— Więc jeśli wartość a wynosi 3^2, a b wynosi 3/56, x to...?
— Dlaczego zawsze musimy szukać x? Dlaczego nie T lub K?
Tsukishima spojrzał na dziewczynę siedzącą przed nim.
Zajęcia skończyły się godzinę temu i większość uczniów jest albo w domu, albo została w klubach.
Jeżeli chodzi o Y/N, udało jej się przekonać Tsukishimę, by pomógł jej przejrzeć nadchodzące egzaminy w bibliotece.
Oboje biorą udział w zajęciach zaawansowanych, ale z różnymi sekcjami. Uczniowie w tych klasach są w większości ci, którzy zwyciężają w egzaminach wstępnych lub w ogólnych rankingach.
Ale bycie częścią tych sekcji nie oznacza, że są idealne.
Angielski, Historia, Przyroda.
Y/N może pokonać je wszystkie. Z wyjątkiem jednego.
MATEMATYKA.
Słabość i wróg każdego ucznia.
Tsukishima próbował pomóc Y/N w rozwiązaniu niektórych problemów na próbnym egzaminie, który stworzył. Cóż, wszystkie z nich. Ale dziewczyna jest zawsze rozproszona lub po prostu odsuwała się, gdy zobaczyła cyfry i litery lub tylko same cyfry.
— Dlaczego musimy się tego nauczyć? To nie tak, że kasjer powie nam, jaki jest wzór na znalezienie wartości x dla sumy naszego zakupu.
Uzasadniła, rysując małe dinozaury i serca po bokach arkusza roboczego, który stworzył specjalnie dla niej.
Kei postukał się w czoło gumką ołówka, który trzymał, opierając się o stół.
— Idiotka. Musisz się tego nauczyć, aby zdać egzamin i ukończyć szkołę.
Na stole wibrował cichy łoskot, kiedy Y/N położyła na nim głowę, jęcząc w proteście.
— Ale moja głowa już boli Kei-kun~ Czuję, jakby moją głowa już miała eksplodować. Czy możemy zrobić sobie przerwę?
Oparła brodę na stole i uniosła głowę, by spojrzeć na Tsukishimę, który wznowił odrabianie lekcji.
Dało mu to również czas, niezależnie od ciągłego marudzenia przed nim, na powtórzenie egzaminów, ponieważ ich zespół nie chce traktować priorytetowo oceny z pierwszego i drugiego roku jako bilet na obóz treningowy w Tokio.
— Kei~ Naprawdę nie rozumiem tego. Dlaczego sprawiłeś, że jest to trudne do rozwiązania?
— Po prostu pominę ten. Ten też.
— Kei-kun. Czy możemy dostać coś do jedzenia?
— Kei-kun, dlaczego muszę znowu szukać x ? Nie chcę szukać x~
— Chcę mieć sok jabłkowy~
— Dostaję zawrotów głowy od samego patrzenia na te liczby~
Y/N nagle wyprostowała się na swoim miejscu, wzdrygając się na książkę uderzającą o stół przed nią. O-oo.
Tsukishima ukradł jej papier, aby sprawdzić, jak daleko jest na teście praktycznym.
Bez ostrzeżenia Tsukishima machnął czołem tak mocno, że jęknęła z bólu i potarła bolącą część.
Kiedy Kei podniósł okulary, by uszczypnąć grzbiet jego nosa, westchnął ciężko i wyczerpująco.
Poza jego charakterem pisma, papier jest czysty.
— Nie napisałaś nawet swojego imienia...
— Byłam tak zestresowana widząc liczby, że zapomniałam je napisać. Przepraszam.
Y/N zachichotała niedbale, wciąż rozmasowując swoje czoło.
Z kolejnym westchnieniem Tsukishima zaczął bazgrać na papierze, zanim podsunął go z powrotem do niej.
Zamiast zwykłych a, b i x, zastąpił literami t, k i y w każdym równaniu, po czym wrócił do zadania domowego.
— Ponieważ jesteś taką idiotką. Jeśli zdasz egzamin z matematyki...
Nie musiał kończyć zdania, gdy zobaczył błysk w jej oczach, patrząc na zmodyfikowany test.
Zawsze jest osobą z wielką koncentracja, kiedy naprawdę tego chce i potrzebuje, z wyjątkiem tego tematu. Kiedy już się na coś zdecyduje, na pewno to zadziała.
I na pewno zda ten egzamin.
~***~
— Kei-moon!
Drużyna właśnie skończyła przebierać się w ubrania treningowe i szła na siłownie, gdy usłyszała, jak ktoś woła wysokiego pierwszoroczniaka.
Zatrzymali się na swoich torach, w tym Kei, widząc, jak Y/N biegnie w ich kierunku.
Tanaka i Nishinoya chwyciły się za piersi na widok jej uśmiechu i machania do nich. Prawie się potknęła po drodze i to było dla nich zbyt wiele, by poradzić sobie z tego rodzaju słodyczą.
— Ryu, jesteśmy dzisiaj zaszczyceni przez bogów za zdanie naszych egzaminów.
— Kami-sama, dziękuję. Od teraz zdecydowanie będę się intensywniej uczyć.
Y/N zatrzymała się rozpromieniona, kłaniając się członkom, aby ich powitać, po czym podeszła do Tsukishimy, aby pokazać, że zdała egzamin z matematyki. 95/100.
— Spójrz! Zdałam, Kei-kun!
— Ah. Gratulacje.
Tsukishima ze śmiertelną powagą przywitał się patrząc na zaznaczony test, który teraz trzymał, co poszerzyło jej uśmiech.
— Dostanę nagrodę, prawda?
— Nagroda?
Z papieru przeniósł wzrok na niską dziewczynę. Zajęło mu chwilę, zanim przypomniał sobie o ich umowie, jeśli zda sobie sprawę z tematu, z którym się zmaga.
Oczy wszystkich rozszerzyły się ze zdziwienia i słychać było głośne westchnienia zespołu wokół nich w nagłej scenie przed nimi.
Kei pochylił się z dłonią obejmującą bok jej szyi i pocałował ją przed członkami zespołu.
To było zbyt nagłe i trwało tylko kilka sekund, że Y/N nie była w stanie zareagować. Teraz uświadomiła sobie, obserwują ją oczy, co spowodowało, że jej twarz się rozpaliła.
— Ja... ja... sok jabłkowy!
Uciekła w zakłopotaniu. Nie spodziewała się, że to będzie jej nagroda. A także przed kolegami z drużyny.
Nie żeby nie lubiła swojej nagrody.
~***~
Podczas gdy jego najlepszy przyjaciel jest cicho i otwarcie przeklinany przez niektórych kolegów z drużyny, Yamaguchi sprawdza papier testowy, gdy robią sobie przerwę.
— Nie rozumiem. Wszystko jest w porządku, ale dlaczego nie uzyskała idealnego wyniku?
— Ta idiotka nie napisała swojego imienia.
— Ach... dlatego...
Uwaga nauczyciela:
Y/N , proszę wpisać swoje imię następnym razem i nie zmieniać wszystkich równań na T i K.
CZYTASZ
KEI'S GIRLFRIEND / T. Kei x Reader
FanfictionW grze „1 osoba 4 słowa". Słony. Arogancki. Gigant. Okularnik. Tylko jedna osoba przychodzi wszystkim na myśl. 𝙏𝙨𝙪𝙠𝙞𝙨𝙝𝙞𝙢𝙖 𝙆𝙚𝙞 Słodka. Piękna. Niska. Anioł. To definitywnie 𝙔/𝙉. Ale jak to jest naprawdę być dziewczyną Tsukishimy Kei? Ś...