10. Poważna rozmowa...

1.6K 67 198
                                    

Hej.

XD

nie będę przedłużać i tylko powiem, że mam zamiar skończyć tą książkę jakoś fajnie ( żebyście mnie przypadkiem nie zjedli ) i zacznę nową OwO. Narazie nie powiem o czym... 7w7 musicie jeszcze poczekać i tyle.

Zaczynajmy :D


~~Sapnap~~

Szczerze? Szczerze... muszę się przyznać... Tak! Ja ją kocham... Nie wiem czemu i jak... ale... kurde ona jest strasznie młoda... a ja już się zabujałem... ;-; Cholera... mam nadzieję, że nie będę tak szaleć jak Dream przy Georgu... ( XDDDDDDDDDDD musiałam )

Wczoraj pielęgniarka przyszła do nas po tym całym zajściu i powiedziała, że dziś jedziemy już do domu. Jak dobrze, że nie zostajemy na dłużej. Mam dość tych szpitalów...


Tajm skip ;D

Już wychodzimy, zamykamy pokój, w którym byliśmy. Dre stanęła, zamykając drzwi. Zamyśliła się.

- Idziemy? - zapytałem, a wtedy szybko wbiegła znów.

- Zapomniałam rysunków... - podbiega i znów zamyka drzwi. - Ok, teraz idziemy. 

Wychodzimy z szpitalnych drzwi. Nareszcie, wolność. Spojrzałem na Dre, czuła się tak samo. Wsiedliśmy do samochodu, spojrzałem na dziewczynę.

- Ty... chcesz jechać... do Dreama i Georga? - zapytała się mnie spokojnie.

- Wyjaśnimy tę sprawę? Chcesz? - odpowiedziałem do niej pytaniem. ( wiemm XDD )

- No ok, tylko odłóżmy moje rzeczy do twojego domu oki? 

- Ok.

Wstąpiłem szybko do domu, odłożyłem jej rzeczy. Z jej torebki wyleciała kartka. Wsadziłem ją, a potem się zatrzymałem. A może zajrzę szybko? Otworzyłem kartkę i na niej był rysunek kotka. Ale on jest sweet! Włożyłem szybko kartkę, skąd wyleciała i pobiegłem do samochodu.

- A...uh... a o czym mam porozmawiać? Nie wiem od czego zacząć... - zapytała się mnie Dre, już jechaliśmy i byliśmy w połowie drogi.

- Nie wiem... może wytłumaczmy tą sytuację, gdy George nas wyrzucił? - zapytałem się.

- Tak tą sprawę ewidentnie trzeba wytłumaczyć... a oni wiedzą, że jedziemy do nich?

- Oh... nie. Masz mój telefon i zadzwoń do Dreama. - wyjąłem z kieszeni telefon i podałem dziewczynie.

- Halo? Dream? To ja, Dre. Jedziemy już do was. Możemy do was... wpaść? *szumy* A oki. To zaraz będziemy. - i spojrzała się na mnie ( jak anioł ), próbowałem się nie zarumienić, ale mi się to nie udawało. - Pa, Clay. - rozłączyła się. 

- Czy ty jesteś... czerwony? - dotknęła mojego policzka. 

- Ehh... nie? Jestem czerwony? Czemu miałbym być? - zacząłem panikować.

- Dobra, uspokój się. Jedź normalnie. - poprawiła mi kierownicę. Rzeczywiście, jechałem... po środku drogi... 


~~Dre~~

Czy... czy ja sprawiłam, że... nieee... to niemożliwe... Czy on? Oparłam głowę o szybę. Hmm... ale się zdziwi, że kocham kogoś innego... taak... ale nie powiem mu tego, żeby go nie zasmucić. Skręcamy w leśną dróżkę. Widzę dach domu Dreama. Parkujemy koło drzwi jego domu. Przypomniało mi się jak pierwszy raz przyjechałam do tego miejsca. I wtedy poznałam Sapnapa. Uśmiechnęłam się. Wysiedliśmy z auta. Sapnap zamyka auto, a ja idę zadzwonić do drzwi. Otworzył nam Dream.

- Wchodźcie. - powiedział i otworzył nam na oścież drzwi.

Zdjęliśmy buty, bluzy i kurtki. George zszedł z schodów. Oho zaczyna się...


