Ja to wiedziałam!

124 9 31
                                    

  I kto to przewidział? Kto? Kto? MUAHAHAHAHA! *Tańczy i skacze* Powinnam zostać wróżką... Rzucam te przemyślenia i całe te pisarstwo, od teraz zakładam mały straganik z wróżbami i z tego będę żyć. Gdzie moja biała narzuta? WIOLKAROLKA! GDZIE MOJA BIAŁA NARZUTA!? A tak w ogóle, idziesz ze mną, będziesz podawać mi magiczne przybory. Musze kupić karty, tarot, kryształy, runy ( nie, je już mam, skreśl)...

A wracając, byłam w szoku, ile z tego co wywnioskowałam z przemyśleń, sprawdziło się i to w jednym odcinku. Byłam tym tak zaskoczona, że zamiast kawy zalałam sobie cukier. Boje się robić teraz śniadanie, więc uznałam najpierw spiszę swoje przemyślenia, przynajmniej nie spale mieszkania. A w tym siebie. Ostrzegam, niżej prawdopodobnie będą spoilery, okropne brzydkie spoilery, psujące radość i frajdę z oglądania serialu, więc jeśli jeszcze nie widziałeś najnowszego odcinka, zalecam najpierw obejrzeć. 

Od czego zacząć, a co mi tam. Postać, która ostatnimi czasami wkurza mi coraz bardziej i bardziej. Zawodzi w byciu przyjaciółką Mari z odcinka bardziej i bardziej. Alya. Super Ekstra detektyw Alya. Zrobiła wszystko co tylko mogła, aby udowodnić niewinność swojej najlepszej przyjaciółki - LILI. Heh. Wybaczcie, przejęzyczenie, Marinette. Takie podobne te imiona. Sprawdziła kamery ( czekajcie, nie zrobiła tego?), włamała się do szafki Lili ( tego też nie, przecież nie miała z tym problemu przy Chloe...), to może chociaż przepytała Lilę jak to wyglądało z jej strony ( Tak? W końcu! Czekajcie, nie obiektywnie... Dziwne. ). To co zrobiła sensownego? Zebrała odciski palców? Ale później odkryła, że woźny dokładnie myje szafki i nic se z tego nie zrobiła. O bułeczko... Bardzo pomocna... Nie ma co. Wiecie co, chyba zostawię to bez komentarza, bo to jak Alya powoli oddala się od Mari na rzecz Lili jest tutaj tak widoczne, że aż boli. Jeszcze w odcinku z Chloe nie miała skrupułów się włamać do szafki czy nagrywać telefonem, a tutaj... Neh.

A teraz płynnie do Lili, która długo planowała swój zamach na Marinette. Może jednak troszkę się mylę z tym, że Adrien jej się już nie podoba, ale strasznie to irytujące, że chłopak ma tyle adoratorek. Ale w sumie jest modelem, a dziewczynie równie dobrze może chodzić o wybicie się w świecie mody jako modelka (co widać pod koniec odcinka), a nie samego modela... Odeszłam od tematu. Plan zamachu na Mari, planowany już od jej urodzin, zaskakująco dokładny, dziewczyna ma w sobie diabła i w to dodatku szczegółowego. Chciała załamać Marinette na jeden skok, czyż to nie okrutne. Test, aby zrujnować ją w oczach ukochanej nauczycielki (jak wiemy przyjaciele ją bronili), akcja na schodach, aby zwątpili w nią dyrektor i rodzice, a skradziony naszyjnik na przyjaciół ( prawie wszyscy uwierzyli, KURDE, GRATULACJE ADRIEN! NIGDY NIE BYŁAM Z CIEBIE TAK DUMNA.) . Jak czytaliście w wcześniejszym podrozdziale (potrzebuje krótszych tytułów), domyśliłam się, że Lila szykuje się do wojny. Ale w życiu nie pomyślałabym o czymś tak... podłym. Wow. Pomimo wszystko czuje pewien szacunek, jest dobrze napisaną postacią. Za to, po tym jak wszyscy są oburzeni Mari, Władca Ciem zmienia się w Czerwonego i wysyła mnóstwo ciem. Uważam, ze była to bardzo ryzykowna decyzja. Jeśli po każdym takim zamachu Lili albo prawie każdym, w którym z nią współpracował ( a jak widzieliśmy robił to), będzie akumanizował osobę, którą ona zniszczyła dziewczyna w końcu może domyśleć się kto tu jest Władcą Ciem. O ile już tego nie zrobiła...

Jeśli chodzi o Władcę Ciem i Mayurę/ Gabriela i Nathalie... Ja wiedziałam, że ona jest w nim zauroczona, w sensie niszczy se zdrowie, aby mu pomagać, a On jeszcze ze świadomością komplikacji jej na to pozwala (CHAM). Ale że aż tak? Słuchaj, dziewczyno, Gabriel nie zbuduje ci drugiej szklanej trumny pod willą, nie kocha cię. Martwi się o ciebie, ponieważ jesteś dla niego przyjaciółką od kiedy zaczęliście współpracować nad terroryzowaniem Paryża. Ehhh... To jak gadanie do ściany i tak pójdzie do tych kanałów ( Przynajmniej Dusuu jest uroczy). Mówię wam, ona w końcu się na tym przejedzie. Żal mi jej, była taka słaba,a wystarczy zmienić miejsce kwami, na chociażby jakąś inną broszkę (XD). Dziwne jest to, ze starszy Agreste pozwala jej tak długo używać tego miraculum. A jak je kradnie, to nawet ją chwali za dobry pomysł. Nie zdziwię się jak jeszcze raz ja weźmie do bycia jego pomocnicą pomimo już i tak niebezpiecznych oraz mocnych komplikacji.

Jeśli chodzi o młodszego Adriena, akcje dwoma biedronkami i pomoc Marinette. Będę musiała to podzielić, bo po prostu mam dwa inne odczucia. Przy walce z sentimonster, będę mówiła o Czarnym Kocie, a przy akcji z Lilą o Adrienie, ok? Więc, CZARNY KOCIE, TY OKREŚLAJĄCY GÓRNĄ GRANICĘ IDIOTO , WYDRUKUJE CI DYPLOM NAJWIĘKSZEGO IDIOTY W SERIALU!!!! Stwierdzić sobie, że fałszywa biedronka jest prawdziwą tylko dlatego, że powiedziała, że go kocha. ZIOM, NIEFAJNIE! Neh... Jeśli chodzi o Adriena, jestem z niego dumna, serio. Tyle. Fakt, faktem. Znał się na jej kłamstwach i nie wiadomo jak by zareagował, gdyby nie wiedział, że Lila kłamie na każdym kroku, ale nie zmienia to tego, ze pomógł Mari. Tyle w temacie.

 GDZIE BYŁ NINO JA SIĘ PYTAM???? JA CHCE NINO!!! #WięcejNino

Jeśli jest jaki temat na przemyślenia jaki was wyjątkowo interesuje, piszcie. 

Trochę przemyśleńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz