#8

80 8 0
                                        

Obydwoje spali dość smacznie dopóki nie usłyszeli nad ranem jak ktoś się tłucze do mieszkania.

-- Mmemmemem -- mruczał Rudy.
-- Śpij Willy, pójdę otworzyć tym nie ogarom -- powiedziała poczym przeczesała jego włosy ręką ale szybko się wycofała.

Ten nawet nie myśląc.Złapał ją za policzki na co ona cicho syknęła on palcem przejechał po chudej bliźnie.Wyszła z łóżka a on odwrócił się w drugą stronę i naciągnął jeszcze bardziej na siebie pierzynę.

Szybko zahaczyła jeszcze o łazienkę i przemyła twarz. Nałożyła sobie plastra.Niestety jedyne jakie były to w jakieś  w Hello Kity.

-- Hah Stevie ty to nigdy nie dorośniesz-- powiedziała sama do siebie i poszła otworzyć drzwi.Za niby był tylko Slash.
-- Dłużej nie mogłaś ? -- spytał a ona poczuła odór alkoholu.

-- Drzwi macie zawsze otwarte a to jest moje mieszkanie, jak tu dotarłeś debilu ? --.
-- Seba mnie podwiózł, trochę był problem bo podałem wcześniej 3 inne adresy ale jestem, jest śniadanie ?-- wyminął dziewczynę wchodząc do kuchni.

-- Człowieku jest 7.00 rano każdy z was jeszcze wtedy śpi, a tobie radziła bym korzystać poki nie masz Popcorn'a w łóżku -- powiedziała dowcipnie na co on nie myśląc o jedzeniu pobiegł do ich mieszkania. Dziewczyna się tylko zaśmiała.

Nie miała ochoty  spać,  więc tylko wzięła notatnik i długopis i wróciła do łóżka.Dlatego korzystając z " Urlopu "  usiadła i zaczęła coś rysować, co było trudne bo wokalista na początku kręcił się niespokojnie a potem próbował ręką objąć ją w tali i przybliżyć do siebie co mu nie wychodziło. 

Dziewczyna właśnie kończyła detale gdy zobaczyła że za ramienia zagląda jakiś rudy łeb. -- Już wstałaś ? Co robisz ? -- spytał całkiem zaspany. Wpatrywał się to w nią to w rysunek.Wygramolił się bardziej na powierzchnię i oparł palcami o ramę łóżka.

Dziewczyna od razu zauważała zmianę.Ale nie chciała dać mu satysfakcję że spogląda na jego nagi tors.Zaśmiał się nieznacznie

-- Nie udawaj Widzę jak na mnie lukasz to żelastwo Duff zafundował mi na urodziny, chcesz dotknąć?-- wsumie oczekiwał że się zgodzi.

-- Nie ..raczej.. albo no dobra ale tylko raz  --.Powiedziała przejeżdżając mu paznokciami po kolczyki  tak że zrobiła mu małe zadrapania  na sutku niechcący.

-- przepraszam -- szepnęła.
-- Haha nic się nie stało Tak jest w porządku.. -- Wziął jej rękę i położył na swojej klatce.Szybko wzięła rękę i powiedziała
-- Uważaj może i masz nóż, ale oprócz tej spluwy ...-- położyła swoją rękę na jego kroczu.
-- ... Nie masz żadnej -- dokończyła. 

-- Ojj siostrzyczko nawet nie wiesz ile ten gun może zdziałać -- warknął przeciągle i przybliżyły się trochę.

-- Oj królewiczu znam się na broniach lepiej niż ty, ale tej testować na razie nie zamierzam--

-- Mądra zabójcza pod każdym względem i zajebista,  ale nad wyraz nie ugięta -- położył ręce na jej plecach tak że czuła chłód jego łap, przy okazji pochylił się tak że sturlali się z łóżka na podłogę.

Jednak dalej tkwili w tej dziwnej pozycji. -- Kelly mamy coś do jedzenia ? -- krzyczał Slash za drzwi. -- No tak powiem że chyba Duff trafił w prezent dla ciebie -. I jakoś wstała z podłogi. -- Kiedyś  i żaden durny afro-amerykaniec nie będzie cię prosił o banany  z drzewa  i ja tego dopilnuje -- mruknoął pod nosem. 

Podała mu rękę po czym ten wstał.-- Dzięki ale za kilka dni wyjeżdżamy więc, będę miała to z głowy pozatym jeszcze tylko tobie nie pogratulowałam za talent więc gratuluję -- powiedziała wyciągając do niego rękę, on przyjął grabę choć było to dość nie zręczne.

And Please Don't CryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz