Rozdział: 33

78 3 0
                                    

Następnego dnia Boruto i Sarada dotarli do Konohy, blondyn przez chwilę wpatrywał się w wioskę, której nie widział przez trzy lata.

-Trochę mnie tu nie było...

Nastolatkowie przechodzili przez centrum wioski, mieszkańcy zwrócili uwagę na Boruto.

-Czy to nie syn Hokage...

-Slyszałem że został wysłany na długoterminową misję

-Ależ wyrósł, kompletnie nie przypomina tego dzieciaka z przed lat

Boruto zignorował komentarze mieszkańców i udał się do budynku Hokage.

Tym czasem w gabinecie, znajdowali się Naruto, Sasuke, Konohamaru i Shikamaru, którzy o czymś dyskutowali, ich dyskusje przerwał odgłos pukania.

-Wejść - powiedział Naruto

Do gabinetu wszedł Boruto razem z Saradą, obecność blondyna zaskoczyła wszystkich a już zwłaszcza przywódcę wioski

-Yo Tou-san, mistrzu.

-Boruto, gdzie się podziewałeś, myślałem że wrócisz zaraz po nas z wymiaru Code.

-Cóż, zacznę od początku.

I tak Boruto wyjaśnił to co się działo, od początku jego treningu z Tonerim aż do pokonania Migoro

-Rozumiem więc ta forma to w pełni opanowana Karma, i udało opanować ją niszcząc duszę Momoshikiego - stwierdził Sasuke

-Czyli nie musimy już się obawiać, że Momoshiki ponownie przejmie nad tobą kontrolę? - spytał Shikamaru

-Pozbyłem się go na dobre, dattebasa.

-Rozumiem.

-Cóż powinieneś wrócić do domu, twoja matka i siostra na pewno ucieszą się na twój widok

-Dobrze

Kiedy para opuściła budynek Hokage, Boruto postanowił udać się do swojego rodzinnego domu.

-Cóż zobaczymy się później?

-Jasne, idź teraz spędzić trochę czasu ze swoją rodziną - powiedziała Sarada po czym pocałowała swojego chłopaka i ruszyła w swoją stronę

Kilka minut zajęło Boruto dotarcie do jego domu, westchnął otwierając drzwi i wchodząc do środka.

-Wróciłem

Słysząc głos, Hinata wyszła z salonu a jej oczy rozszerzyły się widząc jej syna.

-Boruto czy to ty?

-Tak, to ja Kaa-chan

Hinata natychmiast podbiegła do nastolatka mocno go ściskając

-Jestem szczęśliwa że
wróciłeś cały i zdrowy.

-Mamo co się się dzieje? - spytał kolejny głos z góry

-Chodź Himiwari, spójrz kto wrócił

Himiwari wyszła ze swojego pokoju, dziewczyna zmieniła się. Była znacznie wyższa, miała długie granatowe włosy opadające na plecy.

-Onii-chan, wróciłeś! - wrzasnęła rzucając się na brata i przewracając go na ziemię

-Wow Hima, ale zrobiłaś się ciężka

W tym momencie do domu wszedł Kawaki

-Ho więc wreszcie wróciłeś

-Kawaki.

-Co powiesz na sparing, tu i teraz.

-Jasne

-Spokojnie chłopaki, Boruto dopiero co wrócił i pewnie umiera z głodu, chodź właśnie skończyła przygotowywać obiad - wtrąciła Hinata

-No dobrze

Przeklęty BohaterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz