23

2.5K 134 122
                                    

[Pov Bakugo]

Kurwa, nie wierzę, pierdole to wszystko i wyjeżdżam za granicę, zmieniam imię i nazwisko oraz zaczynam nowe życie kurwa!
Nie mogę znieść tego zjebanego uczucia gdy jestem obok dekla! Ja kurwa nie wiem czy to skutki uboczne tego alkoholu który wlałem w siebie czy też coś mi odpierdala! 

Bo jak inaczej mam kurwa wytłumaczyć to, że kurwa każdy jego dotyk, nawet ten najmniejszy sprawia, że cały się spinam a kurwa to co on gada w moim kierunku prowokuje jakieś spierdolone rumieńce?! Do tego dochodzi te zajebiście dziwne uczucie w brzuchu. No kurwa od wczoraj wieczorem towarzyszy mi to wszystko a ja do cholery nie wiem czemu! 
To wszystko przez Yuriko! Ona do cholery zaczęła temat jakiejś zjebanej miłości! Wcześniej do cholery tak nie miałem! 

KURWA! ZAPOMNIAŁEM! Czy ja... Nie... Kurwa na poważnie powiedziałem deklowi, że ja chcę... że z nim?! KURWA GDZIE MOGĘ WYROBIĆ DOWÓD?! ILE KOSZTUJE BILET DO INNEGO KRAJU? NAJLEPIEJ GDZIEŚ W PIZDU DALEKO STĄD, NIE WIEM DO ROSJI? POLSKI? ALBO ANGLII?

-Kacchan? Nad czym tak rozmyślasz?

-Huh? Nad niczym.- Kurwa on tu dalej jest?!

-A czemu nie jesz?

-Nie jestem głodny.

-Od wczorajszego obiadu nic nie jadłeś. Powinieneś chociaż trochę zjeść.

-W moją matkę zamierzasz się bawić?

-Jak będzie trzeba to owszem.

-Nie zamierzasz dać mi do cholery spokoju, co?

-Nie skarbie.- Kurwa, na to jedno słowo moje wnętrzności zaczynają kurwa fikołki jakieś napierdalać.

-Nie nazywaj mnie tak do chuja.

-Ale czemu... Pasuje do ciebie.

-Kurwa nie. I przestań.

-Bo co mi zrobisz?- Poczułem nagle jego oddech na policzku. Więc musiał się do mnie przysunąć.- Skarbie moje?- Po tych kolejnych dwóch słowach po prostu pocałował mnie w czoło.

No kurwa już czuję jak mi się gorąco nagle zrobiło! Nie no ja chyba chory na coś jestem. Nie wiem grypa może? Albo... Jakaś choroba nie znana ludzkości? Kurwa to nie możliwe że ja się w nim... Nie, po prostu nie.

~Ruchać się chcesz a bez alkoholu, nie potrafisz się przyznać, że go kochasz.~

-Zamknij się spierdolino umysłowa, zwana moją wewnętrzną Omegą.-

Warknąłem w myślach na tę małą dziwkę która gada jedynie o seksie. No do cholery ileż można?!

-Przysięgam, na to że jak matkę kocham, to ci wbiję łyżkę w oko i podzielisz mój los ślepoty.- Syknąłem w jego stronę jednocześnie obracając głowę. Co prawda nie mogłem zobaczyć jego twarzy ale przynajmniej miałem zarys postaci.

-Czyli nigdy? Ah, więc nie przekonam się jak być niewidomym.

-Ty chuju mały... 

-Skąd wiesz, że mam małego?

No kurwa nie! Nie! Nie! I jeszcze raz kurwa NIE! 

Jestem pewien że przybrałem kolor dojrzałego pomidora. Od kiedy ten debil jest taki wyszczekany co?!

-Domyślam się Deklu.- Fuknąłem w jego stronę i wróciłem wzrokiem na stół przed sobą.

-Ah... Jaka szkoda, czuję się urażony.

-Od kiedy ty takimi tekstami walisz?

-Od tedy, kiedy mam w głowie sprośną Alfę i od kiedy spędzam z tobą prawie że cały czas.

DekuBaku~ Nieszczęsna Omega  (A/B/O)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz