#27

41 3 0
                                    

-- O jest i moja ulubiona panna młoda ! -- krzyknął Dave który wyszedł z Jackiem Danielsem z dworku.

-- Szukałam cię całe wesele, ale musiałam ganiać za Rose'm ... Ładna pogoda na spacer ..-- stwierdziła i zaczęła puszczać kółka z dymu.

  -- W takim razie czy szanowna pani Rose da się zaprosić na przechadzkę ?-- objął ją zachłannie ręką.

-- Ależ naturalnie lordzie Mustine-- dygnęła na co oboje się zaśmiali.

Z każdą minutą coraz bardziej oddalali się od dworku.

-- Czemu zwiałeś gdy ksiądz się spytał wiesz o co ? -- spytała po chwili.

-- Gdyby nie ten piekielny zakład, była byś moją żoną,wymienili byśmy się willami z Iwo i mieszkali w twoich ukochanych Niemczech-- powiedział dość Spokojnie widoczne alkohol nadal na niego w jakiś sposób działał.

-- Uwierz mi,znasz moje położenie w tej sytuacji , z resztą wiesz jak jest --.

-- Wiem że to jest zakład ale czy ty go w ogóle kochasz tak jak mnie? Ślub to zakład, pamiętasz że cię zdradził, nie można mu ufać, a mi możesz, zawsze mogłaś.

Wiem że zrobiłaś to przez zakład może też by  pomóc chłopakom  i dla dobra zespołu ale czy sama czujesz się przez to szczęśliwa ?-- stanął i spytał się jej.

-- niecały pół roku to za mało na małżeństwo tym bardziej nie widziała bym żadnego muzyka w roli mojego męża chyba że ciebie, Billy ma dwie powłoki Tą która widzimy na co dzień i tą która bywa niedostępna dla ogółu.

Poza tym wiesz jak to jest z waszą pracą wieczne w trasie życie w ruchu . Tak samo ja.

Na razie przemieszczam się tu i na Alaskę.Ale jak zacznę karierę malarską to będę musiała jeździć po zleceniodawcach.
Chcesz widzieć jak będzie wyglądało takie życie ? --

-- nie ale chętnie posłucham --. Powiedział rzucajac pustą butelką Danielsa o drzewo co poszło z niezłym hukiem.

-- Powiedzmy że rozwiodę się z nim za pół roku, będę mu dawała tak w kość by sam się prosił o papiery.Wtedy zamieszkaliśmy by razem powiedzmy w 88s-89s.

Razem z Frankiem który cię w zasadzie lubi, w latach 90 stworzymy sobie takie dwa Mustainy, tylko proszę cię byś przyjeżdżał chociaż kilka miesięcy do roku, bo będę tęsknić, miesiąc miodowy, w Skandynawii jestem pewna że Lars że względu na mnie użyczy nam mieszkania w Danii.

Wiem że wy się tak średnio lubicie,ale może jest i na to szansa, jak uporamy się z Linzo to może pomogę ci wypromować Megadeth--.

-- Wiem że to oklepane, ale napiszę dla ciebie jakąś piosenkę, będziesz moją złotowłosą a ja twoim misiem, będziemy jeździć na łąki ty będziesz malować krajobrazy a ja żerować chłodnego browarka na kocu.--

-- Brzmi wspaniale, ciekawe czy Erin pracuje nad Rosem. ....--
zamyśliła się dziewczyna.

-- Powiem ci że mają dość dobre relacje i jest pewna że niedługo zauważy że do szczęścia potrzebna mu jest tylko ona ... Wiem że jesteśmy w środku lasu, przed chwilą padało, ale czy mógłbym prosić cię choć raz do tańca ?  --

zdjął buty, i ona zrobiła to samo weszli na odziwo miękka trawę, jedyną ich muzyka był śpiew ptaków,ale to im wystarczało jak na razie. Sukienka zaczęła robić się zielonkawa od ziemi.

Teraz tańczyła z lokowanym rudzielcem, który na serio wyglądał na szczęśliwego,a nie udawał, ona również się uśmiechała, patrząc w jego ciemne jak noc oczy.

And Please Don't CryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz