#3

122 8 1
                                    

Gdy weszła do domu i ledwie co zaparzyła sobie herbatę a już usłyszała walenie w drzwi .

-- Czego ?!-- spytała wkurzona.Widząc Slasha z wężem w ręce.
-- Siema, weź ogarnij swojego brata bo już nie mogę słuchać tego jego paplaniny -- powiedział wyczekująco Slash.

Potem udała się z nim do ich salonu. Steven  oglądał coś prawie schowany pod kocem jakby się czegoś bał.
-- To jest prawdziwy wąż ?  -- spytała podchodząc bliżej.
-- Tak ma na imię Pandora, ale weź mnie trzymaj bo zaraz naprawdę każe jej go zjeść --.
-- Coś ty Steven znowu wymyślił ?-- spytała przewracając oczami.

-- Widzisz tą bajkę to Scooby-Doo--
-- No i co z tego ?-- spytała patrząc na brata.-- eee Stevie masz proszek na nosie -- powiedziała dziewczyna na co on go ztrzepał.

Było po nim widać że już jakiś czas temu się nastukał.
-- No i patrz na nich oni to tak naprawdę my, patrz -- pokazał na ekran gdzie był blondyn w białej koszulce i niebieskich spodniach z krawatem .

-- On wygląd jak ja --. Dziewczyna postanowiła się dopytać o resztę licząc na dobrą zabawę.

-- O widzisz tego to kudłaty, jest jak Duff, bo też jest blondynem tylko trochę wyższym ode mnie -- dziewczyna próbowała sobie na siłę spróbować tam zobaczyć Duff'a ale nic to nie dawało reszta teorii była jeszcze bardziej popieprzona.

-- Widzisz tego psa to Slash bo jest bardziej ciemny i wygląda jak pudel a pudel jest przecież psem --

dziewczyna popatrzyła na Slasha który tylko przewracał oczami i dalej bawił się z wężem.
-- No okej ale przecież wy nie macie dziewczyn w składzie, co z tymi dwiema ? --.
-- spokojnie już mówię , ta ruda w fioletowym to Axl no bo jest rudy i też jest taką divą -- powiedział blondyn wcinając jakieś chrupki.

Ostatnia teoria na ile miała już wogóle sensu ale była dość śmieszna. -- Widzisz tą okularnicę w pomarańczowym to  Izzy a wiesz czemu ? Bo kujony tworzą narkotyki bo się znają na chemii a Izzy sprzedaje narkotyki to prawie to to samo -- Dziewczyna zaśmiała się cicho i popukała po głowie.

Co jak co ale to było tak durne że aż śmieszne.
-- Wiesz co wiem ze jest jeszcze przed obiadem ale chyba musisz odpocząć Steven, Slash możemy pogadać ? -- spytała gdy odkładał węża do terrarium.
-- Jasne, tylko pójdę po Jacka --.
-- Wiesz co na razie wolała bym bez Jacka jeżeli można --.

-- W takim razie Adler spadaj do siebie -- powiedział mulat siadając na kanapie. -- A co ja tam bede robił jak tam nie ma Scooby do?-- spytał smutny.
-- Stevie nie masz 6 lat ogarnij się i nie wiem idź gdzieś z Izzy'm czy coś. -- warknęła młodsza siostra. Ten tylko popatrzył na nią z pod byka i zniknął owinięty kocem niczym burrito.

-- No to kiedy ślub ? Mam już kupować garnitur -- spytał zaczepnie.
-- W sumie mógłbyś ... -- chłopak popatrzył zdziwiony.
--...Nigdy nie wiadomo kiedy Duff oświadczy się Mandy --.
-- Ale ty wiesz że ja nie o tym tylko o Axl'u i o tobie -- powiedział odpalając papierosa.  -- Jak będziemy sie kiedykolwiek żenić w co wątpię to dowiesz się o tym jako pierwszy hah -- zażartowała dziewczyna.

-- Oj nawet nie wiesz co mi obiecałaś powiedział bardzo cicho pod nosem --.
-- A tak z innej beczki znasz może Pilfrice'a ? -- spytała.

-- No jasne nieraz załatwia mi najlepsze dziwki w mieście,oj kilka lat temu był taka jedna ostra Samantha,trochę podobna do ciebie ale co się z nią stało nikt nie wie... Wracając a czego chcesz od Pilfrice'a ?

-- Potrzebuję dołączyć do Szeregów Linzo ale bez większej interwencji Pilfrice'a -- .
-- Chcesz zostać osobistą dziwką Linzo ? Axl'kowi to się nie spodoba -- powiedział na co dziewczyna zareagowała dość ostro.

And Please Don't CryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz