𝙱𝚒𝚝𝚝𝚎𝚛 & 𝚂𝚠𝚎𝚎𝚝

645 55 9
                                    

— K-Kei-kun... nie mogę...

Jej miękkie jęki i niski dudnienie klimatyzatora to wszystko, co wypełnia pokój.

Mimo że jej ciało jest zimne, czuje, jak temperatura podnosi się do jej policzków z każdą sekundą, która mija, gdy leży na łóżku.

To dla niej za dużo. Tylko tyle może znieść.

— Musisz to wszystko wziąć.

Y/N jęknęła i potrząsnęła głową w proteście, próbując ukryć twarz rękami, ale Kei chwycił je jedną ręką za nadgarstki i przycisnął je do głowy.

— Nigdy więcej~ proszę...

Nic dziwnego, że jej małe nadgarstki idealnie pasują do jego dużej dłoni, gdy unosił się na jej małej sylwetce.

— Otwórz. Teraz.

— A-ale Kei-kun...

— Żadnych ale, Y/N. Bądź grzeczną dziewczynką i otwórz.

Jego głos był pełen autorytetu, a także jego oczy, gdy patrzyły na jej własną parę.

Y/N zbyt długo znała Tsukishimę i doskonale wie, jak bardzo może się niecierpliwić i jak nienawidzi się powtarzać.

Jeśli to zrobił, na pewno weźmie sprawy w swoje ręce. A to nie jest dobre.

Kiedy nie posłuchała, zmrużył na nią oczy, co sprawiło, że przełknęła ślinę.

Y/N zamknęła mocno oczy, powoli rozchylając usta, aby je otworzyć.

Zajęło jej tylko sekundę, by poczuć ciepłe krople płynu na języku, które prawie sprawiły, że zwymiotowała, gdy poczuła gorzki smak.

Kei w końcu puścił jej nadgarstki w ostatniej kropli płynu. Jej ręka natychmiast poleciała na jej usta ze łzami w oczach.

— Nie bądź taka dramatyczna.

— A-ale to tak źle smakuje.

Y/N podniosła się tak, że jej plecy mogły oprzeć się o wezgłowie łóżka.

— Kto w ogóle przeziębia się latem? Ach. Pamiętam. Tylko idioci tacy jak ty.

Upewnił się, że zakrył wieczko zakraplacza na butelce z lekarstwem i postawił na nocnym stoliku.

Gdy tylko jego mama dowiedziała się, że jest przeziębiona, powiedziała mu, żeby sprawdził Y/N, ponieważ jej rodziców nie ma w domu, jak zwykle.

Znalazł ją zwiniętą pod kołdrą, drżącą. Więc pierwszą rzeczą, którą zrobił, było obudzenie jej, upewnienie się, że zjadła owsiankę, którą zrobiła jego mama, zanim zażyje lekarstwo.

To zawsze najtrudniejsza część, gdy zachoruje.

Ona sama odmawia picia swojego lekarstwa, a on zawsze musiał ją do tego zmuszać, a jeśli nie, ucieka do grożenia spaleniem jej kolekcji anime, takich jak oryginalne DVD i plakaty.

Siedząc przy łóżku, Y/N zauważyła, jak Kei walczy z obieraniem jabłek, więc wzięła od niego nóż i owoc.

— Czasami zaskakuje mnie, że potrafisz rozwiązać skomplikowany problem matematyczny, ale nie możesz nawet obrać jabłka.

Mogła tylko chichotać, gdy Kei rzucił jej piorunujące spojrzenie.

— Muszę iść wcześniej do domu, ponieważ nasz autobus odjedzie jutro wcześnie rano.

Po pokrojeniu jabłka podała mu plaster, który od razu zjadł.

— W porządku. Mama powiedziała, że wróci dziś do domu, więc nic mi nie będzie. Nie martw się.

Sięgnęła do czubka jego głowy, by z uśmiechem poklepać jego włosy. Nic nie powiedział i po prostu skończył jeść kolejny kawałek jabłka, który dla niego obrała.

Skończył jabłko sam w samą porę, kiedy musiał wracać do domu.

— Powodzenia w jutrzejszej grze, Kei-kun!

Zanim zdążył przekręcić gałkę i wyjść z jej pokoju, Y/N próbowała mu kibicować, nawet swoim ochrypłym głosem.

Przez chwilę stał przy drzwiach, po czym odwrócił się na piętach do jej łóżka i pochylił, by przycisnąć usta do zimnej plamy na jej czole.

To działanie sprawiło, że zaniemówiła i zdała sobie sprawę, że już go nie ma, gdy usłyszała, jak zamykają się drzwi jej sypialni.

~***~

Y/N obudziła się ze snu po kilku godzinach. Patrząc na zegar, wskazywał 24:32, co oznacza, że zasnęła zaraz po wyjściu Kei'a.

I jak zwykle jej rodzice nie wrócili do domu.

Zawsze wychodzą do pracy, a ona zawsze zostaje sama w domu, odkąd przeprowadzili się do Miyagi.

I tak rozumiała. Ale czasami samotność w dużym domu jest po prostu przygnębiająca.

Dobrą wiadomością jest to, że jej ciało czuło się znacznie lepiej, a jej temperatura ponownie spadła do normy.

Ponieważ wcześniej jadła tylko owsiankę, jej stopy ciągnęły ją po schodach do kuchni, żeby sprawdzić, czy jest coś, co może zjeść poza słodyczami i daniami na wynos.

Zatrzymała się na torach, gdy zauważyła, że telewizor w salonie jest włączony, więc podeszła do niego, aby go wyłączyć.

Chyba wcześniej o tym zapomniałam.

Pilot był na stoliku do kawy, więc musiała obejść kanapę, żeby go zdobyć.

Był na wyciągnięcie ręki, kiedy zauważyła śpiącą postać na kanapie. Jego żółta głowa spoczywa na poduszce, a okulary wciąż na sobie.

Przykucnęła, żeby lepiej widzieć, jak jego twarz wciąż jest pomarszczona, nawet podczas snu, co sprawiło, że cicho chichotała.

— Dziękuję, Kei-kun.

Cicho wyszeptała swoją wdzięczność.

Więc mimo wszystko nie była sama.

KEI'S GIRLFRIEND / T. Kei x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz