Rozdział: 24

114 2 0
                                    

Sarada wróciła do wioski, przez cały czas myślała nad tym czy dobrze zrobiła.

-Może nie powinnam odchodzić...Zresztą Boruto ma ją przy sobie, będę im tylko przeszkadzać.

-Sarada!

Z jej rozmyśleń wyrwał krzyk, czarnowłosa odwróciła się i ujrzała Mitsuki

-O Mitsuki

-Gdzie się podziewałaś, wszyscy martwili się o ciebie

-Cóż byłam z Boruto

-Co z nim?

-Wszystko w porządku

Kiedy ta dwójka tak ze sobą rozmawiała usłyszeli odgłos eksplozji

-Co to było? - spytała Sarada

-Nie wiem, ale powinniśmy to sprawdzić

Kiedy Sarada i Mitsuki dotarli do centrum wioski zauważyli nieznanych ludzi używających narzędzi ninja i atakujący shinobi

-To koniec shinob! - krzyknął jeden z mężczyzn wystrzeliwując pocisk chakry w budynek, który chwilę później eksplodował

-Czy o tym wspominała ta dziewczyna? - pomyślała Sarada przypominając rozmowę z Moriko

-Musimy ich powstrzymać - oznajmił Mitsuki

Sarada skinęła głową ruszając za nich, na miejscu pojawili się Shikadai i Inojin, ten pierwszy za mocą swojej techniki cienia sparaliżował część napastników, Inojin narysował węże, które zacisnęły się na kolejnych uniemożliwiając im ruch, Mitsuki owinał swoje ręce wokół dwóch napastników

-Dlaczego atakujecie naszą wioskę? - spytał Shikadai

-Chcecie wyeliminować shinobi, zgadza się? - spytała Sarada pojawiając się na miejscu

-Wiec zorientowałaś się w planie naszego władcy - powiedział nowy męski głos

Nagle przed shinobi Konohy pojawiłw się nowa postać, a był nią młody mężczyzna (na głowie miał dziwny kapelusz, ubrany w czarną kamizelkę oraz tego samego koloru spodnie)

-Kim jesteś?

-Nazywam się Arikuro.

Tym czasem w pałacu Boruto walczył z Hiyoru, blondyn zmuszony był unikać ataków z jego berła

-Nie dam rady się do niego zbliżyć, zmusza mnie do trzymania się na dystans - pomyślał blondyn - W takim razie. Kage Bushin No Jutsu

Boruto stworzył kilka swoich klonów, które wysłał na przeciwnika

-Żałosne - skomentował Hiyoru niszcząc klony jednego po drugim

W czasie gdy on był nimi zajęty, Boruto uformował w dłoni Rasengana, następnie drugą ręką wyciągnął kunai Minato po czym rzucił go za przeciwnika, kiedy to zrobił zniknął w żółtym błysku pojawiając się za Kiyoru próbując przywalić mu Rasenganem

-Bierz to Rasengan!

Boruto już miał przywalić Rasenganem, ale nagle drugi mężczyzna wydłużył swoją mechaniczną rękę chwytając go za nogę po czym uderzył nastolatkiem
o ścianę

-Co do cholery

-Widzisz, w wyniku wypadku straciłem rękę, ale dzięki pewnej osobie zyskałem mechaniczną protezę, która jest wielokrotnie silniejsza od mojej normalnej ręki, dzieki nie mogę robić jeszcze wiele różnych rzeczy.

-Pożegnaj się z życiem bachorze

Hiyoru już miał wykończyć Boruto, ale niespodziewanie ktoś wystrzelił w niego strumień powietrza, który posłał go na ścianę. Boruto czuł jak ktoś go chwyta za rękę i ciągnie

-Y...yuriko?

-Idioto co ty wyprawiasz, mówiłam ci byś został w tamtym miejscu!

-Ja, chwila to ty nie miałaś zamiaru mnie zabić?

-Gdybym naprawdę chciała cię zabić, to wbiłam by ci ostrze znacznie głębiej, mniejsza z tym musimy udać się w jakieś bezpieczne miejsce.

Przeklęty BohaterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz