Od tamtego dnia minął niecały tydzień. Adrien próbował porozmawiać ze swoją przyjaciółką, lecz ta go skutecznie zbywała wszelkiego rodzaju wymówkami, nie chciała z nim rozmawiać, nie mogła patrzeć mu w oczy. Bardzo cierpiała, chciała mu wszystko wyjawić, lecz wiedziała jakie to by miało konsekwencje.
Cały czas rozmyślała jak pozbawić Kagami dowodów, na to, iż ona jest Biedronką. Z Tikki wymyślały przeróżne plany, lecz każdy albo był do bani lub nie wypalił. Nastolatka już nie miała siły, ta sytuacją ją wykańczała.
Siedziała obecnie na fizyce i rozmyślała co powinna zrobić.
-Ej Mari - szepnęła cicho do niej Alya. - Wszystko okej?
-Tak... - mruknęła. - Czemu pytasz?
-Masz wory pod oczami, jesteś w dresie i grubej bluzie przy 24 stopniach, twój kok się rozwala, a na dodatek jesteś od tygodnia wyjątkowo cicho, podsumowując nie obraź się, lecz wyglądasz po prostu fatalnie.
Dziewczyna spojrzała na siebie w lusterku, które miała w plecaku. Rzeczywiście nie wyglądała najlepiej, smutne i zmęczone spojrzenie, fryzura w opłakanym stanie.
-Wybacz, ostatnio sporo się dzieje u mnie.
-A konkretniej? - drążyła temat brunetka, fiołkowooka głęboko westchnęła i oparła się na łokciu o ławkę.
-Powiedzmy, że problemy rodzinne - nie chciała powiedzieć jej prawdy, gdyż najzwyczajniej w swiecie nie mogła. Alya nie może się dowiedzieć o jej sekretnej tożsamości jak i o kłamstwie Tsurugi.
-No okej ale pamiętaj, że jakby co to mów śmiało.
-Dzięki, jesteś najlepsza! - krzyknęła i przytuliła przyjaciółkę.
*
Marinette siedziała właśnie w pokoju rozmyślając nad tym co powinna zrobić. Doszła do wniosku, że nie może dać się szantażować, no bo Biedronka, wielka superbohaterka szantarzowana przez 16 letnią dziewczynę. Śmieszne.
-Muszę mu powiedzieć prawdę - oznajmiła stanowczo w pewnym momencie.
-Na pewno chcesz ryzykować? - zapytała Tikki.
-Nie mam wyboru, on nie może żyć w kłamstwie.
-Masz rację - przyznała. - Ale przypominam, że ona ma nagranie z twoją przemianą.
-Mam pewien pomysł, lecz najpierw muszę porozmawiać z Kotem i to natychmiast! - powiedziała zdeterminowana. -Tikki kropkuj.
Za pomocą biedrofona wysłała bohaterowi wiadomość, gdzie oznajmiła iż za 15 minut chce się spotkać na Wierzy Eiffla.
*
Adrien właśnie pożegnał się z Kagami, która była w jego domu, kiedy dziewczyna wyszła nastolatek usiadł na łóżku.
Nagle podleciał do niego Plagg.
-Masz wiadomość od Biedronki - oznajmiło kwami.
-Serio? Przecież dopiero wyszła - odparł zaskoczony tą informacją.
-Wyczułem, że coś ci napisała więc nie dyskutuj tylko się przemienia - zarządził zniecierpliwiony.
-Wysuwaj pazury!
Wyciągnął swój kicikij i po przeczytaniu treści wiadomości udał się na spotkanie.
Pośpiesznie udał się w miejsce spotkania, zdziwił się jej nagłym wezwaniem, gdyż dopiero co się widzieli.
Pobiegł do Wierzy Eiffla i ujrzał ją. Panią jego serca, dziewczynę, za którą szaleje już tyle czasu.
-Witaj Moja Pani - powiedział zalotnie na co ta odwróciła się w jego kierunku.
-Musimy porozmawiać - zaczęła poważnie.
-Ten ton głosu nie wróży nic dobrego - wyszczerzył się.
Rozmyślała jak ma zacząć tę rozmowę. Jak to rozegrać, aby to Kagami była na przegranej pozycji.
Wzięła głęboki wdech i zaczęła.
-Chodzi o Kagami...
Kot badawczo jej się przyglądał trochę jak na wariatkę.
-Wow, nie sądziłem, że aż tak będziesz chciała chronić swoją tożsamość, że mówisz o sobie w trzeciej osobie - zaśmiał się, jednak gdy zobaczył jej skoncentrowaną minę, spoważniał. - A więc?
-Nie chodzi o mnie - oznajmiła zirytowana jego słowami.
-Jak to? - zapytał niezrozumiale.
-Ugh...Kocie...bo...ja nie jestem Kagami... - wymamrotała ledwo słyszalnie.
Lecz on, dzięki swojemu specjalnemu słuchowi usłyszał każdy wyraz dokładnie.
Zamarł. Nie mógł zrozumieć o co chodzi.
-O czym ty mówisz? - zapytał łamiącym się głosem.
-Kagami cię oszukała - powtórzyła.
-Ale to nie możliwe, Kagami nie żartuj.
-Nie żartuje i nie mów tak do mnie! - podniosła głos. - Po raz kolejny powtarzam, to wszystko co ona ci naopowiadała to kłamstwa.
-Nie wierzę. Chcesz sobie żarty ze mnie zrobić! - oburzył się.
Nie mógł przyjąć tego do świadomości, to wydawało mu się nierealne.
-Jak mi nie wierzysz, to zobacz w dół - wskazała palcem na park przy Wierzy Eiffla.
Koci bohater spojrzał w tamtym kierunku i ujrzał Kagami z jakimś chłopakiem. Nagle zrozumiał, że ona go wykorzystała, oszukiwała go przez ten cały czas.
-Jak ona mogła...- powiedział pod nosem.
-Wiem, że to może być dla ciebie trudne, ale... - zaczęła, jednak nie dane było jej dokończyć.
-Jak mogłaś?! - krzyknął odwracając się do niej plecami.
-Chwila, co?! - zapytała zdezorientowana, po czym podeszła do niego i położyła dłoń na jego ramieniu. - O co chodzi?
On odwrócił się do niej napięcie i strzepnął jej drobną dłoń z ramienia.
-Wiedziałaś o jej kłamstwach, a mimo to mi nic nie powiedziałaś!
-To nie tak... - próbowała się bronić.
-A jak?! Pewnie dalej byście robiły ze mnie idiotę - krzyczał wściekły.
-Kocie...
-Nie mogę uwierzyć, że mogłaś coś takiego robić, przecież jesteśmy drużyną!
-Daj mi wytłumaczyć.
-Nie chce cię już słuchać, zawiodłem się na tobie, nienawidzę cię - odparł szorstko.
Zapadła między nimi cisza. Biedronka nie mogła uwierzyć w to co usłyszała, Kot natomiast zaczął żałować tego co powiedział
CZYTASZ
Dlaczego To Robisz? || Miraculous ✓
FanfictionBo czasami na niektóre wydarzenia po prostu nie mamy wpływu... Życie wcale nie jest łatwe i Marinette Dupain - Cheng nie raz przekonała się o tym na własnej skórze. ... ___________________________________ ADRIENETTE / LADYNOIR _____________________...