𝚈𝚎𝚊𝚛𝚋𝚘𝚘𝚔 & 𝙳𝚛𝚊𝚠𝚒𝚗𝚐𝚜

438 53 0
                                    

— Mamo, jesteśmy w domu!

Wesoły głos zawołał w rezydencji Tsukishimy, który zwrócił uwagę starszej kobiety w kuchni.

Zmniejszyła temperaturę gulaszu, który przyrządzała na kolację, aby powitać dwoje nastolatków, którzy właśnie wrócili ze szkoły.

— Witaj w do.. oh mój. Co ci się stało, Y/N-chan?

Mniejsza dziewczynka tylko zachichotała, pocierając bok szyi.

W porównaniu do Kei'a była przemoczona od stóp do głów, a to, co ją ogrzewało, to marynarka jej chłopaka, która była za duża, a jej dłonie nie mogły nawet przejść przez mankiet rękawów.

— Cóż~

— Próbowała policzyć monety w fontannie w parku, kiedy się przewróciła.

Najmłodszy Tsukishima odpowiedział za nią, idąc do swojego pokoju, ciągnąc dziewczynę za nadgarstek na schody.

— Przepraszam za podłogę, mamo! Wyczyszczę ją!

— Nie martw się, kochanie. Zajmę się tym!

— Dziękuję, mamo. Kocham cię!

— Ja też cię kocham~

— Czy możesz przestać mówić „kocham cię" mojej mamie?

Kei zamknął za nią drzwi i podszedł do swojej szafy, by wziąć świeży ręcznik, rzucając go do Y/N, która z łatwością go złapała. Po tym, jak zsunął się z jej twarzy.

— Ale mama powiedziała, że mnie kocha a ja też ją kocham.

Nadąsała się, przytulając ręcznik do piersi.

Tsukishima westchnął, widząc, że używa go do przytulania zamiast osuszenia się. Wziął od niej ręcznik i mocno wysuszył jej włosy, pozwalając, by włosy skleiły się i poplątały.

— Mam to! Mam to!

Y/N zatrzymała jego ręce, trzymając nad swoimi. Wypuścił kolejne ciężkie westchnienie, wracając do drzwi.

— Zapytam mamę, czy może pożyczyć ci zapasowe ubrania.

Zamknął za sobą drzwi, zostawiając dziewczynę w pokoju. Nie zajęło mu dużo czasu, aby wrócić do swojego pokoju z nowym zestawem ubrań od mamy.

— Myślę, że to ci będzie paso...

Tsukishima został zamrożony na swoim miejscu, wpatrując się w mniejszą dziewczynkę, która trzymała w dłoni rocznik gimnazjum.

Dwie rzeczy sprawiły, że na ten widok zaniemówił.

Po pierwsze, fakt, że miała na sobie jedną z jego szarych bluz z kapturem, które zatrzymywały się zaledwie kilka centymetrów od jej kolan, ponieważ była dla niej większa o 2 lub 3 rozmiary.

To nie był pierwszy raz, kiedy nosiła jedno z jego ciuchów za każdym razem, gdy zostawała u niego. Ale przez większość czasu miała na sobie jedną z jego starych koszul, które były już dla niego za małe.

W jej ubraniu zawsze jest coś, co sprawiało, że czuł się... zawroty głowy w środku. Nie do końca pewien, czy to z irytacji, bo nigdy nie przyzna, że ​​lubi widzieć ją w swoich ubraniach.

Nie. Wygląda bardziej głupio.

Po drugie, trzymała ich rocznik gimnazjalny, który próbował schować za stosem książek z półki.

Podczas gdy Y/N została sama w pokoju i rozkoszowała się ciepłym i chłodnym zapachem, który wciąż unosił się na pożyczonej bluzie z kapturem, jej wzrok przykuł znajomą książkę z półki, do której nawet użyła krzesła, żeby sięgnąć po nią.

Nadal stała nad krzesłem i przeglądała strony księgi pamiątkowej, która przyniosła tyle nostalgii i wspomnień z dzieciństwa.

Odwróciła stronę, na której wydrukowano ich zdjęcie klasowe, przywitał ją stos papierów.

Przeglądając stare papiery, zdała sobie sprawę, że były to wszystkie rysunki, które mu dała i narysowała w jego zeszytach.

On je przechowywał. Zachował je wszystkie.

Wpatrywała się w papier w ręku, na którym namalowany był szkic motyla i list z podziękowaniami, pierwszy rysunek, który dała mu za pożyczenie swoich akwareli, kiedy wyrwał jej książkę.

To mógł być pierwszy raz, kiedy po tylu latach stała z nim twarzą w twarz, przy pomocy krzesła, na którym stała.

KEI'S GIRLFRIEND / T. Kei x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz