Pov. Taehyung- Tae pójdziesz po Suge? - spytał Jin a ja nieodrywając wzroku od telefonu przytaknąłem i wstałem z wysokiego krzesła i wyszedłem z kuchni kierując się do pokoju Hyunga
Gdy byłem już pod drzwiami nawet nie pukałem a weszłem do środka zastając niecodzienną sytuację. Sam Yoongi spał na fotelu z szklanką w ręku, która zaraz pewnie spadnie na podłogę i Bellę w dziwnym stanie. Nigdy tak pijanej jej nie widziałem. Rozmawiała dooo właściwie nie wiadomo kogo.
Zmartwiłem się widząc ją w takim stanie bo znam ją i wiem że bez powodu nie doprowadziłam by się do tego.
Podszedłem do łóżka i przykucnąłem przy blondynce.- Bella co jest? - zapytałem zabierając jej kryształową szklankę na co zrobiła smutną minkę
- a co ma byc? - rozłożyła ręce - dlaczrgp kazdy mi sie o to pyta?
- bo każdy martwi się o ciebie
- ty nje - burknęła czym bardzo nawet mnie zdziwiła. Ostatnio dziwnie i imaczej się zachowuje ale nie myślałem że powie takie coś
- martwię się naprawdę - wstałem i nachyliłem się nad nią tak aby spojrzała mi w oczy - powiesz mi co się dzieję? - powiedziałem poważnie patrząc na to jak wywraca oczami
- co sie dzieje?...co sie stało?...co jest?..wszytko w porządku? - ciągle kręciła głową na boki - a czy to ważne?
- jest ważne..jesteś jak moja młodsza siostra nie dziw się że chce wiedzieć czy wszystko w porządku - blondynka przeniosła wzrok z okna na mnie i sporzała znudzona
- gówno prawda - mruknął Yoongi, który za chwilę już cicho pochrapywał
- Taeś akurat tego lepiej żebyś nie wiedział - powiedziała już nieco trzeźwiejsza - wszystko jest w porządku i zajmij się swoimi sprawami - podniosła się ledwie z łóżka i wzięła niedopitą butelkę whisky - nie wiem idź laski podrywaj to ci idzie wspaniale - wzruszyła ramionami i podpierając się ściany wyszła z pokoju Sugi a ja przesiadłem się naprzeciwko niego i głośno wypuściłem powietrze łapiąc się za włosy
Wogóle nie mogłem pojąć tej sytuacji. Co takiego Bella ukrywa przede mną i nie chce powiedzieć. Dlaczego doprowadziła się do aż takiego stanu.
Miałem dziwne wrażenie że może to jest coś związane ze mną. Głowa mi pękała od nadmiaru myśli.- nigdy jej nie zrozumiem - powiedziałem raczej sam do siebie splatając palce
- bo jesteś głupi i osłem do tego - poprawił się Min na siedzeniu i przykrył bardziej kocem po same uszy
- idź spać - burknąłem i usłyszałem znów ciche pochrapywanie starszego
Wywróciłem oczami i wyszłem z pokoju rapera zatrzymując się w progu jak już zamykałem drzwi. Momentalnie spojrzałem na drzwi do pokoju Bellii.
Bo dłuższym namyśle podeszłem do pokoju młodszej i zapukałem lecz nie otrzymałem odzewu. Może śpi.
Otworzyłem drzwi i po cichu wszedłem do środka zamykając je. Dziewczyna spała zapewne zasnęła jak tylko się położyła.
Podszedłem do łóżka i usiadłem obok niej patrząc na jej spokojną twarz.
Odgarnąłem jej blond pasma włosów, które opadały jej na twarz i nachyliłem się przypatrując się jej spokojnej twarzy.- chciałbym żebyś mówiła mi wszystko jak kiedyś to że kłamię to nie znaczy że ty też musisz wiesz? - założyłem jej kosmyk za ucha - kiedyś było zupełnie inaczej a teraz wszystko się zmieniło. Mówiłem ci że ja się nie zmienię i zawsze możesz mi wszystko mówić. Chyba to moja wina nie? - zapytałem jak głupi bo i tak mi nie odpowie
Wstałem i przykryłem ją kocem po czym odwróciłem się z zamiarem pójścia do siebie, ale delikatny uścisk na moimi nadgarstku uniemożliwył mi to. W tym momencie poczułem dziwne uczucie jakby dreszcze albo...sam nie wiem ale było to przyjemne.
- nie zostawiaj mnie - mruknęła patrząc na mnie lekko uchylonymi powiekami
Nie miałem wyboru zostałem z nią.
★♡★
A jednak macie jeszcze jeden za to prawdopodnie następny jutro wieczorem ;D
Tym razem rozdział z perspektywy Taehyunga mam nadzieję że podobał wam się♡
I uwagaaaa bang mamy już 30 rozdziałów!!!❤❤
CZYTASZ
ðð²ð»ðŒðœ ððžð¿ð® || ðð²ð¶ ð£ðªð®ð±ððŸð·ð° â
ЀаМÑОкBella, JeongGuk i Taehyung odkÄ d znali siÄ byli bardzo zwiÄ zani. Mówili ÅŒe sÄ trójkÄ muszkieterów, która wspiera i broni siebie nawzajem. Siostra JeongGuka zawsze czuÅa do Taehyunga wyjÄ tkowÄ wiÄź...z czasem zrozumiaÅa ÅŒe zakochaÅa siÄ w przyjacielu...