34. Poznanie rodziny cz.2

327 7 1
                                    

Theo:

- Chce go poznać - powiedział Peter. 

- Nie ma mowy - odpowiedziałam od razu. 

- Chce poznać chłopaka swojej córki, mam do tego prawo - powiedział tupiąc nogą, zachowuje się jak dziecko. 

- Jak go poznasz to dasz mi spokój? - westchnęłam, a uśmiech od razu zagościł się na jego twarzy. 

- Tak.

- Zadzwonię do niego - poinformowałam go i poszłam do swojego pokoju, wybrałam numer i zadzwoniłam do Theo. 

- Hej diablico - usłyszałam głos Theo.

- Hej - zaczęłam poważnie, musiałam go trochę postraszyć.

- Stało się coś? - zapytał. 

- Tak, mój tata chce poznać mojego chłopaka i nie wiem czy on się zgodzi - powiedziałam w przenośni.

- Bardzo chętnie, kiedy? - odpowiedział chętnie na co zmarszczyłam brwi.

- Za dziesięć minut - powiedziałam i się rozłączyłam, zeszłam na dół gdzie na kanapie siedział Peter - Będzie za dziesięć minut - powiedziałam na co uśmiechnął się pod nosem, po kilkunastu minutach usłyszałam dzwonek do drzwi, poszłam otworzyć gdzie zobaczyłam Theo z kwiatami i trunkiem w ręku.

- Hej - powiedziałam. 

- Cześć kochanie - powiedział i musnął moje usta - to dla ciebie - podał mi kwiaty, zaprowadziłam go do środka gdzie na środku salonu stał Peter. 

- Wy tu się zapoznajcie ja idę włożyć kwiaty do wazonu - zostawiłam ich samych i pognałam do kuchni włożyć kwiaty do wazonu, do pomieszczenia wszedł Peter. 

- Gdzie masz kieliszki? - zapytał, no tak bo przecież nie jest u siebie w domu. 

- U góry w szafce - powiedziałam, Peter wyciągnął kieliszki przyglądałam mu się. 

- Twój chłopak jest fajny.

- Znacie się parę minut - powiedziałam. 

- Najważniejsze, że ma fajną gatkę i dobry alkohol - powiedział i poszedł do salonu, przewróciłam oczami i sama wróciłam do salonu gdzie siadłam na kanapie i przysłuchiwałam się ich rozmowie. Nie wiem co Theo przyniósł, ale mój ojciec był już pijany chociaż nie może się upić, posądziłabym go, że chce go otruć ale Theo pił to samo, no nic trudno najwyżej będę miała zgonającego chłopaka i ojca. 

Issac:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Issac:

Siedziałam na łóżku i oglądałam jakiś film żeby zabić czas, mój brat z Issackiem czyli moim chłopakiem chociaż Scott nie wie, że jesteśmy razem szwendają się gdzieś po nocach co mnie trochę nie pokoi, ale im ufam. Usłyszałam pukanie do drzwi zwlekłam się z łóżka i otworzyłam przede mną stał Isaac który miał śliwę pod okiem. 

Preferencje Teen wolf - KorektaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz