Chyba wraca mi wiara w Alyę...

60 3 18
                                    


Odcinek 3, "Gang Sekretów" Tak, chyba xD

Moja, mała, biedna, smutna, Marinette. A Kot serio mnie irytuje. Doskonale wie ile dziewczyna ma na głowie. Zamiast w wolnym czasie z nią o tym porozmawiać, zabiera ją do kina... To serio jest nie na miejscu, czy tylko ja tak uważam. Nie żeby coś, oboje rozstali się ze swoimi drugimi, że tak to ujmę. I być może Adrien ukrywa swoje uczucia. W dodatku nie wie, że Mari ma za sobą rozstanie. Ale z drugiej strony. Skąd może wiedzieć, jak ciężko jest teraz Biedronce, skoro zamiast z nią porozmawiać ( a widzi, ze zachowuje się dziwnie), zabiera ją do kina.

I to w sumie jeszcze na romantyczny film. Jest świeżo po zerwaniu z Kagami, a tu próbuje cały czas obrabiać Biedronkę. To jest zwyczajnie nie smaczne. W sensie, nawet Marinette dała sobie spokój z facetami - teraz szczególnie, bo te strażnikowe sprawy, ale dużo dokopało jej złamane serce, co widać w trakcie jej wybuchu złości. 

Jak ona cierpi po rozstaniu z Luką. Jak jej na nim zależy. Ona serio w niego wpadła. Owszem, nadal podkochuje się w Adrienie, ale Luka jest dla niej cholernie ważny. Biedna, mała Marinette.

Całkowicie poważnie o scenie z przyjaciółkami Mari. Kiedy one zrobiły te zdjęcia? Te pierwsze z Luką, było w trakcie ich poznania, jestem pewna, że tam nikogo nie było. Wtf? Nie mówiąc już o reszcie.

I Jak Juleka cyknęła bratu zdjęcie z tak bliska, jaka to musiała być dziwna sytuacja. Co oni mają z tymi zdjęciami...

Marinette, mistrz udawania, że wszystko jest w porządku. W tych wąsach, nikt. Absolutnie nikt nie domyśli się, że coś jest nie tak

O widzicie, tak to się robi, porozmawiać. Czemu Faceci nie chcą rozmawiać o problemach? Widzi, że laska jakiś ma, ale nie chce tego obgadać. Dobrze, że ma chociaż przyjaciółki. Szkoda tylko, że nie może im wszystkiego powiedzieć. Jedyną osobą, której mogłaby się wygadać jest Czarny Kot, ale on woli ją podrywać...

A Tikki jest taka kochana.

Mylene, pierdolisz xD

Alix, jesteś genialna. Szkoda, że nikt tego nie docenia.

Biedna Marinette, to wszystko ją wykończa. Nawet Alix to dotknęła, a ona taka wyluzowana. ( Koteczek do mnie przylazł <3) Biedna Mari i biedna dziewczyny, szczególnie boli, gdy chcesz dobrze, a zostajesz odtrącona nie wiesz dlaczego. Nie mogła zrobić inaczej i to straszne. 

Słowa Alyi mnie dotknęły. W sensie, po tej całej akcji, miałam do niej bardzo złe nastawienie, ale szczerze liczę, ze w 4 sezonie ich relacja się zmieni. 

Ja chce wiedzieć co mówi Juleka. Nosz. Wyobrażacie sobie nagrywanie głosu do niej? Przychodzi aktorka głosowa do studia i mamrocze do mikrofonu xD

Ale się nie poddają. Nie zostały zaakumanizowane, aby się zemścić za odrzucenie, ale dlatego, że chcą jej pomóc i ją odzyskać ( w zły sposób, ale chęci są dobre). 

Nosz, niech ktoś zapiszę Julekę do logopedy. Tak się nie da. 

Mari ma lepszą skrytkę niż mistrz Fu, ale nadal jest bez sensu... W sensie, xD, Jak to ma kogoś powstrzymać przed znalezieniem, jak będzie chciał, to weźmie w ręce, walnie o podłogę i zepsuje. I w sumie, skoro ma taka skrytkę, to czemu było schowane w domku dla lalek?

Niby to co mówi Trixx jest logiczne, póki nie widzimy wieży Eiffla, tańczącej sobie w najlepsze. Nadal lepsze wyczucie rytmu niż ja. 

Szczery podziw dal Alyi za przeciwstawienie się WC. W sensie, jedno to odrzucenie akumy, a drugie wyjście spod jej wpływu. Serio pokazała, że można na niej polegać i jej ufać. W tym odcinku Alya zrobiła sobie u mnie wielki skok w górę.

Ciągle Bawi mnie jak WC gada sam do siebie w tej ciemnicy. Mógłby zrobić cos sensowniejszego, zainteresować się synem, popracować nad firmą, ale nieeee.... Lepiej złorzeczyć na nastolatków lateksie.

Po raz pierwszy od dawna, i w sumie chyba to jest taka pierwsza scena, gdzie Alya zachowała się jak prawdziwa przyjaciółka. Bez oceniania, bez krytykowania. Bez nacisku na mówienie prawy. Po prostu była, a decyzja Mari, o powiedzeniu jej, była tylko i wyłącznie jej wyborem. Szczerze, jest to obiecujące i liczę na większą zmianę w podejściu dziewczyny. Nie mówię tylko o życiu uczuciowym, chociaż sklejanie złamanego serca jest teraz ważne, ale również o podejściu do Lili oraz samego faktu jak ona będzie się z tym czuła. Marinette owszem będzie odciążona, ale za to na Alyę zejdzie trochę tego ciężaru, a nie oszukujmy się, jest to kawał informacji - bo nie mówimy tu tylko o lateksowym stroju. Mówimy o odszyfrowaniu księgi, odkryciu mikstur, pilnowaniu kwami, byciu strażniczką, szukania WC. To wszystko Mari ma na głowie i połowę tego teraz przelała na Alyę. Ja nie będę po kilku odcinkach oceniać, czy ta dała sobie radę. Bo uważałam, że Alya zawsze była dobra przyjaciółką

Miała bardzo sztywne zasady, w związku z czym potrzebowała na wszystko dowodów. Nie potrafiła brać czegoś po prostu na słowo. I taki zrobili jej charakter,, dziennikarskie zacięcie, które może pomóc przy odczytywaniu księgi. Jednocześnie, mając dowód na to, ze Lila kłamie od samej Biedronki-Marinette -, w końcu zrozumie jak ta cała sytuacja wyglądała. 

Jestem ciekawa jak teraz rozwinie się historia z Lilą, skoro Alya raczej już będzie po stronie Mari. Za nią pójdzie tez reszta przyjaciółek, bo one są skłonne uwierzyć na słowo, jak mulatka jej ufa. A W dodatku też Nino... Może w tym wypadku cała klasa zacznie się odsuwać od dziewczyny, po kolei, zauważając coraz więcej kłamstw, aż ta w złości, pod wpływa akumy znajdzie WC i odbierze mu broszkę. Wiecie, skoro można wydostać się spod jego władzy i zrzec się mocy, to można na pewno zrzec się jego władzy, ale nadal mieć jego moce. Chociażby odchodząc - jak w Startrainie - na tyle daleko, aby urwało się połączenie lub jak w Robotusie - zbuntować się. To może są jeszcze inne sposoby.



Błagam, obejrzyjcie filmik w mediach. Kocham cię Trixx.


Trochę przemyśleńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz