[Pov Izuku]
Katsuś słodko przytulał się do mojego torsu, przez co nie było widać dosłownie jego twarzy. Usiłował mnie całego objąć zanim przysnął jednak teraz tylko wciska nosek w moją klatkę piersiową.
-Kacchan...- Wymruczałem mu do ucha z nadzieją iż obudzi się bez zbędnych moich krzyków.
-Mhmm..
-Wiesz, że musimy wstać? Za blisko godzinę mam trening.
-Nie wstanę...- Wyjąkał beznamiętnie, dalej nie odrywając swojej twarzy od mojej skóry.
-Musisz. Skarbie jeszcze będziemy musieli się umyć.
-Ale ja nie dam radyyy...- Westchnął przyciągając ostatnie słowo.
-Czemu?
-Bo dupa mnie kurwa boli. Nie podniosę się ty zwyrolu.
-Byłem delikatny... To ty chciałeś szybciej i głębiej...~
-D-Daj spokój! Ważne jest, to że o własnych siłach nie wstanę.
-Zanieść moją księżniczkę do łazienki?
-Jak chcesz... Ja bym sobie pospał.
-Ty ciągle byś spał.- Zauważyłem podnosząc się do siadu.
-Bo spanie jest zajebiste!- Krzyknął, tym razem w poduszkę, gdy ponownie cały, szczelnie okrył się kołdrą i odwrócił ode mnie, tak jakby wstydził się na mnie spojrzeć, mimo iż nie ma nawet jak.
Ja zignorowałem jego zdanie odnośnie snu, bo się z tą tezą po prostu nie zgadzam. Po co marnować czas na sen? Nie rozumiem.
Założyłem na siebie swoje wcześniejsze ubrania i skierowałem się w stronę szafy i zacząłem w niej szukać jakichś ubrań dla mojej Omegi.
-Co robisz?
-Szukam ci ciuchów. Czemu ty masz same czarne rzeczy? No nie zapominając o różowej i pomarańczowej bluzie i dwóch par szarych dresów.
-Bo mam zajebiście oryginalny styl.
-Nie wydaje mi się. Jeszcze niedługo się przefarbujesz może na czarno? Bo blond włosy strasznie się wyróżniają na tle czerni.
-Ty to zajebisty pomysł. Umówisz mnie do fryzjera? Albo... Podaj numer. Sam zadzwonię.
-No chyba nie. Ja żartowałem z tym pomysłem!
-A widzisz, ja chyba nie.
Nie skomentowałem już tego. No kurde i tak beze mnie, nigdzie nie pójdzie więc martwić się nie muszę.
-Dobra idziesz?
-Nie.
-Zanieść cię?- Zapytałem podchodząc do łóżka.
-Jestem goły...
-Mi to nie przeszkadza... A po za tym już wszystko widziałem co tam kryjesz...
-Ale inni nie widzieli debilu.-Warknął wściekle dalej leżąc do mnie plecami.
-To mam pomysł.- Powiedziałem po czym odkryłem go do połowy a ten pisnął.
-Kurwa! co ty robisz!? Zimno!
-Już nie marudź.- Założyłem mu przez głowę moją czerwoną bluzę, po czym naciągnąłem ją na jego ciało, a ona bez większych problemów, luźno zasłaniała wszystko do połowy jego uda. Następnie podniosłem go, i jak księżniczkę zacząłem wynosić z pokoju. No oczywiście wcześniej zabierając jego ubrania, które wcześniej przygotowałem.
CZYTASZ
DekuBaku~ Nieszczęsna Omega (A/B/O)
FanficKażdy 16latek pod koniec sierpnia zostaję przypisany do danej części hierarchii. Bakugo Katsuki na swoje nie szczęście zostaję omegą, natomiast jeden z chłopców którego dręczył przez większość swojego życia staje się silną Alfą. Czy Izuku jak i inni...