Yaman:
Wróciłem do domu dość późnym wieczorem wszyscy już spali. Ja zaś nie miałem ochoty spać. Wyszedłem na balkon spojrzałem na kanapę była pusta. Oddetrchnąłem i ruszyłem siadając na nią po chwili. Usiadłem i zamknąłem oczy. Po chwili poczułem ręce na szyi.
- Seher ? Czemu nie śpisz.
- To nie Seher dobrze o tym wiesz.
- Po co przyszłaś ? Zostaw mnie.
Mówię i wstaje z kanapy lecz ona nie odpuszczała.
Seher:
Późnym wieczorem obudziłam się i zachciało mi się pić. Zdziwił mnie widok obok mnie Yaman'a znów nie było. Zeszłam na dół i usłyszałam głosy podeszłam niespostrzeżenie pod drzwi balkonu.
- Tęsknię za tobą Yaman.
- Zuhal zrozum wreszcie, że ja kocham Seher. Nie ciebie. Uszanuj to w końcu albo się pożegnamy. Wyrzucę cię stąd albo sam odejdę razem z Seher. Zrozumiałaś?
- Tak.
Uśmiechnęłam się na wyznanie Yaman'a on naprawdę mnie kocha. Wycofałam się i poszłam po wodę po czym wróciłam do sypialni.
Yaman:
Zuhal dalej nie rozumiała co do niej powiedziałem. Podeszła do mnie pewnym krokiem. Po czym zarzuciła mi ręce na szyję zbliżyła się do mojego ucha mówiąc.
- Ja i tak wiem, że mnie kochasz i skończ się bronić przed tym bo w końcu oszalejesz a tego bym nie chciała i ty za pewnie też nie.
Patrzyłem na nią i nie rozumiałem do czego ona dąży. Jednak po chwili zrozumiałem gdy skończyła mówić pocałowała mnie w zakątek szyi.
- Zuhal przestań!
Jednak to nie poskutkowało zaczęła rozpinać mi koszule i całować moją skórę. Nie daj się Yaman kochasz Seher pamiętaj o niej. Krzyczy moja podświadomość. Lecz ja nie mogłem się ruszyć stałem jak idiota. Patrząc co wyczynia dalej Zuhal.
- Przestań proszę cię - mówię.
Jednak ona nie przestała wręcz przeciwnie szybko odpięła moje spodnie. Po czym ściągnęła moje bokserki wzięła w ręce mojego penisa i wsadziła sobie głęboko w gardło. Nie potrafiłem się ruszyć nawet na centymetr. A ona korzystała z okazji ile się dało. Nie przestawała swoich czynności dopóki nie doszedłem. Wtedy jak by nigdy nic ubrała mi bieliznę i spodnie. Wstała pocałowała mnie w usta i wyszła z balkonu. Ja zaś opadłem na kanapę i zamknąłem oczy. Wyobrażając sobie, że to był znów sen lecz to była jawa...
To działo się naprawdę przestraszony wbiegłem na górę. A jak Seher nas widziała i już się pakuje ? Wszedłem do gabinetu następnie szybko do sypialni. Panowała ciemność odetchnąłem z ulgą Seher spała ja zaś zaliczyłem toaletę i położyłem się obok. Musimy się stąd wyprowadzić innej opcji nie widzie. Długi czas patrzyłem na Seher jak śpi. Lecz po kilkunastu minutach sam zasnąłem.
CZYTASZ
Uwierzcie mi Seher & Yaman
Short StoryOpowieść 22 letniej Seher która pewnego dnia została porwana, gwałcona i bita. Udało się jej uciec lecz nikt nie uwierzył jej w to nawet policja, psychologowie i śledczy. Jedynie detektyw Yaman Kirimli uwierzył i pomógł złapać porywacza w efekcie za...