Uwaga ten rozdział będzie pisany ze strony osoby trzeciej czy jak tam narratora hahNarrator
Cała zmęczona siódemka, która nawet nie zmróżyła oka całą noc siedziała w komletnej ciszy w salonie. Nikt nawet nie miał ochoty cokolwiek zjeść tego co nawet zrobił Jin. Sam najstarszy Kim nie tknął nic cały czas mając nadzieję że jej jedynej przyjaciółce nic nie jest. Każdy miał taką nadzieję. Najmłodszy chodził cały czas zdenerwowany i nic mu nie wychodziło. Bał się o swoją siostrę że ktoś mógł skrzywdzić jego młodszą i jedyną siostrzyczkę.
Taehyung choć prawie wogóle się nie odzywał to wiedział swoje. Wiedział i przysiągł sobie że jeśli ktoś skrzywdzi Bellę to sprawi aby życie tego człowieka zamieniło się w piekło.
Przeklinał siebie w myślach że ostatnio są w tak porąbanej i dziwnej relacji. Nie wiedział czy to przez to że nie widzieli się tyle czasu czy przez coś innego.
Miał jednak nadzieję że nic jej nie jest, tylko jej zniknięcie co raz bardziej go martwiło i bał się że jej już nigdy nie zobaczy.Wszyscy nawet nie mieli pojęcia że Bella jest już w dormu od dobrych paru godzin. Ona sama teraz siedziała w swoim pokoju patrząc tępo w okno. Wiedząc że chłopcy są w domu nie chciała wychodzić bo nie potrafiłaby im spojrzeć w oczy. Jednak wiedziała że napewno się martwią.
Taehyung miał dosyć bezczynnego siedzenia dlatego wstał gwałtownie od stołu zwracając uwagę reszty i wyrywając ich ze swoich myśli i poszedł w kierunku przedpokoju.
Zauważył po chwili że coś jest nie tak. Gwałtownie zatrzymał się miejscu a jego serce zaczęło walić z przerażenia. Widząc na barierkach schodów ślady rozmazanej krwi tak samo jak na drzwiach frontowych prawie tracił grunt pod nogami. Zdziwił się że nie zauważył tego wcześniej, ale przecież gdy wrócili było już ciemno.- Jungkook! - krzyknął nieodrywając wzroku od czerwonej cieczy na metalowej barierce a po chwili do przedpokoju wszedł wspomniany chłopak
- kurwa - wytrzeszczył oczy chwilę stojąc w totalnym osłupieniu a po chwili zerwał się w stronę schodów a za nim ruszył Taehyung. W tym samym czasie pozostała piątka spojrzała po sobie i również ruszyli za nimi
Pierwszy pod drzwiami do pokoju dziewczyny dotarł jej brat próbując wejść do środka, ale mocne drewno nawet nie drgnęło. Był nawet w stanie je wywarzyć, ale Taehyung zauważając co chce zrobić zainterweniował.
- Kook uspokój się - skarcił go łapiąc za ramię - chcesz jej jeszcze coś zrobić! - podniósł głos odsuwając się od niego a najmłodszy wyraźnie sie uspokoił jednak nie mógł uspokoić trzęsących się dłoni
- Bella? - zapytał cicho Jin podchodząc do jasnych drzwi - wyjdź proszę - prosił spokojnie stojąc blisko drzwi tak jakby mówił do szpary drzwi
Jednak cisza nadal była. Nie odezwała się ani nie zrobiła nic. Taehyung był pewny że ona tam jest, ale bał się że coś sobie zrobiła. Starał się chociaż odsuwać od siebie te myśli, ale one przychodziły z prędkością światła.
Bella doskonale ich słyszała i nawet widziała cienie ich postur w szparze pod drzwiami. Nie ruszyła się o krok a nadal siedziała pod ścianą obok drzwi teraz spoglądając na nie a nie na okno. Czuła łzy w oczach i bezsilność a także tchórzostwo.
- wiemy że tam jesteś.. - powiedział delikatnie Jin a w tym momencie po policzkach Belli zaczynały po raz kolejny spływać słone łzy - powiedz cokolwiek albo... - zrobił przerwę aby wziąć wdech - puknij raz w drzwi żebyśmy wiedzieli że nic ci nie jest - odezwał się a Jungkook momentalnie ożywił się nie zgadzając z pomysłem najstarszego. Chciał ją zobaczyć teraz i przekonać na własne oczy że nic jej nie jest.
To Taehyung go zatrzymał czując narastającą złość. W tym samym momencie gdy najmłodszy Kim chwycił za ramię młodszego Bella wyciągnęła posiniaczoną ręke i puknęła w drzwi. Taehyung poczuł pierwszy raz od dłuższego czasu łzy w oczach i ogromną ulgę. Nie wiedział czemu tak się zachowuje. Bella zawsze była dla niego ważna ale teraz jest inaczej. Może znaczyła dla niego więcej niż przypuszczał?
★♡★
Chcecie jeszcze jeden rozdział? W zasadzie to już dzisiaj napisałam 5 hah
Smutny rozdział i tak samo będzie z kolejnym :c
CZYTASZ
ðð²ð»ðŒðœ ððžð¿ð® || ðð²ð¶ ð£ðªð®ð±ððŸð·ð° â
FanficBella, JeongGuk i Taehyung odkÄ d znali siÄ byli bardzo zwiÄ zani. Mówili ÅŒe sÄ trójkÄ muszkieterów, która wspiera i broni siebie nawzajem. Siostra JeongGuka zawsze czuÅa do Taehyunga wyjÄ tkowÄ wiÄź...z czasem zrozumiaÅa ÅŒe zakochaÅa siÄ w przyjacielu...