Następnego dnia...
Boruto i Kawaki stanęli na przeciw siebie na polanie treningowej, z boku obserwowali ich Naruto, Sasuke, Mitsuki, Konohamaru i Sarada.
-Gotowy? - spytał Kawaki
-Od zawsze - odparł Boruto z pewnym siebie uśmieszkiem
Kawaki i Boruto rzucili się na siebie zaczynając od wymiany ciosów, kiedy brunet miał zamiar walnąć blondyna, Boruto uchylił się przed jego ciosem po czym chwytając adoptowanego brata za rękę przerzucił go przez siebie uderzając nim o ziemie, następnie chciał go walnąć lecz Kawaki kopnął go w brzuch odrzucając kilka metrów do tyłu po czym robiąc salto do tyłu stanął na nogi
-Całkiem nieźle, ale skończmy z tą rozgrzewką - powiedział Boruto aktywując pierwszy poziom Karmy
-Świetnie, sam miałem zamiar to powiedzieć - dodał Kawaki również aktywując Karme
Kawaki momentalnie pojawił się przed Boruto i już miał mu przywalić, syn Hokage zmuszony był aktywować Jougana by uniknąć jego ataku i pojawiając się za nim próbując zaatakować Kawakiego od tyłu, Kawaki przewidział to i zdołał zablokować atak blondyna
-Wygląda na to że sobą na tym samym poziomie - stwierdził Konohamaru
-Myślisz się, Boruto się powstrzymuje. - powiedział Naruto
-Tak, nadal nie użył tej formy - dodał Sasuke
-Przestań mnie lekceważyć i walcz na całego - powiedział zirytowany Kawaki jeszcze bardziej zwiększając swoją moc
Boruto zmuszony był odskoczyć do tyłu, jednak jego brat nie dawał za wygraną i wystrzelił wielki pocisk energi
-Szlag, na tym poziomie nie zdołam go wchłonąć
Boruto nie mając innego wyboru, postanowił aktywował pełną moc Karmy. Jego włosy uniósły się do góry zmieniając kolor na srebrny podobnie jak źrenice, ciało otoczyła jasna aura, Boruto wystawił rękę w stronę ataku po czym go zaabsorbował
Boruto w mgnieniu oka pojawił się za Kawakim, nim miał przywalić mu wrócił do swojej zwykłej formy po czym walnął go w kark powalając na ziemię-Gdybym nie zmniejszył mojej mocy, to nie było by cię już wśród nas - powiedział Boruto
-Szlag, znowu zostałem daleko w tyle. - Kawaki zacisnął pięści po czym na jego twarzy pojawił się uśmieszek - Ciesz się póki możesz, bo ja nie mam najmniejszego zamiaru zostawać w tyle.
-Jasne.
-Powiedz co gdy używasz tej mocy? - spytał Hokage
-Czuje jak moja moc i szybkość wielokrotnie się zwiększyły - odparł Boruto
-Tak, ledwo byłem dostrzec cię moim Sharinganem - dodał Sasuke
-Dobra, chodźmy Boruto się przejść - powiedziała Sarada chwytając za rękę i ciągnąc go za sobą
-Aaa czekaj Sarada
Kiedy szli, nagle po drodze spotkali Inojina i Shikadaia
-Boruto, kiedy wróciłeś? - spytał Shikadai
-Wczoraj
-Zmieniłeś, już nie wyglądasz jak idiota - zauważył Inojin
-Czas zmienia ludzi...
Grupa udała się do ulubionego miejsca Boruto, a dokładnie restauracji, blondyn zamówił potrójnego burgera
-Jak mi tego brakowało - powiedział wcinając burgera
CZYTASZ
Przeklęty Bohater
FanfictionMomoshiki próbuje przejąć ciało Boruto, jak syn Hokage, poradzi sobie z tym przeklęństwem, czy słowa które kiedyś wypowiedział sprawdzą się, czy będzie w stanie ochronić swoich bliskich przed samym sobą?