Gdzieś w jakims pokoju znajdował się osoba przypominająca władcę, ubrany był w bogate szaty, na głowie miał koronę a ręce trzymał berło
-I jak wszystko idzie zgodnie z planem?
-Jak najbardziej Hiyoru-sama, niedługo shinobi doświadczą naszej siły - powiedział niski mężczyzna
Tym czasem Boruto miał zamiar opuścić miasto
-Naprawdę odchodzisz? - spytała Moriko
-Tak, niestety nie mogę zostać tutaj.
-Wiem, ale co by o tobie nie mówił ja i tak nie wierzę, że to ty zabiłeś moją siostrę
-Fajnie że tak mówisz. Ale nie da zmienić się rzeczywistości. Cóż do zobaczenia Moriko-chan.
Po pożegnaniu z dziewczyną, Boruto i Sarada opuścili miasto, wkrótce zaczęło się ściemniać więc Sarada zaproponowała rozbicie obozu
-To co teraz zrobimy? - spytała czarnowłosa
-Ja zostanę tu i przyjże się temu co tu się wyprawia, ty natomiast wrócisz do wioski.
-Sam? A co jeśli coś ci...
-Nie martw się, będę ostrożny. Idź spać, ja przejmę pierwszą warte o drugiej obudzę cię i się zmienimy
-Dobrze, dobranoc - powiedziała Sarada idąc do namiotu
Kiedy Sarada położyła się, Boruto pogrążył się we wspomnieniach.
[Retrospekcja dwa lata wcześniej...]
Czternastoletni Boruto przybył do miasta, wszyscy posłali mu pełne pogardy spojrzenia. Kiedy nastolatek miał zamiar wejść do restauracji, drogę odgrodził mu jakiś umięśniony mężczyzna
-Co shinobi tutaj robi?
-Możesz się odsunąć, nie szukam kłopotów - powiedział spokojnie blondyn
-Ale je znalazłeś w momencie w którym położyłeś tu swoją nogę - powiedział mężczyzna uderzając Uzumakiego w twarz powalając go na ziemię
-Przestań! - powiedział dziewczęcy głos
Boruto odwrócił się i ujrzał piękną dziewczynę z długimi białymi włosami, miała niebieskie oczy, ubrana w bogate szaty
-Yuriko-Hime - powiedział mężczyzna kłaniając się przed dziewczyną
Yuriko podeszła do Boruto pomagając mu wstać
-Hej wszystko w porządku?
-Tak dzięki.
-Księżniczko proszę się nie zbliżać do tego robaka, on przecież jest...
-Zamilcz - powiedziała chłodno przerywając mężczyźnie - Chodźmy w jakieś spokojniejsze miejsce
Yuriko zaprowadziła Boruto do parku
-Czy ty jesteś księżniczką? - spytał shinobi
-Tak, mój ojciec jest władcą tego kraju.
-Wygląda na to że mieszkańcy nienawidzą shinobi, możesz powiedzieć czemu?
-Z tego co rodzice mi powiedzieli, to podczas ostatniej wojny zginęli nasi dziadkowie, mój ojciec od tamtej pory nienawidził shinobi. Nie mam pojęcia co planuje, ale to z pewnością jest coś nie dobrego.
-W takim razie, trzeba się rozeznać w tym i w razie czego powstrzymać, udowodownie że shinobi nie są wcale źli
[Koniec Retrospekcji]
Kiedy Boruto tak wspominał, nagle jego zwróciło światło zza drzew, blondyn chcą je sprawdzić udał się w tamtą stronę.
-Boruto, czas się zmienić...Boruto? -
Sarada zauważyła jak jej przyjaciel gdzieś idzie, zaniepokojona ruszyła za nim
Boruto wreszcie dotarł do tego światła, jego oczy rozszerzyły się widząc kto przed nim stoi-Minęło sporo czasu, Boruto-kun.
-Y...Yuriko.
-Teskniłeś za mną?
-Oczywiście, nawet nie masz pojęcia jak bardzo...Ale jak to możliwe że żyjesz, widziałem przecież że zginęłaś...
-To w tej chwili nie jest istotne, teraz liczy się że znowu możemy być razem zupełnie jak wtedy - powiedziała nachylając się do blondyna
Boruto nic nie zrobił tylko stał jak wryty i po chwili poczuł jak Yariko całuję go w usta, nie mając pojęcia że wszystko widziała Sarada stojąc za drzewem.

CZYTASZ
Przeklęty Bohater
FanfictionMomoshiki próbuje przejąć ciało Boruto, jak syn Hokage, poradzi sobie z tym przeklęństwem, czy słowa które kiedyś wypowiedział sprawdzą się, czy będzie w stanie ochronić swoich bliskich przed samym sobą?