39. Find Your L'manburg, Tubbo

582 28 37
                                    

~~TommyInnit~~

- Spóźniliśmy się. - powiedział Will. Przepychałem się przez tłum, żeby dotrzeć do drzwi. 
- Co się stało? Też chcę wiedzieć! - powiedziałem i gdy już byłem w pokoju - zamarłem. 
Toby leżał na podłodze nieprzytomny. Upadłem na kolana, patrząc na jego bladą twarz. Will kucnął koło mnie. 
- Nie widać, by ktoś go zadźgał, albo zastrzelił. - powiedział cicho Wilbur. - Nawet nie ma krwi, prócz tej na brodzie. 
- A-ale jak o-on? - powiedziałem z łzami w oczach. - Nie dopilnowałem go... 
- Ma... ma zgniecione w sobie wszystkie narządy i... i dlatego- 
Położyłem się na podłogę koło Tubbo. Złapałem go za rękę i przyłożyłem do swojego czoła. 
- Przepraszam Tubbo. - zacząłem cicho szlochać. - Za wszystko co ci zrobiłem.

- Find your L'manburg. - powiedzieli za mną chórem. 


I'm sorry, I'm sorry, I'm sorry, I'm sorry, I'm sorry, I'm sorry, I'm sorry, I'm sorry...

(tutaj ryczę 😭, aż musiałam sobie zrobić 10 minutową przerwę...)

~~Tubbo~~ 


Ta muzyka. 

Spokojna, dokuczliwa.

Szybka i wolna.

Kojarząca się z ciemnością, smutkiem i płaczem. 

Ta, która była razem z nami przez wieki.

Aż do teraz.


- Aww Will kochany jesteś! *hug*

- TOMMY!!

- TUBBO!!

- Kocham ciebie, Tubbo. 

- Oto nasz bohater - TUBBO! 

- Gdyby nie ty, Dre by nas zabiła trzy lata temu...




Chyba otworzyłem oczy. Chyba oddycham. Chyba żyję.

Nic nie widzę, po za czarnym kolorem. 

To-to dobrze czy źle?

Żyję czy umarłem?


- Tubbo! - ktoś mnie wołał, ale miałem całe zaszklone oczy, by coś zobaczyć. - Tub-

- Toby! - to był chyba głos Willa. A jak to tylko moje wspomnienia? Może to się dzieje tylko w mojej głowie? 

- Uratuj nas - ktoś wyszeptał. 

- T-tommy? - krzyknąłem z chrypą w głosie. Oczy mi się same zamykały. 



- Hey Tubbo! - powiedział głos, który wisiał w powietrzu.

- Znów przyszłaś? - powiedziałem, w ogóle nie przejęty tym faktem. 

- Tak, a nie słychać? - było słychać lekkie kroki po drewnianej podłodze. 

- Nie mam zamiaru. Strasz sobie mnie ile chcesz, mnie to nie rusza.

Nagle Dre zapłonęła tak jak ostatnio i przywarła mnie do szafy. Trzymała mnie mocna za szyję. 

Wypadek // DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz