[6] Prawda

341 20 0
                                    

Od tamtego dnia minął niecały tydzień. Adrien próbował porozmawiać ze swoją przyjaciółką, lecz ta go skutecznie zbywała wszelkiego rodzaju wymówkami, nie chciała z nim rozmawiać, nie mogła patrzeć mu w oczy. Bardzo cierpiała, chciała mu wszystko wyjawić, lecz wiedziała jakie to by miało konsekwencje.

Cały czas rozmyślała jak pozbawić Kagami dowodów, na to, iż ona jest Biedronką. Z Tikki wymyślały przeróżne plany, lecz każdy albo był do bani lub nie wypalił. Nastolatka już nie miała siły, ta sytuacją ją wykańczała.

Siedziała obecnie na fizyce i rozmyślała co powinna zrobić.

-Ej Mari - szepnęła cicho do niej Alya. - Wszystko okej?

-Tak... - mruknęła. - Czemu pytasz?

-Masz wory pod oczami, jesteś w dresie i grubej bluzie przy 24 stopniach, twój kok się rozwala, a na dodatek jesteś od tygodnia wyjątkowo cicho, podsumowując nie obraź się, lecz wyglądasz po prostu fatalnie.

Dziewczyna spojrzała na siebie w lusterku, które miała w plecaku. Rzeczywiście nie wyglądała najlepiej, smutne i zmęczone spojrzenie, fryzura w opłakanym stanie.

-Wybacz, ostatnio sporo się dzieje u mnie.

-A konkretniej? - drążyła temat brunetka, fiołkowooka głęboko westchnęła i oparła się na łokciu o ławkę.

-Powiedzmy, że problemy rodzinne - nie chciała powiedzieć jej prawdy, gdyż najzwyczajniej w swiecie nie mogła. Alya nie może się dowiedzieć o jej sekretnej tożsamości jak i o kłamstwie Tsurugi.

-No okej ale pamiętaj, że jakby co to mów śmiało.

-Dzięki, jesteś najlepsza! - krzyknęła i przytuliła przyjaciółkę.

*

Marinette siedziała właśnie w pokoju rozmyślając nad tym co powinna zrobić. Doszła do wniosku, że nie może dać się szantażować, no bo Biedronka, wielka superbohaterka szantarzowana przez 16 letnią dziewczynę. Śmieszne.

-Muszę mu powiedzieć prawdę - oznajmiła stanowczo w pewnym momencie.

-Na pewno chcesz ryzykować? - zapytała Tikki.

-Nie mam wyboru, on nie może żyć w kłamstwie.

-Masz rację - przyznała. - Ale przypominam, że ona ma nagranie z twoją przemianą.

-Mam pewien pomysł, lecz najpierw muszę porozmawiać z Kotem i to natychmiast! - powiedziała zdeterminowana. -Tikki kropkuj.

Za pomocą biedrofona wysłała bohaterowi wiadomość, gdzie oznajmiła iż za 15 minut chce się spotkać na Wierzy Eiffla.

*

Adrien właśnie pożegnał się z Kagami, która była w jego domu, kiedy dziewczyna wyszła nastolatek usiadł na łóżku.

Nagle podleciał do niego Plagg.

-Masz wiadomość od Biedronki - oznajmiło kwami.

-Serio? Przecież dopiero wyszła - odparł zaskoczony tą informacją.

-Wyczułem, że coś ci napisała więc nie dyskutuj tylko się przemienia - zarządził zniecierpliwiony.

-Wysuwaj pazury!

Wyciągnął swój kicikij i po przeczytaniu treści wiadomości udał się na spotkanie.

Pośpiesznie udał się w miejsce spotkania, zdziwił się jej nagłym wezwaniem, gdyż dopiero co się widzieli.

Pobiegł do Wierzy Eiffla i ujrzał ją. Panią jego serca, dziewczynę, za którą szaleje już tyle czasu.

-Witaj Moja Pani - powiedział zalotnie na co ta odwróciła się w jego kierunku.

-Musimy porozmawiać - zaczęła poważnie.

-Ten ton głosu nie wróży nic dobrego - wyszczerzył się.

Rozmyślała jak ma zacząć tę rozmowę. Jak to rozegrać, aby to Kagami była na przegranej pozycji.

Wzięła głęboki wdech i zaczęła.

-Chodzi o Kagami...

Kot badawczo jej się przyglądał trochę jak na wariatkę.

-Wow, nie sądziłem, że aż tak będziesz chciała chronić swoją tożsamość, że mówisz o sobie w trzeciej osobie - zaśmiał się, jednak gdy zobaczył jej skoncentrowaną minę, spoważniał. - A więc?

-Nie chodzi o mnie - oznajmiła zirytowana jego słowami.

-Jak to? - zapytał niezrozumiale.

-Ugh...Kocie...bo...ja nie jestem Kagami... - wymamrotała ledwo słyszalnie.

Lecz on, dzięki swojemu specjalnemu słuchowi usłyszał każdy wyraz dokładnie.

Zamarł. Nie mógł zrozumieć o co chodzi.

-O czym ty mówisz? - zapytał łamiącym się głosem.

-Kagami cię oszukała - powtórzyła.

-Ale to nie możliwe, Kagami nie żartuj.

-Nie żartuje i nie mów tak do mnie! - podniosła głos. - Po raz kolejny powtarzam, to wszystko co ona ci naopowiadała to kłamstwa.

-Nie wierzę. Chcesz sobie żarty ze mnie zrobić! - oburzył się.

Nie mógł przyjąć tego do świadomości, to wydawało mu się nierealne.

-Jak mi nie wierzysz, to zobacz w dół - wskazała palcem na park przy Wierzy Eiffla.

Koci bohater spojrzał w tamtym kierunku i ujrzał Kagami z jakimś chłopakiem. Nagle zrozumiał, że ona go wykorzystała, oszukiwała go przez ten cały czas.

-Jak ona mogła...- powiedział pod nosem.

-Wiem, że to może być dla ciebie trudne, ale... - zaczęła, jednak nie dane było jej dokończyć.

-Jak mogłaś?! - krzyknął odwracając się do niej plecami.

-Chwila, co?! - zapytała zdezorientowana, po czym podeszła do niego i położyła dłoń na jego ramieniu. - O co chodzi?

On odwrócił się do niej napięcie i strzepnął jej drobną dłoń z ramienia.

-Wiedziałaś o jej kłamstwach, a mimo to mi nic nie powiedziałaś!

-To nie tak... - próbowała się bronić.

-A jak?! Pewnie dalej byście robiły ze mnie idiotę - krzyczał wściekły.

-Kocie...

-Nie mogę uwierzyć, że mogłaś coś takiego robić, przecież jesteśmy drużyną!

-Daj mi wytłumaczyć.

-Nie chce cię już słuchać, zawiodłem się na tobie, nienawidzę cię - odparł szorstko.

Zapadła między nimi cisza. Biedronka nie mogła uwierzyć w to co usłyszała, Kot natomiast zaczął żałować tego co powiedział

Dlaczego To Robisz? || Miraculous ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz