41

593 42 23
                                    

Jest tu ktoś ze mną?

Ta książka miała mieć Tylko 35 rozdziałów.

Nie mam już kompletnie na nią pomysłu.

Zostawcie dużo komentarzy ❤️

Ps. Zostaw ⭐ będzie mi bardzo miło ❤️

Nie umiem pisać Ziallam'a XD

Rozdział nie sprawdzony!

___________________________________________

Pov. Liam

Leżeliśmy wszyscy wtuleni w siebie. To było dość urocze, ja byłem wtulony w Zayn'a, a Niall we mnie. Oglądaliśmy jakąś komedię romantyczną, co chwilę skradając sobię pocałunki nawzajem.

Nasza relacja jest dziwna, aczkolwiek nikomu to nie przeszkadzało, przynajmniej jeśli chodzi o nas.  Może nikt z nas nie chciał się odzywać na ten temat?

- Zee, Liam! - marudziła nasza blondyneczka.

- Co jest aniołku? - spytałem.

- Nudzi mi się. - burknął.

- To może wspólna kąpiel? - zaproponował Zayn, a my popatrzyliśmy na niego z szokiem.

- No co?

- Może innym razem. - powiedział Niall. - Ja mam ochotę na frytki. - cmoknął mnie w usta.

- A mi buzi? - zapytał Zayn.

- Spadaj. - wytknąłem mu język. - Chodź Niall. - poszliśmy razem z blondie zrobić frytki, chwilę później zjawił się mulat.

- Jesteście okropni. - próbował udawać obrażonego.

- Pomóż mi robić frytki! - blondyn tupnął nogą patrząc na bruneta.

- No już blondie.

- Okej, to wy robicie, a ja czekam w salonie. - pocałował nas w policzek i niewinnie się uśmiechnął.

- Ty mały! - krzyknąłem.

- Też was Kocham! - odkrzyknął, a moje serce zabiło szybciej.

- Horan, masz przesrane! - powiedział Zayn.

Razem z brązowookim zaczęliśmy przygotowywać posiłek. Nie odzywaliśmy się do siebie, aczkolwiek cisza była przyjemna.

- Blondie frytki! - zawołałem go.

- Daj! - zawołał wesoło.

- Nie. - stanął przede mną Malik. - My je robiliśmy, a więc...

- Chyba cię coś boli. - prychnął obrażony. - Oddawaj to moje. - wziął ode mnie talerz.

- A nagroda? - zaśmiałem się.

- Dziękuję. - uśmiechnął się.

Nagle zadzwonił do nas telefon, postanowiłem odebrać. Dzwonił do nas Louis.

Pov. Louis

Harry'ego nadal nie ma, a minęły już 24 godziny. Martwię się o niego w cholerę.

A jak mu się coś stało? Nick jest zdolny do wszystkiego.

Byłem cały przerażony, jeśli coś mu się stało nigdy sobie tego nie wybaczę. Może powinniem myśleć pozytywnie, ale mam źle przeczucie, że coś się stało. Postanowiłem, więc zadzwonić do Liam'a.

- Halo? - spytał.

- L-Liam, Harry'ego chyba porwali. - oczy mi się zaszkliły.

- Co jak to? Louis o czym ty do chuja mówisz?

- W-wczoraj był u mnie i poszedł do Nick'a wpuścić mu wpierdol i do teraz go nie ma. Boje się o niego. - wyjąłem przerażony.

- Ja pierdole, dobra przekaże Zayn'owi, zaraz do Ciebie jedziemy, bo Nick na pewno po ciebie przyjdzie.

- Payno, chyba słyszę kroki. - szepnąłem. - Dobrze, że Lottie jest u koleżanki.

- Okej, Niall pojedzie po Charlotte, a ty leć się gdzieś schowaj szybko! - pomimo, iż krzyczał był dość opanowany, więc zdziwiło mnie to.

Schowałem się w łazience. Zakluczyłem drzwi wchodząc do kabiny prysznicowej.  Wiem, że to nie jest najlepsza skrytka, ale nie miałem wyboru. Ten ktoś był coraz bliżej.

- Już się schowałem.

- Okej, pozostań tam.

Nagle usłyszałem jak ktoś grzebie przy zamku.

- Li, ktoś grzebie przy... - poczułem mocne uderzenie w głowe.

Pov. Liam

- Li, ktoś grzebie przy...

- Lou, halo jesteś tam? Louis kurwa!

Połączenie zostało przerwane. Wiedziałem, że Grimshaw przyszedł już po szatyna.

- Zwijamy się szybko! Weźcie jakieś noże, cokolwiek. - rzuciłem.

- Ale o co... - zaczął Horan.

- Tomlinson i Styles są w niebezpieczeństwie szybko kurwa! Wyjaśnię wam wszystko w samochodzie! - wydarłem się.

___________________________________________

Hej! ❤️

(Ja z teraz) : nie miałam siły komentować tego krindżu sorry

To nieźle się porobiło.

Kto by się spodziewał?

Dobra nie zabijacie mnie, też was kocham!

Ja uciekam, bo szykuję się na mnie atak.

Do zobaczenia ❤️

Julka ❤️

Sweet Creature ~ L.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz