3. Jak się poznaliście? cz.2

586 9 1
                                    

Theo:

Ubrałam kurtkę i wyszłam z domu, biegłam do lasu i zamieniłam się kojotołaka, szłam sobie spokojnie aż poczułam innego kojota, odwróciłam się, a kojot zmienił się w przystojnego chłopaka, który po przemianie był całkiem nagi, poszłam w jego ślady i się zmieniłam, nieznany mi chłopak zeskanował mnie wzrokiem i uśmiechnął się chytrze.

- Kim jesteś? - zapytał.

- A ty? - zapytałam podejrzliwie.

- Jestem Theo - powiedział.

- A ja Y/n - powiedziałam.

- A ja Y/n - powiedziałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Isaac:

Leżałam sobie na łóżku z moim laptopem i kochanymi kwaśnymi żelkami aż nie zadzwonił dzwonek do drzwi.

- Y/n otworzysz?! - zapytał krzycząc Scott.

- Muszę?! - krzyknęłam.

- Proszę siostrzyczko! - krzyknął, a ja przewróciłam oczami i wstałam z łóżka i zeszłam na dół i otworzyłam drzwi a w drzwiach stał bardzo przystojny chłopak.

- Hej, jest Scott? - zapytał.

- Tak jest na górze, wejdź - powiedziałam.

- Jestem Issac - powiedział.

- Y/n - powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam.

- Y/n - powiedziałam i lekko się uśmiechnęłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Void Stiles:

Wyszłam z domu, stwierdziłam, że przejdę się do parku, byłam wkurzona na siostrę dlatego, że przez sytuację która dzieje się w Beacon Hills nie pozwala mi wychodzić z domu tak samo jak mój ojciec, a przecież jestem łowczynią. Wymknęłam się z domu i szłam przed siebie, w pewnym momencie zobaczyłam męską sylwetkę po twarzy zobaczyłam, że to Stiles, ale był jakiś dziwny.

- Stiles? - zapytałam niepewnie.

- Nie jestem Stiles - powiedział i zaczął do mnie podchodzić, a ja zaczęłam się wycofywać aż natknęłam się na drzewo, a on oparł się o nie jedną ręką po boku mojej głowy.

- Mam na imię Void kochanie, miło cię poznać Y/n Argent.

- Mam na imię Void kochanie, miło cię poznać Y/n Argent

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jackson:

Jestem w klubie i tańczę na parkiecie, jestem cholernie pijana w pewnym momencie poczułam na swoich biodrach ręce i zimny oddech na szyi. Odwróciłam się i zobaczyłam przed sobą bardzo przystojnego i seksownego chłopaka.

- Jestem Jackson - powiedział i pocałował mnie w szyję, a ja jęknęłam. 

- Y/n - powiedziałam i się o niego otarłam. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Preferencje Teen wolf - KorektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz