Rozdział 4- Szacunek cz.2

361 38 21
                                    

3

Nie mogła dłużej wytrzymać niemiłych sugestii biegnących w jej stronę. Dlatego ze łzami w ozach po prostu stamtąd odeszła. Santino nie miał nawet zamiaru ją zatrzymywać, wiedząc jak może się czuć. W pewnych momentach nawet dobre wychowanie nie jest ważne. Przetarła oczy by powstrzymać rozpacz, który chciał z nią wypłynąć. Szybko wbiegła na samą górę, posługując się oczywiście swoją wampirzą prędkością. Spotykanie tych mężczyzn, było dla nie okropnym upokorzeniem. Wszyscy traktowali ją jak przedmiot, lub nową zabawkę Eligiusza, którą zapewne niedługo wyrzuci. Tuż przy drzwiach sypialni spotkała Paulo, który wyglądał na zmartwionego jej cierpiącą miną, i był jedynym wyjątkowym mężczyzną który w swych słowach nie afiszował się jako szowinista.

-Coś się stało? – zapytał, chcąc w jakiś sposób pomóc dziewczynie. Tuż za jej plecami pojawił się Jens, który w końcu miał ją strzec. Wyglądał na zdenerwowanego jej nagłą ucieczką.

-Magnaci stroili sobie z jej żarty- wytłumaczył strażnik. –Nie przesadzaj, płaczem nikogo do siebie nie przekonasz – powiedział surowo Jens, zupełnie nie przejmując się powodem jej smutku. Nie rozumiał wrażliwości kobiet, a nikt nie płacił mu za bycie psychologiem. Był bardzo pragmatyczny i wiedział, że jej emocjonalność na nikim nie zrobi wrażenia. W tym zamku albo byłeś silny, albo byłeś nikim.

-Łatwo ci mówić – krzyknęła na niego i w tym samym momencie po jej policzkach spłynęły łzy. Odwróciła się w jego stronę i spojrzała się groźnie. – Oni mnie nienawidzą. Nienawidzą kurwa, bo jestem kobietą! Jak mam kogokolwiek przekonać, skoro patrzą na mnie jak na przedmiot! – Jej okrzyki usłyszeli nawet strażnicy stojący przy wejściu do pokoju Eligiusza, oraz ci którzy patrolowali schody. Wszyscy zwrócili się w jej stronę, ale raczej nikomu nie było jej żal. Odwracali się bo wampiry uwielbiały afery i plotki, zupełnie tak samo jak ludzie. Zapewne gdyby nie zakaz noszenia przedmiotów elektronicznych- robiliby jej zdjęcia lub kręcili filmiki telefonem, i potem pokazywali je między sobą.

-Ogarnij się –chwycił ją za ramiona i lekko nimi potrząsnął. – Tak właśnie pokazujesz to, czego oni w tobie nie lubią!- wytłumaczył jej, ale ona nie chciała go słuchać. Szarpnęła za klamkę, zapominając że przecież zamykała drzwi. Szybko wyjęła kluczę i otwarła drzwi.

-Jak nic nie mówię, to też mają miliony powodów by mnie nie lubić – powiedziała przełykając swoje słone łzy. –Nie dam rady, nie przekonam ich nigdy! – krzyknęła, a Jens zdenerwował się widząc że strażnicy wokół zaczynają coś szeptać i wytykać ją palcami. Był pewien że taka afera, nie wpłynie dobrze na jej popularność. Szybko więc wprowadził ją do pokoju i zatrzasnął za nimi drzwi. Wolał by takie emocje nigdy nie wychodziły na światło dzienne. Paulo wślizgnął się za nimi, ale wyglądał na zagubionego w tej całej sytuacji, a Jens starał się ją jakoś uspokoić, choć jego komentarze wszystko dodatkowo utrudniały.

Chwyciła się za głowę i zaczęła bardzo głośno szlochać. Pod jej oczami pojawiły się ciemne ślady rozmazanego tuszu, który dodatkowo rozpłynął się gdy zawzięcie przecierała powieki.

- Boję się – jęknęła, nie mogąc wytrzymać już tej presji. Czuła, że niedługo zginie. Że ktoś ją zabije, albo w inny sposób skrzywdzi. Nie czuła się w zamku bezpieczna. Szybkim ruchem usiadła na łóżku, bo nogi same się pod nią uginały.

Paulo podszedł do niej i uklęknął naprzeciw niej. Złapał jej ręce które kurczowo trzymały się głowy, i zaczął delikatnie je głaskać swoimi kciukami.

-Przecież nie pozwolimy nikomu, by cię skrzywdził – zapewnił ją, a na te słowa ona nieco uspokoiła oddech. – Wszystko będzie dobrze – dodał pewnie. Jens sapnął głośno i podparł się o ścianę, czując się wykończony nagłym wybuchem emocji dziewczyny. Uważał też że reakcja Paulo była co najmniej śmieszna. Sądził, że chce on w ten sposób się do niej zbliżyć, bo nadal ma nadzieje że ona kiedyś się z nim za to prześpi. –Żałosny pantoflarz – pomyślał – Znalazł się kurwa terapeuta - dodał.

Szkarłatne odbicieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz