Ayo sorry, że nic nie napisałam, ale wyjechałam na wakacje z siostrami I NIC NIE NAPISAŁAM, ŻE WYJECHAŁAM i to mnie boli. Przepraszaam 😔
Już macie rozdział i nie płaczcie <3
~~Ranboo~~
Leżę w łóżku i rozmyślam o tym co ja właśnie powiedziałem, tam na dole. Przecież... nie miałem tego na myśli.
Czyżby Dre mnie zabierze do Ciemności... znów?
Muszę wyczyścić te myśli.I nagle zaczął ktoś odliczać, jakby szeptał. Wstałem, rozejrzałem się po pokoju, ale nikogo nie było. To pewnie w mojej głowie.
Wtedy ktoś zmusił mnie by zamknął oczy, potrzebowałem tylko mrugnąć, żeby...
Trafić do Ciemności.
Przetarłem z zmęczenia oczy i nic nie mówiłem.
Ale po 10 minutach już nie dałem rady.- HALO??!!??! - krzyknąłem najgłośniej jak się dało i tak głośno, jak ja krzyknąłem, rozpoczęła się muzyka. - No to super... - powiedziałem do siebie cicho.
Ktoś zaczął mówić w języku endermanów, ale na początku to zlekceważyłem. Potem się wsłuchałem, bo mówił poważnym tonem.
- Dre...zabije... - i tyle zrozumiałem. Co zabije? A może kogo? Pamiętam jak mi wspominała, że już nie żyję. Może to o mnie chodzi?
- Kogo zabije? - zapytałem się w języku endermanów do Ciemności.
Teraz słyszałem szumy.
- Ah tak, jak to ma pozostać w niewiedzy dla mnie, to po co to mi mówisz? - powiedziałem to ledwo, kilka razy musiałem wziąć głębszy oddech. Zapomniałem, że tu się gorzej oddycha, niż na Ziemi.
- Żebyś się pytał - powiedziała jakaś dziewczyna. Moje pierwsze skojarzenie - Dre. Gdzieś tu jest, albo mówi z mikrofonu do mnie. Skądś z daleka.
- Wiem, że to ty... Dre. - powiedziałem normalnie już, ale bardziej tajemniczo, jakbym to ja więcej wiedział.
- wyadd- - i urwał się jej głos. (czyt.: 'y' jako 'j') To oznaczało "nie" w języku endermanów. Dobrze, że w ogóle go umiem. Ale gdyby nie to, to bym nadal leżał w łóżku...- Po co ja tu w ogóle jestem? - powiedziałem do góry, jakby oni tam byli.
- Powiedziałem już. - odezwał się męski głos, w języku endermanów.
- Ja nic nie słyszałem takiego.
- Nie chce mi się powtarzać-
- Bo ty leń jesteś! - powiedziałem to bardziej odważniej. Może walka na słowa go zwali z równowagi.
- Raczej ty, bo jesteś inny. Tylko ty trafiasz tu.
Spuściłem głowę i przypomniało mi się o hejcie, który raz co raz widziałem na czacie, na streamie... "Jesteś inny = jesteś dziwny"
Złapałem się za głowę i znów leciały mi czerwono-zielone łzy, które po chwili znikały, gdy spadły mi z policzka.
- M-może i jestem inny... ale- - tu przerwałem na dłuższą chwilę, aż głos się zniecierpliwił.
- Ale co? - i zaczęły mnie okropnie boleć nogi, jakby ktoś mi je wyrywał.
- Ale jestem-
Ranboo??
Ranboo?!
Obudź się!Otworzyłem oczy. Nade mną stał Tubbo, bardzo zmartwiony.
- Dobrze się czujesz? Chyba miałeś jakiś zły sen...
- Tak - usiadłem na łóżko. - To był tylko sen.
Tubbo przytulił mnie.
- Na szczęście... a był straszny?
- Tak. I wiesz co? Myślę, że to nie był sen.
- Ale ty spałeś-
- Znów zabrało mnie do Ciemności.Zapadła głucha cisza.
W końcu Tubbo się odezwał.
- Dre ciebie tam zabrała?
- Pewnie tak...
- A czegoś się dowiedziałeś?
- Nie, ale próbowałem. - starłem łzę - już prawdziwą - z policzka.
- Oh... i ja nie wiem jak ci pomóc... - powiedział szeptem.( time skip )
Otrząsnąłem się już z tego i zszedłem na dół, a na tam czekali chłopaki.
- To idziemy na to szpiegowanie? - zapytał się Dream.
- Tak, tak, tylko jest jeden problem...
- Jaki? - powiedzieli wszyscy chórem.
- Nie wiemy gdzie szpiegować... gdzie oni są i tak dalej...
Po chwili ciszy powiedział George.
- Może ktoś ją tu zaprosi i będziemy ją szpiegować, aż dojdziemy do jej... do ich bazy.
- To jest myśl. - powiedział Tubbo.
- No dobra, ale kto ją zaprosi? - zapytałem się. - Mnie nie posłucha, ani Tubbo...
- Może ja? - zapytał się Wilbur.
Zamyśliłem się na chwilę, w sumie, on i Dre nie prowadzili za dużo jakiś wątków, więc może to wypalić.
- A jak pomyśli, że to pułapka? Ona nie jest durna. - powiedział Sapnap.
- No tak Will jest z nami. - powiedziałem.
- Ej - wtrącił się Wilbur - wmówmy jej, że ja będę chciał jej pomóc, czy coś...
- Będziesz trochę jak... - zacząłem.
- Traitor. - dopowiedział Tommy.
Znów zapadła cisza.
Każdemu z nas po głowie chodziła walka o L'manburg.

CZYTASZ
Wypadek // DNF
FantasyWypadek ma wiele znaczeń. Może być samochodowy, przez przypadek lub też życiowy. Wypadek życiowy, którego się już nie cofnie. Pozostanie ślad i blizna do końca życia. {Zakończone} Początek - 10 III 2021 Koniec - 20 VIII 2021 :] uwaga książka jest '...