Marinette uciekała wzrokiem od zdenerwowanego jak i troskliwego spojrzenia blondyna. Bała się na niego spojrzeć, nie chciała, aby on się o tym dowiedział.
Alya obserwując całą sytuację postanowiła pomóc przyjaciółce.
-Nie twoja sprawa Agrest - odparła.
-Marinette kogo się boisz? Kto ci już więcej nic nie zrobi? - dopytywał lekceważąc okularnice.
-N-nikt...
-Dobra Adrien spadaj stąd! - zarządziła Alya, która wyczuwała coraz bardziej napiętą atmosferę.
Adrien wiedział, że dziewczyny coś przed nim ukrywają, był jedynie ciekawy co i dlaczego. O kim mogły mówić? Kogo Marinette się bała? Tylko te pytania krążyły mu po głowie.
-Marinette? - zapytał z nadzieją na wytłumaczenie.
Fiołkowooka w dalszym ciągu na niego nie spojrzała. Nie potrafiła, nie chciała, aby on się dowiedział o tym koszmarze. Wstydziła się. Do dziś dręczą ją koszmary z tamtego wieczoru.
-...
-Marinette do cholery! - wybuch w końcu chłopak.
-Hola Hola! Uspokój się Adrien! Ona nic nie zrobiła! Nie musisz się na nią wydzierać - odparła Alya obejmując przyjaciółkę ramieniem.
-To niech mi powie o co chodzi.
-Rozumiesz, że ona nie chce o tym gadać?! - broniła ją mulatka. - Nie zmuszaj jej, jeśli nie ma takiego zamiaru!
Adrien zrobił krok w kierunku ukochanej przez chwilę ją obserwując.
-Kochanie ja... - zanim dokończył Marinette uciekła z płaczem.
Znów to powiedział, znów wszystko wraca. Może to głupie, że jak ktoś mówi do niej kochanie to od razu przypomina jej się Luka, ale nie miała na to wpływu.
Te słowa wypowiadał do niej sprawiając jej ból i kiedy tylko je usłyszała z czyiś ust od razu miała tamtą scenę przed oczami.
Podeszła do baru i ocierając łzy z policzków siadła przy wolnym stoliku. Nagle poczuła dłoń na ramieniu.
-Kropeczko... - usłyszała ciepły ton jego głosu.
-...
-Wybacz, że tak na ciebie naskoczyłem - kucnął przy niej i chwycił za dłonie. - Nie powinienem tak ostro zareagować.
-Nic się nie stało... - odparła cicho, na co on uśmiechnął się do niej po czym zajął miejsce naprzeciwko.
Obserwowała tańczące pary. Zauważyła Chloe i Lilę, które w obcisłych sukienkach z dekoltem do pępka i dupą na wierzchu kleiły się do przystojnych facetów. Na ten widok zaśmiała się cicho.
-One nigdy się nie zmienią. Kilo tapety na twarzy i te ich sukienki, które więcej odkrywają niż zakrywają, są tak brzydkie że nic już im nie pomoże - skomentował blondyn po czym spojrzał na ciemnowłosą, która na jego uwagę cicho się zaśmiała. - Za to ja mam przed sobą najpiękniejsza damę mego serca.
-Ciekawe kto to taki, może o niej opowiesz?
-Cóż... - chwycił ją za dłonie i spojrzał prosto w oczy. - Ma lśniące, granatowe włosy, cudowne fiołkowe oczy, których nie ma żadna inna, zawróciła mi w głowie od pierwszego spotkania. Jest kochana, pomocna, odważna...kojarzysz?
-Coś słyszałam - uśmiechnęła się szeroko, lecz jej uśmiech po chwili zszedł z twarzy, gdy zobaczyła kto właśnie zmierza w jej kierunku.
-Witam po raz kolejny Nette - powiedział po czym usiadł obok niej.
CZYTASZ
Dlaczego To Robisz? || Miraculous ✓
FanfictionBo czasami na niektóre wydarzenia po prostu nie mamy wpływu... Życie wcale nie jest łatwe i Marinette Dupain - Cheng nie raz przekonała się o tym na własnej skórze. ... ___________________________________ ADRIENETTE / LADYNOIR _____________________...