𝟏𝟖. 𝒁𝒂𝒖𝒓𝒐𝒄𝒛𝒆𝒏𝒊𝒆

645 24 2
                                    


W knajpce pani Yu byłam już po kilku minutach. Pchnęłam szklane drzwi i weszłam do środka czując ten cudowny zapach.
Weszłam w głąb lokalu rozglądając się za starszą kobietą, ale nie widziałam jej. Zauważyłam tylko przystojnego, ale znudzonego chłopaka za ladą.
Podeszłam.

- przepraszam jest może pani Yu? - zapytałam wyrywając przy tym chłopaka z zamyśleń. Ten spojrzał na mnie i przez chwilę nic nie mówił. Był wpatrzony jak w obrazek nawet nie wiem jakim cudem

Dopiero po chwili ocknął się i wstał na równe nogi.

- nie, nie ma jej. Będzie dopiero za godzinę - przytaknęłam wzdychając - podać coś? - zapytał z uroczym uśmiechem

Był tak przystojny i uroczy że ciężko było oderwać od niego wzrok. Bo dłuższym namyśle zamówiłam coś do picia i usiadłam przy wolnym stoliku. Czy nawet na chwilę nie mogę przestać myśleć o Tae?
Nawet teraz siedzi mi w głowie. To był przykry dla mnie widok pomijając jego cudowny uśmiech. Przynajmniej między nami nie ma ostatnio jakiś sporów i wolę żeby tak zostało. Nawet jeśli będzie chciał mi przedstawić tą całą Nami to muszę jakoś to znieść.
Patrzyłam przez okno po mojej prawej stronie obserwując ludzi, dopóki nie usłyszałam głosu chłopaka.

- proszę bardzo - podał mi picie - jeszcze coś sobie pani życzy? - zapytał szarmancko na co zaśmiałam się i rozejrzałam po lokalu. Były może jeszcze ze dwie osoby oprócz mnie

- pana towarzystwa - zaśmiałam się a chłopak chętnie usiadł naprzeciwko mnie - jestem Bella - podałam mu dłoń, którą uścisnął

- a ja Hyesung - odpowiedział z uśmiechem - znam cię - zaskoczył mnie tym trochę

- skąd? - zmarszczyłam brwi upijając łyk słodkiego napoju

- jesteś modelką - zaśmiał się - a poza tym ciocia o tobie sporo mówiła

- pani Yu jest twoją ciocią? - zapytałam a szatyn przytaknął - to dziwne...przychodziłam tu tyle lat a nigdy cię nie widziałam - stwierdziłam

- niedawno się tutaj przeprowadziłem i zacząłem pomagać cioci - przytaknęłam i tak oto zaczęła się masza rozmowa

Czasami gdy przychodzili kliencie Hyesung poszedł ich obsłużyć a potem spowrotem wracał do mnie. Chciałam mu pomóc bo i tak nie miałam nic do roboty a nudziło mi się, ale odmówił mojej pomocy. Naprawdę fajnie mi się rozmawiało z nim widać że to rodzina pani Yu. Gdy rozmawiałam z nim chociaż na te parę godzin zapomniałam o Taehyung'u.
W między czasie wróciła też sama pani Yu, z którą się przywitałam.
Zbliżała się godzina 18, więc stwierdziłam że będe się już zbierać.

- Bello zaczekaj! - podbiegł do mnie Hyesung gdy już miałam wychodzić - mam do ciebie pytanie jeśli masz czas teraz?

- mam a co?

- poszłabyś ze mną teraz na randkę? - kompletnie teraz jego pytanke mnie zdziwiło i wogóle nke wiedziałam co odpowiedzieć

Z jednej strony ten uroczy chłopak spodobał mi się nawet a drugiej nie chciałabym mu zrobić jakiś nadzieji o ile już tego nie zrobiłam, ale może uda mi się jeszcze nie myśleć o Tae.

- jasne - uśmiechnęłam się

- to poczekaj na mnie chwilkę - i od razu zniknął a ja zaśmiałam się pod nosem i oparłam się o ścianę splatając ręce z tyłu

Po 5 minutach szatyn wrócił i razem wyszliśmy z knajpki. Hyesung zaproponował spacer po parku i bardzo to mi się spodobało.
Cały czas rozmawialiśmy a gdy było już ciemno a światło padało z lamp przy alejkach chłopak złapał mnie za ręke i poszliśmy usiaść na murek skąd był piękny widok na rzeke Han, w której odbijał się blask księżyca.
Usiedliśmy obok siebie siedziąc w przyjemnej ciszy. Dopóki nie przerwał jej szatyn.

★♡★

Chyba zdecydowanie robię za krótkie te rozdziały hah

𝓕𝓲𝓻𝓼𝓽 𝓛𝓸𝓿𝓮 || 𝓚𝓲𝓶 𝓣𝓪𝓮𝓱𝔂𝓾𝓷𝓰 ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz