21. Magiczne karteczki

710 45 78
                                    

 ! Krótka informacja !

Fajnie, że komentujecie moją zjeb-książkę, ale niektóre komentarze po prostu musiałam usunąć. Albo darujcie komentarzy takiego typu, albo nie czytaj tego i się nie wkurwiaj na błędy. Widziałam inne książki z gorszymi błędami. Więc sumując - będę takie komentarze usuwać, jak się znajdą. 
Proszę o wyrozumiałość.
Dzięki. <3

~~Tubbo~~

To mi się w głowie nie mieści, że Tommy... nie żyje. Ale na spokojnie. Uda nam się. Myśl o pozytywach! Spojrzałem przed siebie i zobaczyłem żółtego kwiatka w doniczce. Podszedłem do niego i dotknąłem delikatnie jego zielonych listków. Zobaczyłem, że ma sucho, to go podlałem wodą z konewki, która stała obok. 
- Ależ ty słodki - powiedziałem do niego cicho i się uśmiechnąłem. 

Wtedy zobaczyłem jak Techno schodzi ze schodów, wraz z policjantami. Zatrzymuje się przed drzwiami i odwraca się do mnie. 
- Idziemy! - powiedział jeden z policjantów. 
- Mogę mu coś dać? - zapytał się Technoblade.
- Dobrze.
Podchodzi do mnie i daje karteczkę. Wychodzą przez drzwi. 

- Co to? - powiedziałem i otworzyłem karteczkę. Usiadłem na kanapie. 

Tubbo,

Jestem Ci zmuszony powiedzieć, czemu zabijam wszystkich pokolei.
Nie bez powodu. Uwierz mi. 

Kojarzysz Dre? Tą dziewczynę? To ona jest zła. Nie ja. Ona zmusiła mnie to tych zabójstw. 

Powiedziała, że jeżeli ktoś dowie się o jej  planie (a ja o nim wiem już od dawna) to mnie zabije i ta osobę, której powiedziałem. Ty jesteś zagrożony, bo o tym wiesz. A ja czemu zabijam wszystkich?  Bo Dre ukradła miksturę skądś, i dzięki niej ta osoba która ja wypije, będzie miała kontrolę. Czyli: mnie zmusiła, żebym ją wypił i ona to co powiedziała to ja zrobię. Ona już nie działa, spokojnie, ale mam nadzieję, że to zrozumiałeś, doszło to do Ciebie, że jesteś zagrożony! Pamiętaj, żeby tą kartkę porwać, albo noś ją ze sobą zawsze. 

Uważaj na siebie 

Technoblade


krzyknąłem tak głośno, że wszyscy się zebrali...

~~Sapnap~~ ( woo, czego my się dowiadujemy, co? )

Układałem ubrania w szafce. Zamknąłem ją. Gdy skończyłem, poszedłem pogadać z policjantami. (zapewne wyjebały się podczas strzału XDD)
- I co? Teraz go zabierzecie? 
- Tak na przesłuchanie. I sprawdzimy czy nie ma żadnych środków odurzających w sobie. 
- Dobrze. Tędy. - zaprowadziłem ich do schodów. Po chwili, gdy miałem usłyszeć dźwięk zamykanych drzwi - go nie usłyszałem. Schodziłem powoli ze schodków i zobaczyłem, że Techno daje coś Tubbo, który był na dole. Co to jest? Policjanci nie sprawdzili? Tubbo otworzył to coś. To była kartka. Usiadł na kanapie. Osunąłem się na kolejny schodek i na kolejny. Tubbo wydawał się wystraszony. Wtedy okropnie głośno krzyknął. Zszedłem szybko ze schodów, tak, że prawie się wywaliłem. 

- Co się stało?! - powiedziałem szybko. Tubbo jęknął i podał mi karteczkę. Przeczytałem ją. 
- O fuck... czekaj CO?! - wstałem szybko. Pomyślałem nad tym. To może też być podpucha. Może on udaje? Jedno z nich ma 200IQ do takich spraw. Popatrzyłem na schody i szybko pobiegłem na górę. Znalazłem Dre. Tubbo za mną podbiegł. 
- Nie! Sapnap! - wyrwał mi tę kartkę i rozerwał na pół. - Nie możesz! Jeszcze nie wiesz czy to prawda! 
Spojrzałem gniewnie na Dre. 
- Co się stało? - zapytała niewinnie. Tak wzbiera we mnie złość, że mógłbym ją właśnie teraz udusić. 
- Ty wiesz co się stało. - odwróciłem się na pięcie i wyszedłem. Zamknąłem z hukiem drzwi. Bad mnie usłyszał. 
- Hej, Sapnap, co jest? Nick! - spojrzałem na niego ze łzami w oczach. - Nick? 

Wypadek // DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz