#43

14 1 0
                                        

początek stycznia 1991 r
Dzień rozprawy przeciw Steven'owi "Popcornowi" Adler'owi

Odrazu po wywaleniu z zespołu perkusista podał ich wszystkich do sądu , mając nadzieję że przy okazji utrudni to im zbliżającą się wielkimi krokami trasę .

Mimo bólu jaki zadał im ten niewydarzony niedojeb każdy z nich postanowił przeciw niemu mówić . Wyrządził od grona krzywd i jeszcze sam ciągnie ich po sądach w ramach odszkodowania...żałosne.

Adler wykupił sobie adwokata i myślisz że dostanie pieniądze za to co zrobił . Jednak Gun'si mieli tyle dowodów go oskarżających że nie mógł by tego przebić. Trójka mężczyzn siedziała właśnie na sali czekając na ich kolej .

Każdy z nich był zmęczony i umordowany . A temu wszystkiemu winien był tylko i wyłącznie to wieczne " Usmiechnęnte dziecko " .

Rozpoczął Slash podeszedł do ławy i złożył przysięgę .-- Może się pan przedstawić ?-
-- Nazywam się Soul Hudson --. --kim jest pan dla oskarżonego --.

-- Byłem... Jestem szwagrem -.  -- Czy będzie pan mówił prawdę i tylko prawdę -- spytała sędzina.  On tylko kiwnoł głową. -- Zdaje sobie pan sprawę co groził za składanie fałszywych zeznań?--.

Znów tylko pokiwał głową . -- Proszę w taki razie mówić , jaka jest pana wersja wydarzeń--. -- Otóż to prawda że każdy z nas brał narkotyki , ale w stosunku do Steven'a każdy z nas umiał to kontrolować , jednak z nim działo się coraz gorzej . W pewnym momencie miał już na tym punkcie obsesję .

Nie zjawiał się na próbach , nie miał nawet siły utrzymać pałeczek w dłoniach . Daliśmy mu wtedy ultimatum. Za każdym razem jak przyjdzie pod wpływem , będzie płacił kare jeżeli sytuacja powtórzy się kilka razy wtedy zostanie wyrzucony z zespołu. Odwiedziliśmy jego Dealerów i pod karą groźby nakazywaliśmy by nie sprzedawali mu niczego . Kilka godzin później dzwonili do nas a Adler smiał się przez słuchawkę .

Moi przyjaciele mogą potwierdzić że tak naprawdę Steven napisał tylko jedną piosenkę to innych nie ma żadnych praw autorskich . Jego furią w pewnym momencie stawała się nie obliczalna . Wracając 12.01.1991 pod wieczór do domu z spotkania z grupą na którym oczywiście  go nie było , jako pierwszy miałem do czynienia z serią ataków spowodowanych uwcześnie przez Steven'a Adlera --.

-- Czy może pan jaśniej opisać sytuację --.
-- Kilka dni wcześniej oskarżony został wywalony z zespołu , ogólnie było to spotkanie integracyjne na którym mieliśmy zadecydować kto zajmie miejsce Adlera.

Ponieważ mieszkam najbliżej studia jako pierwszy dotarłem pod dom z którego praktycznie nic nie zostało wszytko pochłonął pożar . W domu była moja żona i zwierzęta. Mich żyje --. --Na jakiej  podstawie wnioskuje pan że to było dzieło oskarżonego?-- .

-- Po jakimś czasie reszta chłopaków zaczęła do mnie dzwonić i opowiadać co się stało wtedy byliśmy pewni że to dzieło tej kanali !-- . Pwiedział wkurwiony . --Panie Hudson proszę się uspokoić i wrócić na miejsce, wzywam teraz pana Duff'a McKagana --. Zasądziła sędzia.
-- Panie McKagan czy będzie mówił pan prawdę i tylko prawdę --.

-- Przyżekam --. -- Kim jest pan dla oskarżonego ?--. -- Również jestem znaczy byłem przyjacielem z zespołu--. Tak samo jak Slash wyglądał na truchło a jego mowa brzmiała dość pusto.

-- Co się stało dnia 12.01.1991 ?--
-- Steven porwał moją żonę Amandę Brixx-McKagan --. -- Opiszę pan jakim stanie zastał pan dom ?--. -- Wszystko było porozwalane , zniszczone , na podłodze było trochę krwi.  Znalazłem kasatę i list --.

-- Ma pan przy sobie te rzeczy ? Jeżeli tak proszę podać kasatę , spróbojmy  ją odtworzyć--. Żyraf podeszedł do prokuratora i oddał mu kasetę , poczym włączył na małym telewizorku.

And Please Don't CryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz