29. Godzenie się cz.3

314 4 0
                                    

Brett:

Nie rozmawiałam z Brettem od naszej kłótni, przemyślałam to i zdałam sobie sprawę, że nie dałam dojść Brettowi do słowa, może ta dziewczyna kłamała, Brett pewnie będzie mieć teraz trening w sumie będzie go kończyć, kiedy skończyłam ostatnią lekcje, czekałam na Bretta przed szatnią.

- Y/n? - zapytał.

- Hej - powiedziałam cicho.

- Hej - powiedział.

- Przepraszam - powiedziałam.

- Za co? - zapytał zdziwiony, podeszłam do niego.

- Za to, że nie dałam ci dojść do słowa, za to, że mogłam pomyśleć o tym, że byłbyś w stanie mnie zdradzić i że uwierzyłam tej dziewczynie - powiedziałam szybko, a on złapał mnie za policzek i pogładził go kciukiem.

- Jest dobrze - powiedział, a ja go przytuliłam i pocałowałam.

- Jest dobrze - powiedział, a ja go przytuliłam i pocałowałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Peter:

- Y/N - usłyszałam za sobą.

- Zostaw mnie w spokoju, Peter.

- Posłuchaj mnie - stanęłam ale się nie odwróciłam -  to nie miało tak wyglądać, nie pieprzyłem się z nią była ranna, miała ranę na brzuchu dlatego leżała w samym staniku, a ja stałem nad nią, opatrywałem ją. Nie chciałem żeby tak to wyglądało, kocham tylko i wyłączcie                                      ciebie - dokończył, a pod koniec głos mu się załamywał, odwróciłam się i podeszłam do niego. 

- Wybaczam ci - powiedziałam, a on przyciągnął mnie do pocałunku. 

Jordan:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jordan:

Jechałam do domu, wiem, że powiedziałam, że Jordan nie mnie zastanie w domu, ale jadę po swoje rzeczy, mam dość tego, że praca dla Jordana jest najważniejsza, kiedy dojechałam do domu, zobaczyłam samochód Jordana więc pewnie wrócił, ale się tym nie przejęłam, weszłam do domu i nie zwracając uwagi na Jordana poszłam na górę, wzięłam swoją torbę, zaczęłam pakować swoje rzeczy.

- Co ty robisz? - zapytał Jordan.

- Pakuję się - powiedziałam. 

- Czemu? - zapytał.

- A ty czemu się głupio pytasz?, jest tylko ciągle praca, praca, praca, rozumiem, że musisz pracować, ale fajnie jakbyś poświęcił mi trochę czasu - powiedziałam.

- Wiem, że cię zaniedbuję, że nie poświęcam ci dużo czasu, ale postaram się bardziej tylko zostań -powiedział błagalnie.

- Dobrze - powiedziałam, a on mnie pocałował.

- Dobrze - powiedziałam, a on mnie pocałował

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Preferencje Teen wolf - KorektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz