25 - Najlepsza ciocia!

276 8 4
                                    

Yaman:

Wróciłem najszybciej do domu jak było to tylko możliwe. Wszedłem do domu prosto co zacząłem szukać Seher. W kuchni jej nie było nagle usłyszałem głośne śmiechy dochodzące z góry. Wszedłem na górę następnie do pokoju Yusuf'a. Stanąłem w drzwiach widząc jak Seher bawi się z nim. Uśmiechałem się niekontrolowanie patrząc na nich.

- Najlepsza jesteś wiesz ? - mówi malec.

- Wiem ale napewno lepszy ode mnie jest Wujek co ? - mówi Seher.

- No nie za bardzo Wujek jest za bardzo poważny wiesz ? Ale nie mów mu tego lubię jak się ze mną bawi.

Popukałem po drzwiach oboje spojrzeli w moja stronę.

- Wujek - mówi zaskoczony.

- No Wujek teraz już wiem dlaczego pieką mnie uczy obgadujecie mnie Hm? - mówię rozbawiony.

- Jak byśmy śmieli - mówi Seher.

Usiadłem obok nich na łóżku.

- W co się bawicie ? - pytam.

- W zasadzie to w nic ciocia opowiadała śmieszne Historyjki.

- Mhm może tez i mi opowie ? - pytam patrząc na Seher.

- Wujek jest już za stary na takie opowieści - mówi Yusuf.

- Osz ty ! Wujek stary ! - mówię podchodząc do niego zaczynajac go łaskotać ! - ja ci dam Wujka starego !!! - krzyczę łaskotając go.

- Już przestań Wujku przepraszam !

Przestałem całując go w głowę nim się obejrzałem Seher zniknęła z pokoju. Yusuf zaczął bawić się autami a ja wyszedłem za Seher. Zszedłem do kuchni spotkałem ją tam jak krzątała się po kuchni. Podszedłem do niej od tylu i przytuliłem ją korzystając z nieobecności Adalet. Trochę się przestraszyła ale odwróciła się i przytuliła się do mnie mocno.

- Seher chciałbym z tobą dziś porozmawiać tak poważnie dobrze ? Wieczorem na balkonie przy kawie może być ? - pytam patrząc na nią.

- Dobrze - mówi i uśmiecha się całuje ją w policzek i znikam z kuchni.

Seher:

O czym będzie chciał rozmawiać ? Nie daje mi to spokoju a do wieczora jeszcze daleko. Jestem ciut przerażona porwana rozmawia. Brzmi dziwie. Wzięłam się za przygotowanie sałatek do obiadu. Do kuchni wróciła Adalet która zabrała się do mięsa na parze. W tym domu nikt nie jada smażonego. Gdy skończyłam sałatki przygotowałam ulubione naleśniki Yusuf'a. Z duża porcją sosu czekoladowego. Następnie małe placuszki drożdżowe 4 porcje w zupełności Yaman'owi wystarczą wiem, że je lubi. Gdy wszystko było już skończone zabrałam się za przygotowanie stołu. Fioletowy obrus do tego białe nakrycia sztućce. Nagle do jadalni wszedł Yaman znów całując mnie w policzek. Uśmiechnęłam się i wręczył mi bukiet białych stokrotek.

- Uwielbiam te kwiaty skąd wiedziałeś ? - pytam zaskoczona.

- Mam takie małe biuro informacji - uśmiecha się.

Wstawiam do wazonu i postanowiłam postawić na stole w jadalni. Adalet patrzyła uśmiechając się od ucha do ucha mam wrażenie, że ona wszystko wie przysięgam.

- Czemu pani tak patrzy ? - mówię już trochę zirytowana.

- Cieszę się.

- Z czego ? - pytam zaskoczona.

- Że pan Yaman nie będzie sam ma teraz ciebie.

- Co chce pani przez to powiedzieć ?

- Że za niedługo zostaniesz panią tego domu.

- Ja! - śmieje się.

- Zobaczysz - mówi i grozi mi palcem śmiejąc się.

Więcej nic się nie odezwałam. W końcu usiedliśmy wszyscy przy stole odkąd nie ma Zuhal jadamy wszyscy razem. I jest wesoło Yaman opowiada dowcipy i wszyscy się śmieją. Yusuf zajada smakołyki i wszyscy żyją spokojnie.

Uwierzcie mi Seher & Yaman Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz