Sarada wróciła do wioski, przez cały czas myślała nad tym czy dobrze zrobiła.
-Może nie powinnam odchodzić...Zresztą Boruto ma ją przy sobie, będę im tylko przeszkadzać.
-Sarada!
Z jej rozmyśleń wyrwał krzyk, czarnowłosa odwróciła się i ujrzała Mitsuki
-O Mitsuki
-Gdzie się podziewałaś, wszyscy martwili się o ciebie
-Cóż byłam z Boruto
-Co z nim?
-Wszystko w porządku
Kiedy ta dwójka tak ze sobą rozmawiała usłyszeli odgłos eksplozji
-Co to było? - spytała Sarada
-Nie wiem, ale powinniśmy to sprawdzić
Kiedy Sarada i Mitsuki dotarli do centrum wioski zauważyli nieznanych ludzi używających narzędzi ninja i atakujący shinobi
-To koniec shinob! - krzyknął jeden z mężczyzn wystrzeliwując pocisk chakry w budynek, który chwilę później eksplodował
-Czy o tym wspominała ta dziewczyna? - pomyślała Sarada przypominając rozmowę z Moriko
-Musimy ich powstrzymać - oznajmił Mitsuki
Sarada skinęła głową ruszając za nich, na miejscu pojawili się Shikadai i Inojin, ten pierwszy za mocą swojej techniki cienia sparaliżował część napastników, Inojin narysował węże, które zacisnęły się na kolejnych uniemożliwiając im ruch, Mitsuki owinał swoje ręce wokół dwóch napastników
-Dlaczego atakujecie naszą wioskę? - spytał Shikadai
-Chcecie wyeliminować shinobi, zgadza się? - spytała Sarada pojawiając się na miejscu
-Wiec zorientowałaś się w planie naszego władcy - powiedział nowy męski głos
Nagle przed shinobi Konohy pojawiłw się nowa postać, a był nią młody mężczyzna (na głowie miał dziwny kapelusz, ubrany w czarną kamizelkę oraz tego samego koloru spodnie)
-Kim jesteś?
-Nazywam się Arikuro.
Tym czasem w pałacu Boruto walczył z Hiyoru, blondyn zmuszony był unikać ataków z jego berła
-Nie dam rady się do niego zbliżyć, zmusza mnie do trzymania się na dystans - pomyślał blondyn - W takim razie. Kage Bushin No Jutsu
Boruto stworzył kilka swoich klonów, które wysłał na przeciwnika
-Żałosne - skomentował Hiyoru niszcząc klony jednego po drugim
W czasie gdy on był nimi zajęty, Boruto uformował w dłoni Rasengana, następnie drugą ręką wyciągnął kunai Minato po czym rzucił go za przeciwnika, kiedy to zrobił zniknął w żółtym błysku pojawiając się za Kiyoru próbując przywalić mu Rasenganem
-Bierz to Rasengan!
Boruto już miał przywalić Rasenganem, ale nagle drugi mężczyzna wydłużył swoją mechaniczną rękę chwytając go za nogę po czym uderzył nastolatkiem
o ścianę-Co do cholery
-Widzisz, w wyniku wypadku straciłem rękę, ale dzięki pewnej osobie zyskałem mechaniczną protezę, która jest wielokrotnie silniejsza od mojej normalnej ręki, dzieki nie mogę robić jeszcze wiele różnych rzeczy.
-Pożegnaj się z życiem bachorze
Hiyoru już miał wykończyć Boruto, ale niespodziewanie ktoś wystrzelił w niego strumień powietrza, który posłał go na ścianę. Boruto czuł jak ktoś go chwyta za rękę i ciągnie
-Y...yuriko?
-Idioto co ty wyprawiasz, mówiłam ci byś został w tamtym miejscu!
-Ja, chwila to ty nie miałaś zamiaru mnie zabić?
-Gdybym naprawdę chciała cię zabić, to wbiłam by ci ostrze znacznie głębiej, mniejsza z tym musimy udać się w jakieś bezpieczne miejsce.
CZYTASZ
Przeklęty Bohater
FanficMomoshiki próbuje przejąć ciało Boruto, jak syn Hokage, poradzi sobie z tym przeklęństwem, czy słowa które kiedyś wypowiedział sprawdzą się, czy będzie w stanie ochronić swoich bliskich przed samym sobą?