9

3.1K 160 119
                                    


[Pov Bakugo]

-Już wszyscy są? No dobra to zaraz podzielę was na dwie grupy i dostaniecie zadanie. A właściwie to pierwsza grupa do której będzie należeć Midoriya, Shinso, Uraraka, Kyoka, Todoroki, Sero, Yaoyorozu, Sato, Iida i Mineta.

-Ha czyli my mamy wolne? Jak dobrze!- Zadowoliłem się, jednak mój zapał szybko zgasł.

-Nie ciesz się tak, jeszcze nie skończyłem. Dobra to jak już mówiłem pierwsza grupa będzie się zajmowała i opiekowała drugą.

-Ale w jaki sposób?

-Dajcie mi w końcu dokończyć to się dowiecie.- Powiedział zirytowany.- Druga grupa zostanie przemieniona w dzieci a wy, do godziny jedenastej następnego dnia będziecie się nimi opiekować.

-Jak to?!

-No chyba kurwa jaja sobie robisz!

-Bakugo wyrażaj się. A z resztą, jest to możliwe ponieważ właścicielka tego obozu posiada dar pozwalający na kontrolę czyjegoś wieku, ale efekt działa tylko przez 24h.

-Czyli będzie dziesięciu opiekunów i dziesiątka dzieci?- Dopytywał się ktoś z tyłu, ale kurwa nawet nie wiem kto bo za bardzo jestem wkurwiony na to że będę zamieniony w bachora!

-Nie do końca, Jak możecie już zauważyć, nie znajdziecie nikogo kto by miał w akademiku razem pokój i należałby do tej samej grupy... Więc jak już możecie się domyśleć jesteście podzieleni parami.

KURWA DEKIEL MA MNIE PILNOWAĆ?! POJEBAŁO GO?! ON DNIA NIE PRZEŻYJE!

-A do jakiego wieku zostaniemy cofnięci?

-Każdy z was będzie miał cztery lata, więc będziecie posiadali już raczej swoje dary co będzie utrudnieniem dla opiekunów.

No to Deku jest już martwy. 

-A co do czego, jutro rolę się odmienią i grupa pierwsza będzie dziećmi a druga opiekunami. 

-Ej Bakubro, on to wymyślił by nas się pozbyć?

-Tak sądzę.

-To zadanie ma na celu to byście się trochę lepiej poznali a także ponoć ma zawiązać to między wami w pewnym rodzaju więzi. No i nie zapominajmy że to będzie dla was świetny trening do przyszłego życia. A bohater musi mieć także podejście do dzieci.

Pierwszy raz od dawna słyszę jak on tyle mówi. Aż dziwnie...

-Dobra więc grupa druga udaje się teraz za mną. A reszta niech sobie tu zaczeka.

Wszyscy wyruszyliśmy za Aizawą. Ja wraz z Kirishimą szliśmy na końcu i marudziliśmy na ten cholerny pomysł, znaczy to ja marudziłem a on usiłował mnie przekonać ale chuj, nie udało mu się. Po jakichś trzech minutach drogi dotarliśmy do jakiegoś pokoju pełnego zabawek, poduszek i tak dalej, w sumie wyglądało jak pokój w przedszkolu? Czyli już wcześniej to robili z innymi klasami... Dobrze słyszeć, że nie przeprowadzają na nas jakiegoś eksperymentu.

-Witam was moi drodzy!- Wlazła za nami jakaś babka, jak nic była betą...- Wejdźcie tam na dywan a zaraz was przemienię. Wierzę że Pan Aizawa wszystko wam objaśnił.

-Ta

-To dobrze, zaraz wytworzę pył który was przemieni, a właściwie to teraz.- Wraz z zakończeniem zdania wysunęła rękę do góry i przed siebie, a z jej dłoni wyleciał różowy proszek który obsypał cały pokój...

[Pov Midoriya]

Aizawa-sensei poszedł z resztą jakieś pięć minut temu a teraz wraca sam, ciekawe czy już są przemienieni...

DekuBaku~ Nieszczęsna Omega  (A/B/O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz