Yaman:
- Będę twój tylko wycofaj oskarżenie.
Postanowiłem grać dziewczyna jest chora to widać... Chora psychicznie...
- Naprawdę? Wystarczy, że wycofam oskarżenie a będziesz mój ? To takie proste ?
- Tak!
- Nie wierzę ci - dziewczyna zamachnęła się nożem.
Złapałem jej rękę tuż przy moim swetrze.
- Jak mnie zabijesz nie będę z tobą.
- Będziesz razem ze mną w piekle !
Zamachnęła się raz jeszcze znów złapałem jej rękę.
- Ale przecież mnie kochasz tak ?
- Tak ale ty mnie nie kochasz !
Zamachnęła się trzeci raz tym razem puściła nóż płacząc. Nie rozumiałem jej przytuliła się do mnie.
- Przepraszam kochanie - jąka.
- Wybaczam ci teraz choć wycofamy to oskarżenie i będziemy razem.
- Nie ! Znów kłamiesz ! - chwyta znów za nóż.
- Spokojnie skarbie mówiłem ci, że cię kocham tak? - szczerze byłem przerażony jej zachowaniem. A sprawiała pozory mądrej dziewczyny.
- Nie wierzę ci ciągle kłamiesz tamtą sukę kochasz ! - podchodzi wymierzając na mnie nóż.
- Jak mam ci udowodnić, że cię kocham ?
- Przytul mnie.
- Dobrze ale najpierw odłóż ten nóż.
- Nie !
- W takim razie cię nie przytulę.
- Dobrze odłożę ale nie rób żadnych sztuczek.
- Dobrze - dziewczyna odłożyła nóż na szafkę i przytuliła się do mnie objąłem ją mocno.
- Kocham cię - szepce mi do ucha.
- Ja ciebie też kocham - mówię z trudnością dziewczyna całuje mnie w policzek.
- Kochaj się ze mną - mówi i całuje moją szyję.
- Skarbie to nie teraz wieczorem dobrze ? - co jej miałem powiedzieć nie będę z nią .... Bo kocham Seher.
- Dobrze kochanie a pocałunek chociaż może być ? - pyta patrząc na mnie.
Jednak nie czekała na moją odpowiedź tylko przywarła swoimi ustami do moich. Nagle do domu ktoś wszedł odsunąłem się od Ipek. Która od razu chwyciła za nóż.
- Wiedziałam, że kłamiesz ! Nie kochasz mnie ! Wolisz te wywłokę !
Odwróciłem się do Seher nie kontrolując co dzieje się za mną.
- Wyjdź Seher proszę cię ona jest do wszystkiego zdolna do chora dziewcz... - nagle poczułem silny ból w okolicach nerek potem następny i następny. Patrzyłem na Seher która zakryła swoje usta dłońmi.
- Coś ty zrobiła ! - krzyczy Seher.
A mnie zrobiło się zimno i ciemno przed oczami i upadłem na kolana. Dotknąłem miejsce rozrywające aż od bólu. Spojrzałem na rękę cała zakrwawioną. Dźgnęła mnie nożem ona naprawdę to zrobiła. Spojrzałem na Seher która potrzymywała mnie i dzwoniła na pogotowie. Dalej już nic nie pamiętam...
Seher :
Nie mogłam wierzyć w to co się teraz stało. Yaman był niewinny. A ja w złości jak zwykle odeszłam. Nie wybaczę sobie tego jak coś mu się stanie. Nie mogę żyć bez niego kocham go tak bardzo. Nie mówię mu o tym bo wiem, że on o tym doskonale wie. A ja wiem, że on kocha mnie jeszcze bardziej. Choć teraz po naszych przejściach nie okazuje mu miłość. On nadrabia miłość za nas oboje. Przetransportowali go do szpitala dziewczynę zabrała policja. Ja zaś taxi jechałam za karetka. Błagając Boga by go oszczędził. Ma mnie i jest ojcem. Nasza córka nawet nie będzie go pamiętała. Nie mogę na to pozwolić lekarze muszą zrobić wszystko by przeżył. On musi żyć. Bez niego nie ma mnie...
CZYTASZ
Uwierzcie mi Seher & Yaman
Short StoryOpowieść 22 letniej Seher która pewnego dnia została porwana, gwałcona i bita. Udało się jej uciec lecz nikt nie uwierzył jej w to nawet policja, psychologowie i śledczy. Jedynie detektyw Yaman Kirimli uwierzył i pomógł złapać porywacza w efekcie za...