Po spędzeniu w kawiarnii parę godzin w towarzystwie pani Yu, wkońcu wróciłam do dormu. Była godzina około 13, więc zabrałam się za gotowanie obiadu miałam tylko nadzieję że Jin mnie za to nie zabiję.Postanowiłam zrobić coś prostego i szybkiego, więc zrobiłam spaghetti. Skończyłam akurat w idelanym momencie bo do domu weszli zmęczeni chłopcy. Zapach jedzenia od razu zwabił ich do kuchni.
- ooo jak cudownie - rozpłynął się Yoongi na widok jedzenia
Cała siódemka zasiadła do stołu i zaczęła jeść jedynie co to martwiło mnie trochę zachowanie Jina. Grzebał tylko widelcem w jedzeniu patrząc tępo na stół. Im dłużej tak robił tym częściej mój wzrok wracał na niego i za każdym razem wyglądał tak samo. Chłopcy byli tak pochłonięci jedzeniem że nawet tego nie zauważyli.
- jezuu jakie to dobre - powiedział z pełną buzią Jimin a ja zaśmiałam się
- cieszę się że wam smakuje - uśmiechnęłam się i znów spojrzałam na najstarszego
Odłożyłam widelec i wstałam od stołu. Złapałam Seokjina na ręke i zmuszając go do wstania zaprowadziłan go na dwór. Nie przejmując się tym co myśleli chłopcy.
- coś się stało Bello? - zapytał zdezorientowany brunet
- ja chciałam o to zapytać ciebie - założyłam ręce na piersi a brunet westchnął i usiadł ciężko na schodach tarasowych - co cię tak martwi? - usiadłam obok niego i położyłam mu ręke na ramieniu - chyba że nie chcesz mówić to przepr...
- nic nie szkodzi - przerwał mi z lekkim uśmiechem - właściwie chciałem z tobą pogadać wkońcu jesteś jedyną dziewczyną - zaczął bawić się zwoimi palcami
- a więc słucham - oparłam łokcie o kolana splatając palce
- tak się zastanawiam co ja robię nie tak? - zaczął - mamy tyle fanek, które nas kochają...a nigdy nie poznałem zwykłej dziewczyny mimo że jestem najstarszy - przechylił głowę
- rozumiem cię - lekko się uśmiechnęłam - miałam takie same uczucia gdy byłam w Polsce mimo że też jestem może nie tak jak wy, ale sławna - lekko zaśmiałam się co i brunet uczynił - to się nazywa po prostu potrzeba bliskości i uczucia troski od kogoś - starszy spojrzał na mnie
- masz rację - pokiwał głową - tylko czemu nikt tak na mnie nie spojrzy? - zapytał - Taehyung ciągle jest z kimś - mruknął
- nie którzy wolą czekać na swoją miłość życia a nie którzy po prostu wolą bawić się i mieć gdzieś uczucia innych - powiedział mając na myśli oczywiście Taehyunga - on po prostu żyję jak chce i nie należy patrzeć pod takim kątem na innych...należy żyć po swojemu
Brunet słuchał uważnie mi się przyglądając.
- ta jedyna miłość zawsze przychodzi niespodziewanie i w najmniej oczekiwanym momencie - spojrzałam na chłopaka, który był lekko zdziwiony
- skad ty...tyle wiesz? - zapytał a ja się zaśmiałam
- życie - poklepałam go po ramieniu - zobaczysz że jeszcze będe druhną na twoim ślubie - brunet wybuchnął śmiechem razem ze mną
- to sobie poczekasz - powiedział w przerwie
- kto wie - uśmiechnęłam się chytrze
- dziękuję ci Bello - powiedzieł gdy wkońcu uspokoił swój wycieraczkowy śmiech - jak to dobrze znać jakąś normalną dziewczynę - zaśmiał się
- zawsze jestem do usług - lekko ukłoniłam się i wstałam ze schodów
Brunet również wstał i weszliśmy spowrotem do dormu. Chłopaków już nie było więc usiedłam przy stole a Jin rozejrzał się i spojrzał z politowaniem na stół.
- chwilę mnie nie było - pokręcił głową - NAMJOON! - wydarł się - ALBO NIE! LEPIEJ NIE...TAEHYUNG! - założył ręce na biodra
- czego się drzesz? - zapytał szarowłosy wchodząc do kuchni
- była kolejka Nama o sprzątanie ale jego tu lepiej nie wpuszczać, więc jest twoja kolej - pokazał na talerze na stole a młodszy mruknął coś pod nosem
Podniósł wzrok i spojrzał na mnie. Momentalnie po moim kręgosłupie przeszedł dreszcz. Po samym jego spojrzeniu. To jest nienormalne. Uśmiechnął co i ja lekko odzwajemniłam.
Jin dosiadł się do mnie i wkońcu zabrał się za swoją porcję a Tae niechętnie zaczął sprzątać.
★♡★
Sytuacja z tego rozdziału i odczucia normalnie z życia wzięte może nie dokońca ale zawsze coś hah
CZYTASZ
ðð²ð»ðŒðœ ððžð¿ð® || ðð²ð¶ ð£ðªð®ð±ððŸð·ð° â
FanficBella, JeongGuk i Taehyung odkÄ d znali siÄ byli bardzo zwiÄ zani. Mówili ÅŒe sÄ trójkÄ muszkieterów, która wspiera i broni siebie nawzajem. Siostra JeongGuka zawsze czuÅa do Taehyunga wyjÄ tkowÄ wiÄź...z czasem zrozumiaÅa ÅŒe zakochaÅa siÄ w przyjacielu...