Mężczyzna chwycił mocniej dziewczynkę. Kot ruszył w jego kierunku.
-Nie radzę - warknął, ma co ten się zatrzymał gwałtownie. - Jeszcze krok, a opętam ją akumą.
-Przecież mogę zniszczyć wtedy przedmiot z akumą - odparła Biedronka.
-Nie tak prędko - odparł ostrzegawczo mężczyzna. - Odkryłem ostatnio nową moc mojego mirakulum i jeśli opętam tak małe dziecko to jeśli oczyścisz akumę ono umrze - powiedział z zwycięskim uśmiechem.
Bohaterowie spojrzeli na niego zszokowani. Nie wiedzieli co w tej sytuacji robić. Co prawda on mógł kłamać, jednak nie mieli pewności czy to blef, więc lepiej było nie ryzykować. W końcu chodzi o życie ich córki.
-Daj nam 5 minut - powiedziała w pewnym momencie Biedronka.
-Nie ma opcji, na pewno coś będziesz knuła - odparł mężczyzna.
-Nic nie będę kombinować, chce tylko coś mu powiedzieć na osobności - wyjaśniła.
Władca Ciem spojrzał na nią podejrzliwe.
-Niech wam będzie - odparł po czym powoli wyszedł z pomieszczenia.
-Co zamierzasz? - zapytał skołowany bohater.
-Nie zabierzemy mu mirakulum - zaczęła dziewczyna. - W ten sposób ryzykujemy życie Emmy.
-A takim razie co robimy? - zapytał nie rozumiejąc dolot dziewczyna dokładnie zmierza.
-On zna moją tożsamość, a ja jestem strażnikiem - zaczęła lekko drżącym głosem. - Narażam szkatułę i mirakula na niebezpieczeństwo.
-Do czego zmierzasz? - zapytał przyglądając jej się uważnie.
Ona jednak milczała. Wiedziała, że to co zaraz powie zszokuje chłopaka. Będzie pewnie protestować i przekonywać ją, lecz ta widziała, że nie ma wyboru. Musi podjąć tą decyzję.
-Jedynym wyjściem jest...- zaczęła lecz urwała na chwilę. - Zrzeknięcie się szkatuły.
Czarny Kot zamilkł. Nie wierzył w to co słyszy.
-C-co? - zapytał w szoku. Złapał ją za ramiona i popatrzył w oczy. - Nie możesz tego zrobić! Stracisz pamięć!
-Nie mam wyboru! - odparła patrząc na niego z bólem. - Widzisz inne wyjście?
-Ale, na pewno coś wymyślimy - przekonywał ją, lecz bezskutecznie.
Ona jednak już postanowiła. Tak będzie lepiej dla całego miasta. Nie mogła myśleć tylko o sobie. Została bohaterką i miała taki obowiązek.
-Nie masz nic do powiedzenia w tej kwestii - warknęła.
-Slucham? - zapytał oburzony jej słowami. - Jesteś moją narzeczoną i matką mojego dziecka! Nie możesz tak po prostu się zrzec szkatuły przez mojego ojca.
W tym czasie reszta bohaterów odzyskała przytomność. Przysłuchiwali się wymianie zdań dwójki z przejęciem.
-Czarny Kot ma rację - przyznała Ryuko.
Biedronka westchnęła.
Wiedziała, że oni będą ją przekonywać, aby zmieniła zdanie, ale nic to nie da. Ona już postanowiła.
Nagle przypomniała sobie, że kwami chciały jej coś oznajmić. Podeszła do nich pośpiesznie. W końcu w każdej chwili ich wróg mógł wrócić.
-O co chodzi? - zapytała przejęta.
-Jeśli zamierzasz zrzec się szkatuły musisz wiedzieć ważną rzecz...- zaczęło kwami mirakulum psa .
Marinette bała się tego co usłyszy. Kiedy kwami zaczynają tak poważnie rozmowę to zawsze chodzi o coś ważnego.
CZYTASZ
Dlaczego To Robisz? || Miraculous ✓
FanfictionBo czasami na niektóre wydarzenia po prostu nie mamy wpływu... Życie wcale nie jest łatwe i Marinette Dupain - Cheng nie raz przekonała się o tym na własnej skórze. ... ___________________________________ ADRIENETTE / LADYNOIR _____________________...