[Pov Midoriya]
-Dziecko, co się stało, że tak wbiegasz?!- Zawołała staruszka gdy wparowałem do jej gabinetu dosłownie otwierając drzwi kopnięciem.- Czemu on jest prawie cały nagi?
-Został zgwa-...
-Nie gadaj, trzeba na pogotowie i policję zadzwonić!- Zawołała, przerywając i tak ucięte przeze mnie zdanie. Nie potrafię wypowiedzieć tego zdania. No po prostu nie!
Gdy kobieta zaczęła dzwonić po odpowiednie służby, ja udałem się z blondynem do łóżka. Miałem początkowo zamiar go tam odłożyć... Jednak wolę mieć go blisko przy sobie, więc po prostu usiadłem na nim dalej trzymając go na kolanach. Spojrzałem na niego i pożałowałem. Z jego oczu dalej spływały łzy, które natarczywie usiłował powstrzymać. Z resztą tak jak ciche piski spowodowane bólem.
-Katsu... Nie musisz udawać.- Powiedziałem do niego spokojnym tonem, przytulając go mocniej.- Naprawdę, skarbie...
Po moich kilku słowach zaczął się dosłownie zanosić płaczem, a mi serce zaczęło pękać na drobne kawałeczki.
-C-Co ja takiego zro-zrobiłem, że ży-życie mnie t-tak dobija...- Wydukał w mój tors.- T-To ze-zemsta z-za to co to-tobie kie-kiedyś zrobiłem?
-Nawet tak nie mów. Kacchan...
-T-Teraz mnie zo-zostawisz?- Zapytał ignorując moje wcześniejsze słowa.
No i mnie zamurowało. Czemu on w ogóle tak pomyślał?!
-Nigdy tego nie zrobię. Skąd ci się to wzięło?
-... Nikt nie chce... Dziwki...
-Huh? Ale ty nią nie jesteś...- Zdziwiłem się, czemu on tak sądzi?
-Jak to? Prze-Przecież..
-Ty tego nie chciałeś. Zostałeś zmuszony racja?- Spytałem poważnie, nie wiedząc w końcu czy moje przypuszczenia odnośnie gwałtu były słuszne, czy po prostu choroba się nasila.
-N-nie...
-No więc, dlatego to nie była zdrada ani nic w tym stylu... Tylko gwałt...
Kacchan mi już nie odpowiedział, dalej z jego oczek lały się łzy...
Nagle do pomieszczenia weszły trzy osoby. Shinso, Mina i Yuriko. Cała trójca od razu znalazła się obok nas. A w szczególności dziewczyny które chciały sprawdzić co jest z Omegą.
-Zajebie typa który mu to zrobił. Jak on wyglądał?!- Wydarła się Yuriko gdy tylko zobaczyła stan w jakim znajdował się chłopak.
-Shinos, pytałeś się Kaminariego?- Zapytała Mina, która przeciwnie do fioletowowłosej miała opanowane nerwy.
-Nie wie, dosłownie jakby ktoś mu wymazał jego widok z pamięci. A ty Midoriya widziałeś?
-Nie. Jak wszedłem do środka nikogo nie było... Choć jednak. Widziałem czarnowłosą Alfę jak wychodził z łazienki.
-Które piętro?
-Trzecie.
-Na którą klasę wyglądał?
-Nie wiem.. druga? może trzecia. Nie widziałem wyglądu.
-Czarne włosy i trzecie piętro? Tyle mi wystarczy! Zara kurwę zagryzę!- Krzyknęła wybiegając z pomieszczenia.
-No, pogotowie zaraz będzie, ja sama nie potrafię zająć się osobami po gwałcie, ale jednak przydałoby się go jakoś ubrać...- Powiedziała staruszka wychodząc zza zasłonki.
CZYTASZ
DekuBaku~ Nieszczęsna Omega (A/B/O)
FanfictionKażdy 16latek pod koniec sierpnia zostaję przypisany do danej części hierarchii. Bakugo Katsuki na swoje nie szczęście zostaję omegą, natomiast jeden z chłopców którego dręczył przez większość swojego życia staje się silną Alfą. Czy Izuku jak i inni...