KEI'S GIRLFRIEND / T. Kei x Reader

𝚆𝚒𝚜𝚑𝚎𝚜 & 𝙵𝚘𝚛𝚝𝚞𝚗𝚎

ᚔ 𝐍𝐞𝐰 𝐘𝐞𝐚𝐫 𝐒𝐩𝐞𝐜𝐢𝐚𝐥 ᚔ

— Szczęśliwego Nowego Roku, Kei-kun!

Y/N przywitała się radośnie z Tsukishimą, kiedy w końcu zdecydował się wyjść z ich domu.

Wraz ze swoim starszym bratem zostali zbesztani i uziemieni przez matkę przez wiele dni za to, że pozwolił Kei'owi, nieletniemu, wypić napój alkoholowy i za to, że się na to zgodził.

Zostali złapani na gorącym uczynku, kiedy ich mama wróciła do domu tego wieczoru z Akiteru wciąż trzymającym puszki piwa i Y/N besztającą pijanego Tsukishimę za mówienie tak ważnych rzeczy, kiedy jest zmarnowany.

Podsumowując jego zimowe wakacje, został skarcony przez swoją dziewczynę, jego pijackie oświadczy były totalną porażką i został uziemiony przez mamę.

To było idealne. W jego słowniku sarkazmu.

Po kilku słowach i obietnicach z mamą w końcu pozwolono im wyjść specjalnie, bo to początek kolejnego roku.

Zgodnie z tradycją, oboje odwiedzili świątynie drugiego dnia, aby upewnić się, że nie będzie zbyt tłoczno.

Yamaguchi nie mógł przyjść z nimi w tym roku, ponieważ jego rodzina odwiedziła dziadków na święta.

To był idealny i zimny słoneczny dzień na nowy rok, gdy szli ramię w ramię do świątyni.

Y/N już łapała oddech po zaledwie kilku krokach od dołu schodów, więc Tsukishima w zasadzie musiał wepchnąć ją po pozostałych schodach, aby mogli dotrzeć do swojego miejsca docelowego.

— Wreszcie! Kto w ogóle wynalazł schody?

— Twoje nogi są po prostu krótkie, to wszystko.

Narzekała bez tchu tylko po to, by zostać wyszydzoną przez swojego chłopaka, który mógł przeskoczyć trzy lub więcej kroków z powodu swoich długich nóg.

Nie mylił się jednak, ona tylko dąsała się zamiast zaprotestować i poszła za nim do świątyni na ich modlitwy.

Podrzucili swoje ofiary i zadzwonili dzwonkiem, a następnie klaszcząc, pomyśleli modlitwę i życzenia na nowy rok, który ich czeka.

Y/N nie potrzebowała dla siebie żadnych rzeczy materialnych ani szczęścia. Modliła się tylko o jedną rzecz każdego roku. O szczęście.

Szczęście, które przychodzi do wszystkich, na których jej zależy.

Miała nadzieję, że nie prosi o zbyt wiele na kolejną modlitwę i nie jest to zbyt samolubne.

Z zamkniętymi oczami modliła się, żeby pozwolono jej zostać z nim na zawsze. To wszystko, czego sobie życzyła każdego roku.

Tsukishima spojrzał na modlącą się obok niego dziewczynę, po czym zamknął oczy i zakończył modlitwy ukłonem.

~***~

— Kei-kun! Spójrz! Mam szczęście w tym roku!

Y/N pokazała mu omikuji, czyli pisemną wyrocznię, która mówi o jej powodzeniu w różnych dziedzinach, takich jak miłość i studia.

Tymczasem Kei wciąż nie wybrał swojej wróżby, kiedy rozproszyły ją zawieszone na jednym ze stoisk amulety.

Już miał chwycić swoje omikuji, gdy zauważył, że nie ma jej obok niego i już zerka na różne ozdoby na drugim boksie tuż obok niego.

Przeglądała inne ozdoby, kiedy poczuła rękę na czubku głowy, by stwierdzić, że to Tsukishima właśnie otrzymał swoje omijuki.

Mały uśmieszek powoli pojawił się na jego ustach, widząc swoją fortunę, która mówi, że w tym roku będzie miał szczęście, strosząc jej włosy nie zważając na jej protesty.

~***~

Oboje, głównie Y/N, postanowili zjeść trochę naleśników w drodze do domu. Radośnie jadła swój ulubiony smak naleśników, kiedy na kremie położono plasterek truskawki.

— Kei-kun? Czego życzyłeś sobie w tym roku?

— Jeśli ci powiem, to się nie spełni.

Wydęła wargi na jego odpowiedź, ale mimo to kontynuowała, patrząc na jego bok z ciekawością.

— Ale czy twoje życzenie w zeszłym roku się spełniło?

Zajęło mu chwilę i zerknięcie kącikiem oczu, zanim odpowiedział.

— Chyba... czy życzyłaś sobie znowu tego samego?

Y/N nigdy tak naprawdę nie powiedziała mu, co to jest, ale powiedziała mu, że co roku życzy sobie tego samego.

Dziewczyna z uśmiechem skinęła głową i zamruczała w odpowiedzi.

Zresztą tak samo było z nim. Każdego roku życzy tego samego i ma nadzieję, że zawsze będzie się spełniało.

Od roku pragnie, aby jej modlitwy się spełniły.