SiedziaÅam wÅaÅnie u siebie w pokoju. Znów próbowaÅam coÅ wymyÅliÄ i napisaÄ, ale mi z tego nie wychodziÅo.
JuÅŒ lekko zdenerwowana zabazgraÅam kolejne denne sÅowa i opadÅam gÅowÄ ciÄÅŒko na kartki dopóki nie usÅyszaÅam pukania.
PrzekrÄciÅam gÅowÄ w stronÄ drzwi i zobaczyÅam Taehyung'a.- staÅo siÄ coÅ? - zapytaÅ podchodzÄ c do mnie a ja podniosÅam siÄ i zaczÄÅam zbieraÄ kartki
- nie po prostu jestem nie wyspana - ziewnÄÅam opierajÄ c gÅowÄ na Åokciu
- to wymyÅliÅem coÅ co ciÄ rozbudzi - uÅmiechnÄ Å siÄ tajemniczo - bÄ dź na dole za 10 minut - dopowiedziaÅ i wyszedÅ z pomieszczenia a ja przetwarzaÅam sobie to co powiedziaÅ przez to zmÄczenie nawet nie zaÅapaÅam
Po kilku minutach wstaÅam i przebraÅam siÄ w czarne krótkie jeansowe spodenki a do tego zaÅoÅŒyÅam biaÅy top i na to czerwonÄ cienkÄ koszulÄ w kratkÄ.
WziÄÅam jeszcze telefon i wyszÅam z pokoju po czym zeszÅam na dóÅ.
W przedpokoju byÅ juÅŒ Taehyung.- gdzie mnie i Yeontana wyprowadzasz? - pogÅaskaÅam psiaka u niego na rÄkach
- zobaczysz - uÅmiechnÄ Å siÄ cwanie i wyszedÅ na dwór puszczajÄ c Tanniego a ja zmarszczyÅam brwi
Co jest z nim nie tak?
- idziesz? Czy czekasz na zaproszenie? - krzyknÄ Å z dworu a ja wywróciÅam oczami i wyszÅam z dormu
DogoniÅam chÅopaka i wziÄÅam od niego smycz.
- ten pies zna siÄ na ludziach - powiedziaÅ chÅopak wkÅadajÄ c rÄce do kieszeni
- czemu? - zapytaÅam patrzÄ c na wyÅŒszego z doÅu
- lubi tylko mnie i chÅopaków a teraz i ciebie...nikogo wiÄcej nie lubi i nie toleruje - powiedziaÅ patrzÄ c nadal przed siebie a ja uÅmiechnÄÅam siÄ pod nosem
- bo jest mÄ dry - zaÅmiaÅam siÄ - a tak wogóle nie boisz siÄ ÅŒe ktoÅ ciÄ zobaczy tym bardziej ze mnÄ ? - zapytaÅam zauwaÅŒajÄ c ÅŒe nie ma ani czapki czy maseczki
- jest juÅŒ 18 - spojrzaÅ na zegarek, który nosiÅ na nadgarstku - nie martw siÄ nikt nas nie rozpozna - szliÅmy obok siebie ramiÄ w ramiÄ, wiÄc gdy przez przypadek dotknÄÅam jego dÅoni mojÄ przeszedÅ mnie przyjemny dreszcz nawet.
Po 10 minutach doszliÅmy do skateparku nie miaÅam pojÄcia po co.
- poczekaj chwilÄ - powiedziaÅ chÅopak i zniknÄ Å gdzieÅ a ja usiadÅam na jednej z ramp razem z Tanniem i zaczÄÅam go gÅaskaÄ
Po paru minutach wróciŠTae, ale razem z dwoma deskami.
- nie bÄde pytaÄ skÄ d je masz - zaÅmiaÅam siÄ wskazujÄ c na deski i wstaÅam na proste nogi
- dla twojej ÅwiadomoÅci wyporzyczyÅem - zaÅmiaÅ siÄ i podaÅ mi jednÄ z nich
NastÄpne dwie godziny spÄdziliÅmy wÅaÅnie na jeździe i uczeniu siÄ nowych trików. Nie mieliÅmy problemów w jeÅŒdÅŒeniu bo to wÅaÅnie Tae jak miaÅam 15 lat nauczyÅ mnie jeździÄ i nadal umiem.
W jego towarzystwie wÅaÅnie w tej chwili czuÅam siÄ jak dawniej. Po tylu latach mogÅam jeszcze ujrzeÄ dawnego Taehyung'a. ChciaÅam ÅŒeby ta chwila trwaÅa wiecznie, ale zaczÄÅo siÄ ÅciemniaÄ.ZmÄczeni usiedliÅmy na murku. Taehyung napiÅ siÄ wody a potem podaÅ mi. ByÅam strasznie gÅodna i krÄciÅo mi siÄ w gÅowie, ale nie okazywaÅam tego, gdyby nie mój brzuch.
