Seher:
Bałam się nie powiem, że nie ale pan Yaman okazał się dobrym człowiekiem. Uwierzył mi. Naprawdę mi uwierzył moje szczęście nie znało granic. W końcu zatrzymaliśmy się przed ogromnym domem. Pan Yaman wyszedł i otworzył mi drzwi podając mi rękę. Rozejrzałam się i widziałam z dała czterech policjantów.
- Spokojnie Seher oni tu zostaną przez całą noc nie masz się czego bać do mojego domu nawet mysz się nie prześlizgnie.
Nic nie opowiedziałam wyszłam z auta i mocno i kurczowo trzymałam się jego dłoni. Spojrzał na mnie i ruszył przed siebie zapukał w drzwi otworzyła starsza kobieta.
- Pan Yaman a to kto? - mówi i patrzy na nasze ręce.
Automatycznie puściłam jego dłoń na co spojrzał na mnie i odwrócił się spowrotem do kobiety.
- Adalet to jest Seher pomagam tej dziewczynie.
- Dobry wieczór - odzywam się na co kobieta mnie uściskała wprowadzając do domu.
- Adalet przygotuj pokój gościnny dla Seher.
- Dobrze.
- A ty choć ze mną do kuchni napewno jesteś głodna.
- Nie...
- Napewno tak.. i nie przyjmuje odmowy.
- Dobrze - mówi i idzie za mną do kuchni.
Seher:
Siedziałam przy wyspie w kuchni i przyglądałam się panu Yaman'owi. Jak przygotowywał mi nieznanej osobie w swoim domu omleta. Zdziwiłam się trochę tym jaki on jest opiekuńczy. Przecież jestem całkiem obcą osobą. Nie rozumiem tego.
- Panie Yaman'ie ?
- Yaman porostu Yaman nie per pan proszę.
- Yaman...
- Pięknie - mówi i uśmiecha się.
- Dlaczego taki jesteś ? - pytam patrząc na niego.
- Jaki ?
- Opiekuńczy przecież mnie nie znasz.
- Powiem tak wierze ci i chce ci pomóc w każdy możliwy sposób.
- Dobrze ale dla mnie to dziwne nigdy nie otrzymałam od nikogo pomocy..
- Bo nie wpadłaś na mnie - mówi i śmieje się podając mi talerz z omletem.
- A ty nie będziesz jadł ?
- Nie chce.
- To ja tez nie będę jeść - mówię i wstaje.
- Dobra dobra zjem kanapki.
Po czym szybko przygotowuje kanapki z serem i szynką. I siada obok mnie przy wyspie. Po posiłku udaliśmy się do „mojego" pokoju. Był piękny jasno niebieskie ściany komoda, szafa i ogromne łóżko. To dziś w końcu się wyśpię. Spojrzeliśmy na zegarek ustawiony obok łóżka.
- Kurde już po północy dobra Seher wyśpij się czuj się jak u siebie w domu.
- Dziękuje.
- Za co ?
- Za wszystko - mówię i znikam w łazience.
Po chwili słyszę trzaska drzwiami czyli wyszedł. Ogarnęłam prysznic i właśnie tu tkwi problem nie mam w czym spać...
Wychodzę z pokoju w ręczniku i szlafroku natknęłam się na panią Adalet.
- Przepraszam gdzie pokój pana Yaman'a ? - pytam na co ona spogląda na mnie z góry na dół.
- Tam - mówi i wskazuje palcem na dwu drzwiowe drzwi.
- Dziękuje - mówię i idę w stronę drzwi.
Pukam raz pukam drugi raz nic kurczę czyżby już zasnął? Otwieram i widzę ogromny gabinet schodzę po kilku stopniach i idę do kolejnych drzwi. Pukam raz kolejny cisza lecz po chwili słyszę ciche:
- Wejść.
Uchylam drzwi i widzę Yaman'a stojącego tyłem do mnie. Patrzącego się w okno widział mnie w odbiciu i odwraca się.
- Co się stało Seher ? - pyta.
- Nic po prostu...
- Nie masz w czym spać ?
- Właśnie.
- Czekaj - mówi podchodzi do szafy za drzwiami.
- Bluzka zwykła może być ?
- Tak.
- Spodnie ?
- Nie bo będą i tak za duże przepraszam za kłopot i dobranoc.
- Nie ma sprawy dobranoc.
Po kilku nastu minutach byłam juz w łóżku przebrana i dość szybko zasnęłam.
Yaman:
Była 3 w nocy a ja nie spałem nie mogłem zasnąć kręciłem się w łóżku. W końcu kiedy zmęczony zasnąłem usłyszałem krzyki.
- Nie nie nie !!! Zostaw mnie !! Proszę nie rób tego.. błagam nie dotykaj mnie !!! Proszę puść mnie!
Wstałem na równe nogi i odrazu pobiegłem do pokoju Seher. Rzucała się w łóżku krzycząc miała koszmar. Podeszłem do niej i próbowałem ją obudzić co udało mi się.
- Co się dzieje gdzie ja jestem ?? - mówi chcąc wstać.
- spokojnie Seher to ja Yaman patrz - mówię i odpalam lampkę.
Patrzy na mnie z przerażeniem w oczach.
- Miałaś koszmar spokojnie to minęło rozumiesz ?
- Tak... Boje się..
Przyciągnąłem ją do siebie przytulając mocno.
- Już lepiej ?
- Tak.
Po długiej chwili odsunęliśmy się od siebie i wstałem chcąc iść do siebie lecz zatrzymał mnie jej głos.
- Zostań aż zasnę dobrze ?
- Dla ciebie wszystko spokojnie zostanę tu usiądę obok i będę czekał aż zaśniesz.
- Dobrze. Dobranoc Yaman.
- Śpij spokojnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/277150478-288-k864493.jpg)
CZYTASZ
Uwierzcie mi Seher & Yaman
Short StoryOpowieść 22 letniej Seher która pewnego dnia została porwana, gwałcona i bita. Udało się jej uciec lecz nikt nie uwierzył jej w to nawet policja, psychologowie i śledczy. Jedynie detektyw Yaman Kirimli uwierzył i pomógł złapać porywacza w efekcie za...