wiedział. - wytknąłem mu język.
- Czemu nic nie mówiliście?! - próbował udawać oburzonego.
- A tam. - machnąłem ręką. - Dobra opowiadaj.
- Pamiętasz jak Powiedziałem Ci, że się zakochałem w Harry'm? - zapytał, na co przytaknąłem głową na znak zgody. - Jak Nick mnie porwał, nie dość, że pocałowałem go z własnej woli, to jeszcze nazwałem go swoim chłopakiem. - dał sobie faceplama.
- Dobra, z tym pocałunkiem mnie zaskoczyłeś, ale jak go nazwałeś swoim chłopakiem i jak ta blondynka się patrzyła na was, myślałem, że umrę ze śmiechu. - nabijałem się.
- Weź, wkurwiała mnie krowa. - powiedział.
- Czy jest coś jeszcze? - wiedziałem, iż to nie wszystko o czym mi powiedział.
- Eh, nie odpuścisz? - zapytał z nadzieją.
- Nie.
- No dobra, jak poszliście powiedziałem mu, że go kocham, a on to usłyszał.
- TAK! TAK! - darłem się.
- Cicho! - próbował mnie uciszyć. - Wczoraj unikałem go jak ognia, aczkolwiek w końcu odbyłem z nim rozmowę, mam przyjść dziś po lekcjach w takie jedno miejsce. - wyjaśnił.
- Idź na te spotkanie. - wzruszyłem ramionami.
- Oszalałeś?
- Już dawno. - rzuciłem. - Co ci szkodzi? Tommo, albo żyjesz, albo się boisz.
- No racja.
- Zrób to dla mnie! Dla larry! Muszę lecieć!
- Pa! Dzięki za wszystko! - usłyszałem tylko.
___________________________________________
- Zayn, Liam! - rzuciłem się na nich.
Wpiłem się w usta Payne'a, a on pogłębił pocałunek przejmując kontrolę. Zayn prychnął tylko na co się oderwaliśmy, śmiejąc się.
- A ja to co? - prychnął.
Pocałowałem go delikatnie w usta, nawet nie zdążył odwzajemnić. Brązowooki nabijał się z mulata, również się zaśmiałem.
- Idziemy testować moje łóżko. - przegryzłem wargę.
- Jasne, skarbie. - uśmiechnął się.
- Jak ja was kocham. - mruknął Malik.
- Wiemy. - odparliśmy w tym samym czasie.
- My Ciebie też Zuzu. - rzuciłem widząc jego minę.
- Ja myślę. - poczochrał mnie po głowie. Wsiadaliśmy do auta i pojechaliśmy do mojego domu.
Ledwo co otworzyłem drzwi, a już popchnęli mnie w głąb mieszkania. Mulat wpił się agresywnie w moje wargi. Zamruczałem cicho i oddałem się pieszczotę. Powoli zaczęli mi zdejmować ubrania, co również uczyniłem z ich garderobą. Gdy znaleźliśmy się już w mojej sypialni, byliśmy prawie nadzy.
- Gotowi? - spytał Li, wyjmując lubrykant o zapachu czekolady.
- T-tak. - wyjęczałem. Zacząłem mocno pocierać swoje krocze, ponieważ strasznie mnie bolało i byłem już podniecony.
- Nie, Niall. - warknął Malik, zabierając moje ręce. - Tatusiowie nie chcą, abyś się dotykał.
- Nialler! Wróci... - do pokoju wparowała moja mama.
Ja nie mogę... Jaki wstyd.
___________________________________________
To się porobiło.
Niestety Ziallam nie przetestuje łóżka.
Do zobaczenia ❤️
CZYTASZ
Sweet Creature ~ L.S
RomanceHarry - top Louis - bottom Fragment : Nieznany : No cześć słodziaku. Louis : Wypierdalaj szmato. Nieznany : Nie przeklinaj. Louis : Słuchaj laluniu. Pomyliłaś numery, więc za przeproszeniem wypierdalaj, zanim dowiem się kim jesteś, a wtedy nie bę...