- czemu nie mówiÅaÅ ÅŒe jesteÅ gÅodna? - zapytaÅ patrzÄ c na mnie podejrzliwie
- bo nie byÅam i nie jestem - upiÅam kolejny Åyk wody i patrzyÅam przed siebie
- jasne a ja jestem gÅuchy - prychnÄ Å i zabraÅ mi wodÄ a ja spojrzaÅam na niego - kiedy ostatnio jadÅaÅ? - zapytaÅ unoszÄ c brwi
- wczoraj o 15 - przyznaÅam siÄ po nie chciaÅam kÅamaÄ go a on wytrzeszczyÅ oczy a potem gÅoÅno wypuÅciÅ powietrze
- kiedyÅ uwaÅŒaÅaÅ to za nienormalne a teraz sama to robisz - powiedziaÅ nadal niedowierzajÄ c
- gdybym tego nie robiÅa nie masz pojÄcia jakbym wyglÄ daÅa - odwróciÅam wzrok
- zawsze wyglÄ daÅabyÅ piÄknie i idealnie - wyznaÅ patrzÄ c na mnie a ja odwróciÅam siÄ w jego stronÄ. To byÅ bÅÄ d bo nasze twarze znów byÅy tak blisko
ZÅy ruch bardzo zÅy
NaszczÄÅcie jakoÅ siÄ od niego odsunÄÅam i spuÅciÅam gÅowÄ.
- dobra to idziemy gdzieÅ zjeÅÄ a jak nie to obraÅŒe siÄ na ciebie - wstaÅ i pogroziÅ mi palcem a ja zaÅmiaÅam siÄ i wstaÅam z murku
OdnieÅliÅmy deski i zastanawiajÄ c siÄ gdzie iÅÄ poszliÅmy przed siebie. Taehyung szukaÅ w telefonie jakiegoÅ miejsca niedaleko a ja szÅam przodem z Yeontanem. Po chwili poznaÅam miejsce i ulicÄ na jakiej byliÅmy. ZatrzymaÅam siÄ i odwróciÅam do przyjaciela.
- wiem gdzie moÅŒemy zjeÅÄ, chodź - zÅapaÅam go za rÄke i poprowadziÅam do znanej mi juÅŒ knajpki
Knajpka pani Yu moÅŒe nie byÅa tak znana, ale jedzenie byÅo przepyszne.
ByliÅmy tam juÅŒ dosÅownie po paru krokach.
WeszliÅmy do Årodka i od razu powitaÅ nas cudowny zapach a pani Yu od razu nas zauwaÅŒyÅa.- witaj Bello - podeszÅa do mnie i przytuliÅa a potem spojrzaÅa na Taehyung'a
- to jest mój przyjaciel Tae - kiwnÄÅam w jego stronÄ i spojrzaÅam na paniÄ Yu. Doskonale wiedziaÅa kim jest, ale chciaÅam ÅŒeby go normalnie powitaÅa
- bardzo mi miÅo - podaÅa mu rÄke uÅmjechajÄ c siÄ
- mi równieÅŒ - ukÅoniÅ sie delikatnie
Potem poszliÅmy do stolika i czekaliÅmy na zamówione przez nas jedzenie.
- Bello? - odezwaÅ siÄ Taehyung przyglÄ dajÄ c mi siÄ a ja oderwaÅam wzrok od telefonu i przeniosÅam go na niego - dziÄkujÄ - lekko uÅmiechnÄ Å siÄ
- za co? - zapytaÅam zdziwiona odkÅadajÄ c telefon
- za to ÅŒe nie masz mnie gdzieÅ nawet za to ostatnio... To wspierasz mnie - odpowiedziaÅ pewnie
- mam zamiar nadal ciÄ wspieraÄ - uÅmiechnÄÅam siÄ szeroko a szarowÅosy równieÅŒ siÄ uÅmiechnÄ Å spuszczajÄ c wzrok
â â¡â
MiÅego dniaâ¡ Dzisiaj pojawi siÄ nowa ksiÄ ÅŒka z Kookiem ;)

CZYTASZ
ðð²ð»ðŒðœ ððžð¿ð® || ðð²ð¶ ð£ðªð®ð±ððŸð·ð° â
FanficBella, JeongGuk i Taehyung odkÄ d znali siÄ byli bardzo zwiÄ zani. Mówili ÅŒe sÄ trójkÄ muszkieterów, która wspiera i broni siebie nawzajem. Siostra JeongGuka zawsze czuÅa do Taehyunga wyjÄ tkowÄ wiÄź...z czasem zrozumiaÅa ÅŒe zakochaÅa siÄ w przyjacielu...