24. Pierwsza kłótnia cz.1

500 7 0
                                    

Scott:

Byłam umówiona ze Scottem, mieliście iść do kina, ale on się spóźnia, umówiliśmy się u niego w domu, że mam przyjść do niego i od niego pojedziemy do kina, ale przyszłam i go nie ma. Do domu wpuściła mnie Melissa, która wychodziła na nocną zmianę do szpitala. Usłyszałam otwieranie drzwi, do domu wszedł Scott, który był zdziwiony moim widokiem.

- Y/n, co tu robisz? - zapytał.

- Zapomniałeś, znowu -  powiedziałam, a on chyba dopiero przypomniał sobie o naszej randce.

- Cholera, kochanie przepraszam, ale pomagałem Kirze i... - przerwałam mu.

- Byłeś z Kirą? - zapytałam.

- Tak, pomagałem jej... - znowu mu przerwałam.

- Olałeś mnie dla niej - powiedziałam.

- Nie olałem tylko zapomniałem - powiedział, a ja zaśmiałam się bez krzty radości 

- Tydzień temu też zapomniałeś o naszej randce bo pomagałeś Kirze w nauce, wiesz co z nią sobie teraz idź do kina, mam dość - powiedziałam i wyszłam z jego domu

- Y/n! - krzyknął za mną, ale zignorowałam to i poszłam do domu.

- Y/n! - krzyknął za mną, ale zignorowałam to i poszłam do domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stiles:

- Czemu mi nie powiedziałeś? - zapytałam spoglądając na swojego chłopaka. 

- Wiedziałem, że się wściekniesz - powiedział.

- Nie wściekam się po prostu nie kumam dlaczego mi nie powiedziałeś, przecież mogłeś napisać mi głupiego sms'a, że jedziesz do Meksyku, martwiłam się - powiedziałam, a ten nawet na mnie nie spojrzał tylko grzebał w jakiś papierach. 

- Nie musisz - powiedział. 

- Możesz do cholery na mnie spojrzeć?, cały czas spędzasz na patrzeniu w te głupie papierki, rozumiem, że Scott cię potrzebuje, ale poświęć choć trochę chwili mnie - wyznałam. 

- Mhm - pokiwał głową, on w ogóle mnie nie słuchał zabrałam kurtkę z jego łóżka i smutna wyszłam z jego domu. 

Derek: 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Derek: 

Musiałam porozmawiać z Derekiem, weszłam do opuszczonego budynku gdzie Derek miał teraz trening ze swoimi betami, stanęłam osłupiała gdy zobaczyłam swojego chłopaka całującego się z Ericą. 

- Derek - powiedziałam głośno na co oderwał się od Ericki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Derek - powiedziałam głośno na co oderwał się od Ericki. 

- Y/N - zaczął, a ja odwróciłam się na pięcie i wyszłam z budynku. 

- Ej Y/N zaczekaj, proszę - usłyszałam go za sobą stanęłam i się obróciłam twarzą do niego. 

- Co?, wczoraj mówiłeś, że mnie kochasz, a teraz całujesz się z Ericą - powiedziałam.

- To nie tak - westchnął. 

- A jak?, muszę iść - powiedziałam i wróciłam do domu. 

Liam: 

- Hej Liam - powiedziałam i oparłam się o szafki.

- Czemu wczoraj nie przyszedłeś czekałam na ciebie - oznajmiłam.

- Przepraszam Y/N, nie mogłem wczoraj musiałem coś załatwić - powiedział.

- Yhy tak jak dwa i trzy dni temu - wymamrotałam. 

- Naprawdę nie mogłem, przepraszam - oznajmił.

- Co się z tobą dzieje, Liam?, od jakiegoś czasu dziwnie się zachowujesz - przyznałam, a ten zamknął szafkę i popatrzył na mnie. 

- Nie mogę się z tobą spotykać - wypalił, a mnie zamurowało. 

- Co?, dlaczego?, coś zrobiłam? - zapytałam.

- Znudziłaś mi się, nie podobasz mi się już - walnęłam mu z liścia. 

- Jesteś cholernym dupkiem Liamie Dunbarze - powiedziałam i pobiegłam zapłakana do łazienki. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Preferencje Teen wolf - KorektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz