𝙲𝚊𝚝𝚜 & 𝙲𝚛𝚘𝚠𝚜

715 55 0
                                    

Tsukishima Kei był znany z tego, że był cichym, ale złośliwym facetem od czasów gimnazjum.

Dla takiego chłopca o atrakcyjnej twarzy jest to niespodzianka dla każdego, kto spotyka go po raz pierwszy, gdy do akcji wkracza jego ostry język.

Jest to jednak w przeciwieństwie do tego, że odpowiada na wiadomości.

To osoba, która poda swój numer lub e-mail, ale nigdy go nie przeczyta. Jeśli to ważna sprawa. Masz szczęście, jeśli otrzymasz od niego odpowiedź lub nawet przeczyta wiadomość.

Y/N i tak używa wszystkich z nich. Ale jedyny problem w tej chwili...

Jeszcze jej nie odblokował.

Minęły trzy dni, kiedy zablokował ją po tym, jak wysłała wiadomość o wieżowcu. Również nie była w stanie odprowadzić go na obóz treningowy.

Powinna była zamiast tego poszukać lepszego dowcipu w Internecie, ale... czy to właściwe?

Z otwartej mapy w telefonie wskazywało, że dotarła do celu, spojrzała na tabliczkę przy wejściu.

Liceum Shinzen.

Po upewnieniu się, że rzeczywiście jest to miejsce, którego szukała, weszła na posiadłość po włożeniu telefonu z powrotem do czerwonej torby na ramię, która pasowała do dwuczęściowej biało-czerwonej sukienki, którą ma na sobie.

Teren szkoły był większy niż ten, który mają w Karasuno, że ciężko jej było znaleźć siłownię, której szukała.

Było też niewielu uczniów, głównie wykonujących zajęcia w klubie na letnią przerwę, dlatego nie mogła po prostu zapytać nikogo o drogę, nie chcąc im w ogóle przeszkadzać.

Otrzymała kilka spojrzeń z ciekawością, kim byłą ta nieznana dziewczyna spacerująca po ich kampusie.

A ona szła już 10 minut. Jej wytrzymałość może trwać tylko 2 minuty, maksymalnie 2 i pół w taki upalny dzień, dlatego nie zapisała się do żadnego klubu sportowego.

Już miała zamiar zrezygnować z przygody do nieznanej szkoły, gdy usłyszała znajome skrzypienie butów na drewnianych podłogach.

Dźwięk nie był zbyt daleko, dlatego zdecydowała się kontynuować wycieczkę, aby być prowadzona na siłownię.

Gdy się zbliżyła, słyszała więcej krzyków i piłek spadających na podłogę, a także kilka wiwatów.

Ponieważ drzwi do siłowni były otwarte, postanowiła zajrzeć, aby sprawdzić, czy znalazła się we właściwym miejscu.

Dostrzegła mężczyznę, którego szukała, który wywołal jej zwycięski uśmiech, gdy w końcu go znalazła.

Mężczyzna po sześćdziesiątce stał w czerwonej koszulce tuż przy lewym zakręcie drzwi. Zdarzyło się, że dostrzegł jej wychylającą się głowę zza drzwi.

— Y/N-chan?

— Ojii-san!

Y/N podbiegł do dziadka, którego nie widziała od czasu przeprowadzki do Miyagi.

Dotarła do niej wiadomość, że pewnego razu odwiedził Miyagi ze swoim zespołem, aby odbyć mecz treningowy.

Niestety pojechała wtedy do Tokio, kiedy ciągnęli ją za sobą kuzyni, dlatego ich drogi się nie skrzyżowały.

— Y/N-chan, tak dobrze dorastasz.

Starzec potargał jej włosy, co wywołało u niej chichot i pokazała mu torbę, którą nosiła.

— Ciocia chciała wiedzieć, jak zrobić ciasteczka, więc zrobiłam dla ciebie trochę więcej, kiedy usłyszałam, że znowu ćwiczysz. Mówiłam ci, żebyś trochę odpoczął, prawda? Zawsze się przepracowujesz, ojii-san.

Lekko go skarciła, co rozśmieszyło jej dziadka i podrapał się go po karku. Wymamrotał przeprosiny, a następnie wezwał swój zespół do zebrania się, aby mógł przedstawić Y/N.

Wszyscy ustawili się przed nimi, przedstawiając się jeden po drugim, dopóki ich trener nie przedstawił jej jako jego wnuczki.

— T-Trener ma uroczą wnuczkę?!

Ten, który przedstawił się jako Tora, zapytał głośno.

— Ale jest to jasne z ich wzrostem.

Trener rzucił w stronę głosu spojrzenie, które uniknął, obracając się na drugą stronę z gwizdem.

— Och! Y/N-chan?!

Wszyscy zwrócili uwagę na pomarańczowowłosego chłopca, który właśnie wszedł na siłownię i wskazuje teraz na Y/N.

– Shoyo-kun?

— Hej, krewetko. Zejdź z drogi.

Usłyszała znajomy głos, którego nie słyszała od wielu dni i natychmiast zwróciła się do wysokiego blondyna, który właśnie wszedł.

Tsukishima od razu ją zauważył, jego oczy rozszerzyły się w prawdziwym szoku, gdy zobaczył dziewczynę.

— Och, znasz tych chłopców z Karasuno?

Usłyszała, jak dziadek pytał za nią, więc skinęła głową w odpowiedzi, uśmiechając się do starszego mężczyzny.

— Yachi-san jest moją koleżanką z klasy, a Kei-kun... jest moim chłopakiem.

Zapowiedziała, że wszyscy na przemian przestawiali wzrok z niej na Tsukishimę. Najbardziej zdruzgotany wiadomością był facet z blond irokezem.

— T-TY CHODZISZ Z TYMI IRYTUJĄCYMI OKULARAMI?!

~***~

— Kto by pomyślał, że Tsukishima będzie miała przed nami dziewczynę?

Kuroo skrzyżował ramiona, obserwując drugą stronę boiska, gdzie widać Tsukishimę wpatrującego się w Y/N, a dziewczyna tylko się do niego uśmiechała.

Biało-czarny kapitan Fukurodani, który był w środku meczu, zatrzymał się w połowie i zignorował ustawienie w jego kierunku, by zwrócić się do Kuroo na boisku obok nich.

— CO?! KOLEŚ TSUKKI MA DZIEWCZYNĘ?!

KEI'S GIRLFRIEND / T. Kei x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz