Rozdział: 22

113 2 0
                                    

Gdzieś w jakims pokoju znajdował się osoba przypominająca władcę, ubrany był w bogate szaty, na głowie miał koronę a ręce trzymał berło

-I jak wszystko idzie zgodnie z planem?

-Jak najbardziej Hiyoru-sama, niedługo shinobi doświadczą naszej siły  - powiedział niski mężczyzna

Tym czasem Boruto miał zamiar opuścić miasto

-Naprawdę odchodzisz? - spytała Moriko

-Tak, niestety nie mogę zostać tutaj.

-Wiem, ale co by o tobie nie mówił ja i tak nie wierzę, że to ty zabiłeś moją siostrę

-Fajnie że tak mówisz. Ale nie da zmienić się rzeczywistości. Cóż do zobaczenia Moriko-chan.

Po pożegnaniu z dziewczyną, Boruto i Sarada opuścili miasto, wkrótce zaczęło się ściemniać więc Sarada zaproponowała rozbicie obozu

-To co teraz zrobimy? - spytała czarnowłosa

-Ja zostanę tu i przyjże się temu co tu się wyprawia, ty natomiast wrócisz do wioski.

-Sam? A co jeśli coś ci...

-Nie martw się, będę ostrożny. Idź spać, ja przejmę pierwszą warte o drugiej obudzę cię i się zmienimy

-Dobrze, dobranoc - powiedziała Sarada idąc do namiotu

Kiedy Sarada położyła się, Boruto pogrążył się we wspomnieniach.

[Retrospekcja dwa lata wcześniej...]

Czternastoletni Boruto przybył do miasta, wszyscy posłali mu pełne pogardy spojrzenia. Kiedy nastolatek miał zamiar wejść do restauracji, drogę odgrodził mu jakiś umięśniony mężczyzna

-Co shinobi tutaj robi?

-Możesz się odsunąć, nie szukam kłopotów - powiedział spokojnie blondyn

-Ale je znalazłeś w momencie w którym położyłeś tu swoją nogę - powiedział mężczyzna uderzając Uzumakiego w twarz powalając go na ziemię

-Przestań! - powiedział dziewczęcy głos

Boruto odwrócił się i ujrzał piękną dziewczynę z długimi białymi włosami, miała niebieskie oczy, ubrana w bogate szaty

-Yuriko-Hime - powiedział mężczyzna kłaniając się przed dziewczyną

Yuriko podeszła do Boruto pomagając mu wstać

-Hej wszystko w porządku?

-Tak dzięki.

-Księżniczko proszę się nie zbliżać do tego robaka, on przecież jest...

-Zamilcz - powiedziała chłodno przerywając mężczyźnie - Chodźmy w jakieś spokojniejsze miejsce

Yuriko zaprowadziła Boruto do parku

-Czy ty jesteś księżniczką? - spytał shinobi

-Tak, mój ojciec jest władcą tego kraju.

-Wygląda na to że mieszkańcy nienawidzą shinobi, możesz powiedzieć czemu?

-Z tego co  rodzice mi powiedzieli, to podczas ostatniej wojny zginęli nasi dziadkowie, mój ojciec od tamtej pory nienawidził shinobi. Nie mam pojęcia co planuje, ale to z pewnością jest coś nie dobrego.

-W takim razie, trzeba się rozeznać w tym i w razie czego powstrzymać, udowodownie że shinobi nie są wcale źli

[Koniec Retrospekcji]

Kiedy Boruto tak wspominał, nagle jego zwróciło światło zza drzew, blondyn chcą je sprawdzić udał się w tamtą stronę.

-Boruto, czas się zmienić...Boruto? -

Sarada zauważyła jak jej przyjaciel gdzieś idzie, zaniepokojona ruszyła za nim
Boruto wreszcie dotarł do tego światła, jego oczy rozszerzyły się widząc kto przed nim stoi

-Minęło sporo czasu, Boruto-kun.

-Y...Yuriko.

-Teskniłeś za mną?

-Oczywiście, nawet nie masz pojęcia jak bardzo...Ale jak to możliwe że żyjesz, widziałem przecież że zginęłaś...

-To w tej chwili nie jest istotne, teraz liczy się że znowu możemy być razem zupełnie jak wtedy - powiedziała nachylając się do blondyna

Boruto nic nie zrobił tylko stał jak wryty i po chwili poczuł jak Yariko całuję go w usta, nie mając pojęcia że wszystko widziała Sarada stojąc za drzewem.

Przeklęty BohaterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz