54. Twoja reakcja na zaręczyny cz.2

260 7 0
                                    

Issac:

Siedziałam w pokoju i czytałam książkę gdy nie przerwał mi to mój brat wchodząc bez pukania do pokoju.

- Nauczysz się pukać? - zapytałam patrząc na swojego przygłupiego brata. 

- Nie dzisiaj, ubierz się w coś eleganckiego - spojrzałam na niego, jakby zwariował. 

- Dzisiaj jest dzień wolny jutro mam szkołę i planuje to wykorzystać - wróciłam wzrokiem do książki.

- O nie, nie ma takiej opcji, muszę cię gdzieś zawieźć więc, ubierz się elegancko, zrób makijaż bo wyglądasz okropnie. 

- Dzięki, bracie - mruknęłam - niech ci będzie, wynocha. 

- Masz piętnaście minut - powiedział i wyszedł, westchnęłam. Podeszłam do szafy z której wyciągnęłam skórzaną spódniczkę i zwykły biały T - shirt, a na to jeansowa kurtka i dodatkowo czarne buty na koturnie. Chwilę później zrobiłam lekki makijaż, zabrałam torebkę do której wsadziłam telefon i potrzebne mi rzeczy po czym zeszłam po schodach gdzie czekał na mnie Scott. 

- Chodź już - powiedział i poszłam za nim do samochodu do którego wsiadłam co zrobił również on.

- Gdzie jedziemy? - Scott nie odezwał tylko uśmiechnął się tajemniczo na przewróciłam oczami. Po jakimś czasie stanęliśmy pod szkołą, było dość późno dlatego nikogo tam nie było, chyba? 

- Idź na boisko i o nic nie pytaj - powiedział, zmarszczyłam brwi i wyszłam z samochodu po czym on odjechał. Byłam rozkojarzona ale poszłam na boisko, kiedy doszłam zdziwiłam się zobaczyłam tam Isaaca siedzącego na kocu z koszykiem obok ubranego w koszulę która była lekko rozpięta i dżinsy. 

- Możesz mi powiedzieć o co w tym chodzi? - zapytałam patrząc na niego, chłopak kiedy mnie zobaczył wstał i podszedł do mnie.

- Hej kochanie - powiedział i musnął moje usta. 

- Hej - odpowiedziałam niepewnie - Co tu robię? 

- Okej, więc zrobię to od razu bo chyba zemdleje - spojrzałam na niego zdzorientowana, a chłopak uklęknął na jedno kolano i otworzył przede mną małe pudełeczko, spojrzałam na niego zaskoczona.

- Wyjdziesz za mnie? - zapytał. 

- Tak - odpowiedziałam dalej będąc w szoku, chłopak założył mi pierścionek na palec, a ja objęłam jego kark i wpiłam się w jego usta, Isaac schodził pocałunkami na moją szczękę, a w tej chwili odezwał się jego wibrujący telefon, Isaac odsunął się niechętnie ode mnie i spojrzał na swoją komórkę po czym na jego twarzy zagościł uśmiech i się zaśmiał. Odwrócił komórkę w moją stronę i pokazał mi sms od mojego brata.

Zrobiłeś to? jak tak to nie chce być jeszcze wujkiem. 

Zaśmiałam się i wróciłam do ust chłopaka. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Preferencje Teen wolf - KorektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz