𝟏𝟔. 𝑫𝒂𝒘𝒏𝒚 𝑻𝒂𝒆𝒉𝒚𝒖𝒏𝒈

724 22 2
                                    


Siedziałam właśnie u siebie w pokoju. Znów próbowałam coś wymyślić i napisać, ale mi z tego nie wychodziło.
Już lekko zdenerwowana zabazgrałam kolejne denne słowa i opadłam głową ciężko na kartki dopóki nie usłyszałam pukania.
Przekręciłam głowę w stronę drzwi i zobaczyłam Taehyung'a.

- stało się coś? - zapytał podchodząc do mnie a ja podniosłam się i zaczęłam zbierać kartki

- nie po prostu jestem nie wyspana - ziewnęłam opierając głowę na łokciu

- to wymyśliłem coś co cię rozbudzi - uśmiechnął się tajemniczo - bądź na dole za 10 minut - dopowiedział i wyszedł z pomieszczenia a ja przetwarzałam sobie to co powiedział przez to zmęczenie nawet nie załapałam

Po kilku minutach wstałam i przebrałam się w czarne krótkie jeansowe spodenki a do tego założyłam biały top i na to czerwoną cienką koszulę w kratkę.
Wzięłam jeszcze telefon i wyszłam z pokoju po czym zeszłam na dół.
W przedpokoju był już Taehyung.

- gdzie mnie i Yeontana wyprowadzasz? - pogłaskałam psiaka u niego na rękach

- zobaczysz - uśmiechnął się cwanie i wyszedł na dwór puszczając Tanniego a ja zmarszczyłam brwi

Co jest z nim nie tak?

- idziesz? Czy czekasz na zaproszenie? - krzyknął z dworu a ja wywróciłam oczami i wyszłam z dormu

Dogoniłam chłopaka i wzięłam od niego smycz.

- ten pies zna się na ludziach - powiedział chłopak wkładając ręce do kieszeni

- czemu? - zapytałam patrząc na wyższego z dołu

- lubi tylko mnie i chłopaków a teraz i ciebie...nikogo więcej nie lubi i nie toleruje - powiedział patrząc nadal przed siebie a ja uśmiechnęłam się pod nosem

- bo jest mądry - zaśmiałam się - a tak wogóle nie boisz się że ktoś cię zobaczy tym bardziej ze mną? - zapytałam zauważając że nie ma ani czapki czy maseczki

- jest już 18 - spojrzał na zegarek, który nosił na nadgarstku - nie martw się nikt nas nie rozpozna - szliśmy obok siebie ramię w ramię, więc gdy przez przypadek dotknęłam jego dłoni moją przeszedł mnie przyjemny dreszcz nawet.

Po 10 minutach doszliśmy do skateparku nie miałam pojęcia po co.

- poczekaj chwilę - powiedział chłopak i zniknął gdzieś a ja usiadłam na jednej z ramp razem z Tanniem i zaczęłam go głaskać

Po paru minutach wrócił Tae, ale razem z dwoma deskami.

- nie będe pytać skąd je masz - zaśmiałam się wskazując na deski i wstałam na proste nogi

- dla twojej świadomości wyporzyczyłem - zaśmiał się i podał mi jedną z nich

Następne dwie godziny spędziliśmy właśnie na jeździe i uczeniu się nowych trików. Nie mieliśmy problemów w jeżdżeniu bo to właśnie Tae jak miałam 15 lat nauczył mnie jeździć i nadal umiem.
W jego towarzystwie właśnie w tej chwili czułam się jak dawniej. Po tylu latach mogłam jeszcze ujrzeć dawnego Taehyung'a. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie, ale zaczęło się ściemniać.

Zmęczeni usiedliśmy na murku. Taehyung napił się wody a potem podał mi. Byłam strasznie głodna i kręciło mi się w głowie, ale nie okazywałam tego, gdyby nie mój brzuch.

- czemu nie mówiłaś że jesteś głodna? - zapytał patrząc na mnie podejrzliwie

- bo nie byłam i nie jestem - upiłam kolejny łyk wody i patrzyłam przed siebie

- jasne a ja jestem głuchy - prychnął i zabrał mi wodę a ja spojrzałam na niego - kiedy ostatnio jadłaś? - zapytał unosząc brwi

- wczoraj o 15 - przyznałam się po nie chciałam kłamać go a on wytrzeszczył oczy a potem głośno wypuścił powietrze

- kiedyś uważałaś to za nienormalne a teraz sama to robisz - powiedział nadal niedowierzając

- gdybym tego nie robiła nie masz pojęcia jakbym wyglądała - odwróciłam wzrok

- zawsze wyglądałabyś pięknie i idealnie - wyznał patrząc na mnie a ja odwróciłam się w jego stronę. To był błąd bo nasze twarze znów były tak blisko

Zły ruch bardzo zły

Naszczęście jakoś się od niego odsunęłam i spuściłam głowę.

- dobra to idziemy gdzieś zjeść a jak nie to obraże się na ciebie - wstał i pogroził mi palcem a ja zaśmiałam się i wstałam z murku

Odnieśliśmy deski i zastanawiając się gdzie iść poszliśmy przed siebie. Taehyung szukał w telefonie jakiegoś miejsca niedaleko a ja szłam przodem z Yeontanem. Po chwili poznałam miejsce i ulicę na jakiej byliśmy. Zatrzymałam się i odwróciłam do przyjaciela.

- wiem gdzie możemy zjeść, chodź - złapałam go za ręke i poprowadziłam do znanej mi już knajpki

Knajpka pani Yu może nie była tak znana, ale jedzenie było przepyszne.
Byliśmy tam już dosłownie po paru krokach.
Weszliśmy do środka i od razu powitał nas cudowny zapach a pani Yu od razu nas zauważyła.

- witaj Bello - podeszła do mnie i przytuliła a potem spojrzała na Taehyung'a

- to jest mój przyjaciel Tae - kiwnęłam w jego stronę i spojrzałam na panią Yu. Doskonale wiedziała kim jest, ale chciałam żeby go normalnie powitała

- bardzo mi miło - podała mu ręke uśmjechając się

- mi również - ukłonił sie delikatnie

Potem poszliśmy do stolika i czekaliśmy na zamówione przez nas jedzenie.

- Bello? - odezwał się Taehyung przyglądając mi się a ja oderwałam wzrok od telefonu i przeniosłam go na niego - dziękuję - lekko uśmiechnął się

- za co? - zapytałam zdziwiona odkładając telefon

- za to że nie masz mnie gdzieś nawet za to ostatnio... To wspierasz mnie - odpowiedział pewnie

- mam zamiar nadal cię wspierać - uśmiechnęłam się szeroko a szarowłosy również się uśmiechnął spuszczając wzrok

★♡★

Miłego dnia♡ Dzisiaj pojawi się nowa książka z Kookiem ;)


𝓕𝓲𝓻𝓼𝓽 𝓛𝓸𝓿𝓮 || 𝓚𝓲𝓶 𝓣𝓪𝓮𝓱𝔂𝓾𝓷𝓰 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz