𝟐. 𝑻𝒆𝒏 𝒏𝒂𝒋𝒈𝒐𝒓𝒔𝒛𝒚 𝒔𝒆𝒏

877 30 2
                                    


5 lat później

Życie ludzkie jest trudne i czasami nie pojęte. Zmagamy się z tak wioloma trudnymi wyborami a potem myślimy czy aby napewno dobrze zrobiliśmy. Nie można przewidzieć tego co się stanie i nie mamy na to wpływu. To życie nas uczy i przez popełniane błędy wiemy żeby już tego nie zrobić.

Szkoda że właśnie nie mamy wpływu na wiele rzeczy. Akurat to czego bałam się najbardziej i nie chciałam nawet o tym myśleć musiało wkońcu się stać.

Wszystkie wspomnienia, które mieliśmy zostaną z nami i na kawałkach zdjęć może. Zastanawiam się czy jeszcze spotkamy i znów powspominami wszystkie spędzone razem 8 lat.
To jest ten dzień. Taehyung miał wyjechać. Byłam przybita, smutna i zła. Zła na to że powiedział mi dopiero wczoraj, chociaż może z jednej strony to dobrze.

Całą trójką siedzieliśmy na dworcu w ciszy. Żadne z nas nie odzywało się. Tae i Kookie zobaczą się za kilka miesięcy, ale ja go nie. Z tego powodu było mi najbardziej smutno.

Do Kookiego ktoś zaczął dzwonić więc odszedł na bok i odebrał. Patrzyłam na brata bojąc się odwrócić do niego a czułam że patrzy na mnie. Bałam się spojrzeć w te jego piękne oczy, których na żywo pewnie już nie zobaczę.

- Bella - wkońcu tą ciszę przerwał Tae łapiąc mnie za ręke - nie smuć się bo nie lubię tego

- mam nie być smutna? - pokiwałam głową ze łzami w oczach po czym spojrzałam na niego - może widzę cię ostatni raz i co? Mam być z tego powodu szczęśliwa?

- napewno nie ostatni - zaprzeczył od razu - zobaczysz że kiedyś się spotkamy i obiecuję ci to - zapewniał choć i tak wiedziałam że może to nie nastać

- a obiecujesz że nigdy nie zmienisz się? - powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza. Podniosłam ręke i wyciągnęłam mały palec.

Przez wiele rzeczy, które posiada Tae polubiłam go. Za jego śmiesznie kwadratowy uśmiech, przez który mój humor od razu się poprawiał. Za jego piękny głos, który czasami kołysał mnie do snu albo uspokałał gdy miałam dość wszystkiego. Za jego charakter, nigdy nikogo takiego nie spotkałam może przez to że byłam zamknięta w sobie do czasu gdy go nie znałam. Zawsze ten uśmiechnięty i zwariowany kosmita, przez którego moje życie zmieniło się o 180 stopni.

- obiecuję ci że nigdy, ale to nigdy nie zmienię się - jego oczy również się zaszkiły i skrzyżował nasze palce.

Gdy tylko usłyszałam że pociąg nadjeżdża wtuliłam się w niego. Objął mnie i schował twarz w zagłębieniu mojej szyji.
Po chwili odsunęliśmy się od siebie i wstaliśmy z ławki a Tae cały czas trzymał mnie za ręke. Brunet pożegnał się z moim bratem i spojrzał na mnie.

- muszę już iść - ostatni raz mnie przytulił i pocałował w policzek

Wziął swoją walizkę i puścił moją dłoń. Wtedy dopiero poczułam jak tracę coś ważnego a gdy wsiadł do pociągu i zniknął za wejściem po moich policzkach spłynęły łzy. Kookie objął mnie ramieniem i pogładził po ramieniu.

Moja pierwsza miłość wyjechała szukać szczęścia i spełniać swoje marzenia.

***

Po powrocie do domu nie miałam już ochoty na kolację po prostu poszłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi. Rzuciłam się na łóżko i zatopiłam się w poduszkach i pluszakach tych od Tae. Rozpłakałam się jak małe dziecko.

★♡★

Drugi raz już pisałam ten rozdział i ten odziwo według mnie wyszedł mi chyba lepiej niż tamta wersja, która nie zapisała mi się.
Miłego dzionka ;)

Miłego dzionka ;)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝓕𝓲𝓻𝓼𝓽 𝓛𝓸𝓿𝓮 || 𝓚𝓲𝓶 𝓣𝓪𝓮𝓱𝔂𝓾𝓷𝓰 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz