10 - Przykre słowa.

293 8 3
                                    

Seher:

Weszliśmy do domu Yaman od razu przyprowadził mnie do kuchni. Była tam pani Adalet.

- Adalet masz jakieś ciuchy po swojej siostrzenicy jeszcze ?

- Tak jakaś sukienka z pewnością została.

- Zostawiam pod twoją opieką Seher strzeż dziewczyny jak oka w głowie. Jest dla mnie ważna - mówi i patrzy na mnie po chwili wraca wzrokiem do kobiet - Daj jej coś do przebrania jest w szpitalnych ciuchach ja uciekam do pracy miłego dnia - mówi i niespodziewanie całuje mnie w policzek mówiąc - Bedzie dobrze - po czym odszedł.

- W czym masz mi pomóc dziecko ? Umiesz odkurzać i sprzątać ?

- Pewnie, że umiem - mówię i idę za nią w głąb korytarza.

- To będziesz sprzątać a prasować umiesz ?

- Tak.

- Bo najczęściej są koszule pana Yaman'a do prasowania wiec pamiętaj o tym.

- Dobrze.

Weszliśmy do jednego z pokoi pani Adalet podreptała do szafy. Wyciągając z niej ubrania podawając mi.

- Przebierz się i wróć do kuchni. Tam jest łazienka - wskazuje palcem i znika za drzwiami.

Ja zaś weszłam do drzwi przez nią wskazane ukazała mi się mała ale przytulna łazienka. Umywalka, wc, wanna, prysznic, szafki nic specjalnego lustro i kilka kosmetyków. Wszystko przygotowane tak jak by czekało na mnie zaśmiałam się. Po prysznicu suszeniu i uczesaniu włosów ubrałam sukienkę w kwiaty ruszyłam spowrotem do kuchni.

- O już jesteś - mówi Pani Adalet.

- Tak tak - odpowiadam i podchodzę do niej pytając - Co mam robić ?

- Pójdziesz do gabinetu pana Yaman'a i wytrzeszcz kurze i podłogę dobrze ? Chyba wiesz gdzie jest gabinet byłaś tu kiedyś.

- Tak oczywiście żaden problem zrobię wszystko gdyby nie pan Yaman nie miała bym gdzie mieszkać.

- A co się stało jeśli mogę zapytać ?

- Nie chce o tym mówić - odwracam się i chce uciec wpadając w krost w jakąś kobietę w efekcie rozbiła się szklanka którą trzymała w ręce.

- Co robisz niezdaro ! Kretynka - krzyczy patrząc na poplamioną bluzkę od soku pomidorowego - Patrz coś zrobiła sieroto ! - mówi wkurzona - Sprzątaj to a bluzkę wypierzesz w rękach to delikatna tkanina ! Patrz co robisz następnym razem - od razu zabrałam się do sprzątania.

Było mi przykro usłyszałam słowa które bolały. Zwyzywała mnie jak by jej to się nigdy nie zdarzyło. Po prostu wpadłam na nią czy za to miałam usłyszeć takie słowa ? Czarno włosa kobieta gdy skończyłam sprzątać pociągnęła mnie za ramie na górę. Chyba do swojej sypialni rozebrała bluzkę i rzuciła nią mi pod nogi.

- Zbieraj i wypierz ma być biała jak zła ! Ta bluzka kosztowała więcej niż twoja tutejsza wypłata ! Wiec módl się by się to sprało a jak nie będziesz kupować nową i nie pochodzi mnie to skąd weźmiesz pieniądze na to ! Ty, ty ... oszołomie - krzyczy na mnie po czym wyszła trzaskając drzwiami.

Stałam płacząc i patrząc na bluzkę którą trzymałam w dłoni. Było mi przykro jej słowa były jak sztylet w moje już i tak zniszczone serce. Ona sprawiła, że nie chce tu zostać boje się, że następnym razem usłyszę coś czego nie chce słyszeć. Wyprałam bluzkę na szczęście plama zniknęła. Udałam się do gabinetu Yaman'a zrobiłam co mi kazano. Po czym zeszłam do kuchni chce stąd uciec. Nie potrafię tu zostać. Wręcz nie chce.

Uwierzcie mi Seher & Yaman Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz