Hej ❤️Jak się czujecie!
OMG! Jeszcze Tylko dwa i koniec!
Możecie swoim mamom podziękować, gdyby nie one nie było by rozdziału XD
Buziaki dla waszych mam ❤️
Ps. Macie pozdrowienia od mojej hah
Zostawcie dużo komentarzy i ⭐ to mega motywuję ❤️
Jestem taka poobijana, że to hit haha
Otóż biłam się z kolegą, ale to mało ważne.
(JA Z TERAZ) : TO BYŁ HIT XDDDDD
Miłego czytania ❤️
Rozdział nie sprawdzony!
___________________________________________
Byłem w jakimś ciemnym lesie. Bałem się okropnie. Nie wiedziałem gdzie jestem. Zacząłem po prostu biec, muszę się jakoś wydostać z tego lasu.
Nagle zauważyłem jakieś światło. Przyspieszyłem trochę. Zauważyłem jakąś chatkę. Od razu do niej wbiegłem. Gdy się rozejrzałem, przeraziłem się.
Nie! To nie może być prawda! - krzyknąłem upadając na podłogę i patrząc na nich. - Lottie, Harry! Mamo! Liam, Zayn, Niall! - wszyscy byli martwi.
Podbiegłem ze łzami w oczach do każdego po kolei. Każdy był we krwi. Nie wierzyłem, że to się dzieje. Jak to się mogło stać? W końcu podbiegłem do Harry'ego. Jego loki były obcięte, twarz miał całą pociętą.
- Harry! Kto wam to zrobił?! - wydusiłem krztusząc się łzami. - Obudź się proszę! Kocham cię! Nie możecie mnie tak zostawić!
- Ja im to zrobiłem. - usłyszałem śmiech. Odwróciłem się powoli, ujrzałem Nick'a.
- Przecież ty do kurwy nie żyjesz! - wrzasnąłem.
- Błąd, Tomlinson. Ja nadal żyje i będę żyć. - burknął podchodząc bliżej. - Zastanawiałem się jak cię zniszczyć. - stanął za mną. Nie mogłem się ruszyć.
- Jedyną opcją było odebranie Ci wszystkiego co kochasz. - warknął mi do ucha.
- Nienawidzę cię! - odwróciłem się i odepchnąłem go przez co upadł. - Dlaczego nie ja?! Tylko oni!
- Nie martw się, przecież na Ciebie też przyszła pora. - uśmiechnął się wyciągając nóż ze spodni.
___________________________________________
- Niemożliwe! - zerwałem się z łóżka.
Rozejrzałem się po pokoju. Była noc. Wszystko było normalne. Za to ja trzęsłem się ze strachu. Sięgnąłem po telefon, nie przejąłem się tym, że światło mnie raziło.
Louis : Harry!
Louis : Obudx sir proszę!
Louis : Potrxevuje cię!
Hazz ❤️ : Lou? Co się dzieje skarbie?
Louis : Prxyjdz do mnie, błagam
Hazz ❤️ : Zaraz będę.
Pomimo strachu odetchnąłem z ulgą. Cieszyłem się, że loczek tu będzie. Nie wiem co bym zrobił, gdyby spał. Pozostało mi tylko czekać. Poszedłem jeszcze do toalety się trochę ogarnąć.

CZYTASZ
Sweet Creature ~ L.S
RomansaHarry - top Louis - bottom Fragment : Nieznany : No cześć słodziaku. Louis : Wypierdalaj szmato. Nieznany : Nie przeklinaj. Louis : Słuchaj laluniu. Pomyliłaś numery, więc za przeproszeniem wypierdalaj, zanim dowiem się kim jesteś, a wtedy nie bę...