Seher:
Rozebrałam fartuch i zostawiłam w kuchni pani Adalet nie było lecz gdy wyszłam z kuchni zauważyła mnie jak szlam w stronę drzwi. Oczy to miałam spuchnięte już od płaczu pani Adalet wolała mnie lecz się nie odwróciłam. Otworzyłam drzwi i chciałam wyjść lecz gdy je otworzyłam w nich stał Yaman. Patrzył na mnie przenikliwym wzrokiem od razu odwróciłam wzrok by nie widział, że płakałam.
- Co się stało ? - pyta patrząc na mnie.
- Nic chce wyjść - mówię nie patrząc na niego
- Dlaczego ? - pyta podnosząc mój podbródek by spojrzeć na mnie - Płakałaś ? Co tu się wydarzyło ? - mówi ocierając mi łzy z policzków.
- Nic - w chwili nieuwagi minęłam go i wyszłam na zewnątrz.
- Seher chce wiedzieć co się dzieje dlaczego płakałaś ? Wiesz, że i tak się dowiem.
- Nie będę się żalić. Nie jestem taka... wszystko zniosę ale wyzwisk już nie ... - jąkam i idę przed siebie.
- Czekaj ! - mówi i łapie mnie za ramie odwracając do siebie przodem - Nigdzie nie idziesz ! Bo i tak nie masz gdzie kto cię obrażał ? - pyta patrząc na mnie.
- Nie będę się żalić.. - powtarzam z płaczem.
- Seher ja i tak się dowiem od Adalet wiec lepiej ty mi powiedz - mówi i przytula mnie - No mów.
- Nie.
- Choć - mówi i ciągnie mnie za sobą do domu.
- Nie chce tu zostać - zatrzymał się i odwrócił do mnie.
- Zostajesz ! - mówi i wchodzimy do środka trzymając się za ręce.
Stanął w drzwiach i spojrzał na Adalet odwrócił się do mnie i pyta.
- I co nie powiesz kto sprawił ci przykrość ?
- Nie.
Odwraca się do Adalet i pyta:
- Co się tu wydarzyło, że Seher chce odejść nie mając gdzie iść kto sprawił jej przykrość, że płacze ? - pyta.
- Pani Zuhal.
Yaman zacisnął ręce w pieści i wyryczał jej imię tak, że w najbliższej okolicy było go słychać. Podeszłam do niego z prędkością światła.
- Yaman uspokój się to nic takiego patrz jest Ok nie płacze proszę nie rób awantury.
- Nikt w tym domu nikogo nie będzie obrażał!
Pojawiła się ta cała Zuhal.
- Yamancim - mówi z uśmiechem i podchodzi bliżej.
- Co ty sobie wyobrażasz ?! - wrzeszczy na nią aż podskoczyła.
- Yaman co się stało ? - pyta.
- Jak możesz krzyczeć na Seher !
- Ta bez użyteczna dziewczyna poplamiła mi bluzkę sokiem pomidorowym.
- I co z tego ? Stała się jakaś tragedia ? Czy jak ? - pyta podnosząc brew do góry.
- To moja nowa bluzka ! - jęczy.
- Co mnie to obchodzi przeproś Seher ! - mówi z powagą.
- Za co ja mam ją przepraszać?
- Przeproś ! - wyryczał.
- Nie.
Yaman podszedł do niej i wbił jej ciało w ścianę mówiąc:
- Śmiesz mi się przeciwstawiać ? Myślisz, że jak jesteś byłą żoną mojego brata to możesz wszystko! Gardzisz innymi bo żyjesz za moje pieniądze ! Za kogo ty się masz co? Kiedy tak się zmieniłaś w zimną suke ?
- Yaman jak możesz !
- Mogę bo jestem u siebie a teraz przepraszaj Seher puki ci krzywdy nie zrobię.
- Nie trzeba Yaman puść ją bo ją udusisz ! - krzyczę.
- Nie Seher ten śmieć ma cię przeprosić.
- Śmieć ?! - oburzyła się.
- Tak bo gdyby nie ja i moje pieniądze była byś biedna jak mysz.
- Nie będę jej przepraszać !
- W takim razie pakuj się i wypieprzaj stąd.
- Co !! Wyrzucasz mnie dla tego ścierwa !
- Tak masz 10 minut Yusuf zostaje zemną odbiorę ci go zobaczysz !
- Nie masz prawa !
- Nie będę z tobą dyskontował zbierz się i wynocha z mojego domu.
Złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę kuchni.
![](https://img.wattpad.com/cover/277150478-288-k864493.jpg)
CZYTASZ
Uwierzcie mi Seher & Yaman
Short StoryOpowieść 22 letniej Seher która pewnego dnia została porwana, gwałcona i bita. Udało się jej uciec lecz nikt nie uwierzył jej w to nawet policja, psychologowie i śledczy. Jedynie detektyw Yaman Kirimli uwierzył i pomógł złapać porywacza w efekcie za...