~~GeorgeNotFound~~

Chciałem zobaczyć, kogo wpuścił Dream do domu. To byli... Sapnap i Dre. To teraz będę z nimi rozmawiać, po tym co im zrobiłem? Wziąłem wielki oddech i wielki wydech. Usiadłem na kanapie i poczekałem, aż oni usiądą.

- No to o czym byście chcieli porozmawiać? - zaczął Dream.

- Eh... - Sapnap się podrapał po karku. - O tym... o tym wszystkim, czemu nas wyrzuciłeś, George. - dokończył. No ładnie, muszę o tym rozmawiać?

- Emocje wzięły górę... przepraszam.( tak jak mnie dziś... ;-; ) - moja pierwsza myśl, bez wahania ją powiedziałem. 

- Ok, każdemu się zdarza... - odpowiedziała Dre.

- A mógłbym wiedzieć, czemu... ehh... o co w ogóle chodziło z planem? - powiedział Dream do nas. Nick i Dre spojrzeli na siebie. Czy to ma zostać tajemnicą? Dre pokiwała głową lekko, na znak "tak". I szepnęła coś szybko.

- No to był ogólnie... plan na was, ale oczywiście w dobrym stopniu. A przynajmniej nam się tak wydaje... - powiedział to Sapnap i wziął za rękę Dre. Czy to ma oznaczać jedno? To, o czym teraz myślę? Oni się... kochają? OwO Nieee... Dre jest za młoda, to jest po prostu niemożliwe, ale słodko razem wyglądają... NIE, bo wypadnę na głupka i będzie jeszcze gorzej. Chociaż może bym się ich zapytał? 7w7 Tak, zrobię to ale nie teraz teraz jest poważna rozmowa. 

- No i to tak ogólnie wyglada. - dokończyła Dre. Cholera, nie słuchałem ich. Dream na mnie patrzy się dziwnie.

- No co? - zapytałem się, a oni wybuchli śmiechem. Mogłem słuchać...

- Oh, George, nie słuchałeś zapewne, mam rację? - Clay się przysunął się do mnie drastycznie blisko. - No to chyba dobrze, prawda? - blondyn spojrzał na Sapnapa i Dre. A oni pokiwali głową.

- No ejjj, ja też chcę wiedzieć! 

- Oj, uwierz mi nie chciałbyś. - i ryknęli wszyscy śmiechem. Oprócz mnie. 

Gdy się wszyscy uspokoili, zebrałem się na odwagę, żeby się ich zapytać. Nieważne, że Dream to słyszy. Nieważne...


~~Dre~~

- A... ten... boże nie wierze, że to powiem, ale... kochacie się, albo jedno z was? Bo jak dla mnie na to wygląda... - zatkało mnie i Sapnapa pewnie też, ale nie patrzyłam się na niego. George schował głowę w kapturze, a Dream go przytulił. Popatrzył się na nas pytająco, jakby też chciałby usłyszeć odpowiedź.

- Jaaa... goo nie kocham... tylko lubię go po przyjacielsku... - powiedziałam, nadal nie patrząc się na Nicka.

- A jaa... - zamyślił się. Czyżby te moje przeczucia okazały się prawdą? 

- No tyy? - powiedział Dream. - Chopie, wyduś to z siebie. ( XDDD )

- Tak.

Wtedy zrobiło mi się nie dobrze, jakbym leciała w dół. Oparłam się o oparcie od kanapy. Zaraz rzygnę z emocji. Spojrzałam lekko w górę i widzę jak Sapnap się odkręca od mnie. 

- ŻE COOOOOO- - powiedzieli naraz Dream i George.

- To co słyszeliście. - powiedział Nick. 

- To... prawda? - wydusiłam z siebie dwa słowa. Więcej nie mogłam i opadłam na kanapę.

- Hej, co się stało? - Dre? - O mój boże chyba umarła... - Nie, ona oddycha. - słyszałam zgłuszone rozmowy, nie wiedziałam do kogo one należą. Nie chciałam nad tym myśleć i zamknęłam oczy.


To tylko sen, prawda?




Oki, mój czas dobiega końca ( oczywiście nie książki jeszcze pewnie ze 3-4 rozdziały, więc nie zjadać mnie ) a i sr, że tak późno dużo dziś się działo - wybaczcie.

1075 słówek :)

No to papa kochani! <3

Wypadek // DNFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz