Seher:
Zdziwiło mnie to, że Yaman przeszedł obok nawet się nie odezwał. Był zamyślony a co najciekawsze wrócił bez Zuhal. Bo właśnie po nią pojechał.. tak mi się wydawało. Poczułam uścisk za rękę odwróciłam się był to Yusuf.
- Skarbie ? Co się stało ? - pytam kucając przed nim.
- Mama nie wróciła ona mnie zostawiła ? - pyta.
- Skąd, że skarbie mamy nie zostawiają swoich ukochanych synów wiesz ?
- Naprawdę mama wróci ?
- Pewnie, że wróci.
Podszedł do nas Yaman z niewyraźnym wyrazem twarzy.
- Wujek ! Gdzie mama ?
- Mama poszła na zakupy - kłamie patrząc na mnie.
- Skoro jesteście tu razem może pomożecie mi ułożyć obrazek z puzzli ? Miałem to zrobić z mamą ale ona nie ma czasu nigdy.
- Oczywiście - odpowiadamy obydwoje idąc za malcem do jego pokoju.
Usiedliśmy na kanapie z Yaman'em obok siebie Yusuf na podłodze na przeciwko nas. Zaczęliśmy układać jednak w pewnym monecie odzywa się Yusuf.
- Wujku co to jest miłość ?
Spoglądamy na siebie obydwoje z Yaman'em i po chwili on się odzywa patrząc mi w oczy:
- Wiesz Miłość jest wtedy kiedy dwie połówki pasujących do siebie elementów pasują do siebie jak ulał. Właśnie tak jak teraz połączyliśmy ze sobą dwa kawałki z ciocią - mówi wciąż patrząc mi w oczy.
Poczułam się dziwne tak jak by to mówił do mnie a nie do Yusuf'a. Czy on chce coś przez to powiedzieć ? Chciałam coś dodać lecz Yusuf wybiegł z pokoju. I odwróciłam się szybko spojrzałam w okno. Wstałam z miejsca spoglądając w okno.
- Seher ? Coś się stało ?
- Niee jest wszystko w porządku.
- Napewno ?
- Tak.
- No dobrze.
Wyszliśmy z pokoju najpierw ja a potem za mną Yaman. Spotkaliśmy po drodze Zuhal która zmierzyła nas wzrokiem nienawiści.
- Wujku widziałeś mama wróciła ! - krzyczy radośnie mały.
- Widziałem, że wróciła.
Po czym minął ją i poszedł do gabinetu a ja zeszłam na dół do pani Adalet. Weszłam do kuchni i przywitałam się z nią nie widziałam jej od rana.
- Dzień dobry pani Adalet!
- Dzień dobry owieczko.
- Co mam robić ?
- Pójdziesz do pokoju pana Yaman i ogarniesz tam trochę z kurzu i umyjesz podłogę okej ?
- Dobrze.
Założyłam za głowę chustę i ruszyłam do wskazanego pokoju przed Adalet. Weszłam do gabinetu zapominając o pukaniu od razu się wróciłam i zapukałam. Usłyszałam śmiech i zaproszenie do środka.
- Przepraszam zapomniałam, że tu jesteś.
- Spokojnie Seher nic się nie stało.
- Dobrze idę posprzątać w twojej sypialni.
- Dobrze nie ma sprawy tamte drzwi - pokazuje palcem - No tak byłaś już tam wiec wiesz gdzie dobra idź.
Zestresowałam się tak, że to szok szybko ogarnęłam kurze miotełką. Następnie wzięłam się za mycie podłóg. Na moje nieszczęście upadłam na mokrej posadzce. Nagle zjawił sie Yaman.
- Co się stało? - podchodzi do mnie i podnosi mnie.
- Noga strasznie boli.. - jęczę.
Na co Yaman wziął mnie na ręce i skierował się na korytarz. Po czym poszedł do mojego pokoju i położył mnie na łóżku. Ja jak to niezdara pociągnęłam go za sobą jak szybko położył mnie na łóżku. Przez co Yaman przejechał swoimi ustami po moich. Po czym nasze oczy się spotkały a ja znów się wystraszyłam i odwróciłam się od razu w druga stronę.
- Przepraszam - mamrocze Yaman i wychodzi z pokoju.
A ja dotknęłam swoje usta i uśmiechałam się sama nie wiem dlaczego.
![](https://img.wattpad.com/cover/277150478-288-k864493.jpg)
CZYTASZ
Uwierzcie mi Seher & Yaman
Short StoryOpowieść 22 letniej Seher która pewnego dnia została porwana, gwałcona i bita. Udało się jej uciec lecz nikt nie uwierzył jej w to nawet policja, psychologowie i śledczy. Jedynie detektyw Yaman Kirimli uwierzył i pomógł złapać porywacza w efekcie za...