Młody Kawaki znajdował się na jakiejś polanie, gdzie robił coś przypominające trening, za nim znajdowała się jakaś kobieta z długimi czarnymi włosami
-Dalej Kawaki, wiem że możesz to zrobić
W tym momencie Kawaki obudził się
-Znowu ten sen, kim była ta kobieta, czuję jakbym był z nią w jakiś sposób powiązany - pomyślał wpatrując się w pokój
-Kawaki, Naruto kazał mi cię powiadomić że masz przyjść do jego gabinetu - powiedziała Hinata
Kawaki zarzucił na siebie swoje ubranie po czym udał się do gabinetu Hokage, tam już na niego czekali Konohamaru, Mitsuki oraz Sarada
-Dobrze że jesteś, jako że Boruto opuścił drużynę siódmą postanowiłem że na czas jego nieobecności ty go zastąpisz, trzymaj oto twoja opaska - powiedział Naruto przekazując opaske Konohy
Kawaki przyjął ją zakładając ją na czoło
-Więc, to nie jedyny powód dla którego mnie tu wezwałeś?
-Cóż, mam dla was misję. W pewnej nie wielkiej wiosce doszło do serii zabójstw, chce byście zbadali tą sprawę, tu jest więcej szczegółów - powiedział blondyn przekazując zwój z szczegółami misji
-Możesz na nas liczyć Nadaime - odparł Konohamaru biorąc zwój
Drużyna siódma udała się do domu by się przygotować do misji
Tym czasem w nieznanym miejscu znajdowali się Code, Delta i Amado
-Kawaki idzie do miejsca, w którym niegdyś znajdowała się jego rodzinna wioska przed tym jak Jigen ją zniszczył - poinformował Code
-Doskonale, w takim razie chyba wybiorę się tam osobiście
-Co zamierzasz zrobić Code?
-Podczas mojej podróży natrafiłem na świątynie klanu Otsutsuki, we wnątrz niej znalazłem zwój z technika, która może sprawić bym przejął władze nad tymi śmiertelnikami, niestety zajmie mi trochę czasu opanowanie jej, ale mogę przeciągnąć Kawakiego na naszą stronę, wy tu zostańcie i czekajcie na dalsze rozkazy - powiedział znikając
Kilka godzin później drużyna siódma dotarła do wyznaczonego miejsca
-Dobrze, najlepiej będzie jeśli się rozdzielimy, bądźcie ostrożni - oznajmił Konohamaru
Genini skineli głową ruszając w różne strony, Kawaki dotarł do ruin jakieś dawnej wioski
-To miejsce wydaje mi się takie nostalgiczne - pomyślał rozglądajac się po pomieszczeniu
-Czy to nie wygląda znajomo?
Słysząc nowy głos Kawaki odwrócił się i ujrzał Code siędzącego na kamieniu
-Code, czego chcesz? - spytał Kawaki przyjmując pozycje do walki
-Chce byś dołączył do mnie.
-Nigdy nie dołączę do ciebie i tej organizacji
-W takim razie nie pozostawiasz wyboru
Przed Kawakim pojawił się ekran, przedstawiający kobiete trzymaną w celi
-Co to za kobieta?
-Nie mów że nie poznajesz swojej własnej matki
Oczy Kawakiego rozszerzyły się słysząc to
-Co za bzdury, nie mam matki.
-Pewnie o tym zapomniałeś, ale twój ojciec powiedział ci że umarła a w rzeczywistości porzucił ją, gdy tak była bardzo ciężko ranna, na pomoc przyszbyli shinobi jednej w wielkich wiosek zabierając ją ze sobą, gdzie medycy opatrzyli jej rany.
-To kłamstwo...kłamstwo...nie wierzę ci!
Kawaki był zmieszany, nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć, Code się tylko uśmiechnął widząc go w tym stanie, członek Kary wystawił rękę w stronę Kawakiego, na jego dłoni pojawił się czerwony symbol, który po chwili pojawił się również na czole Kawakiego
-Ghryraaaaaaaaaaaa! Co ty robisz? - Kawaki wrzasnął z bólu padając na kolana
-Nie opieraj się, zaraz będzie po wszystkim
Kawaki zaczął trącić świadomość
CZYTASZ
Przeklęty Bohater
FanficMomoshiki próbuje przejąć ciało Boruto, jak syn Hokage, poradzi sobie z tym przeklęństwem, czy słowa które kiedyś wypowiedział sprawdzą się, czy będzie w stanie ochronić swoich bliskich przed samym sobą?