Jak powiedziałem, tak też zrobiliśmy, oczywiście na miejscu każdy wypytywał się co nam się stało, a jak dowiedzieli się, że blondyn ma plaster bym nie czuł się w tym sam to reagowali coś w stylu "Ale Uroczy!". Po obiedzie wróciliśmy do domku gdzie do wieczora oglądaliśmy coś na telefonie, graliśmy w karty, a dokładniej to ja uczyłem grac Kacchana w uno, wygłupialiśmy się i tak w sumie minęły nam najbliższe cztery godziny.
-Kacchan, chodź musimy cię umyć.
-Ja dam sobie radę SAM!
-Nie dasz,
-DAM
-Nie...
-DAM RADE KURDE!- Krzyknał jednocześnie kończąc temat.- Gdzie są ubrania?
-Tutaj w tym worku.- Wskazałem na granatowy materiał a blondynek podszedł i wyjął z niej granatową piżamę składającą się z luźnych spodni i koszulki.
-Chodź ze mną.- Rozkazał mi podchodząc do drzwi.
-Ponoć dasz radę sam.
-Ale nie dosięgam do klamki. Baka!
-A no tak..- Mruknąłem i otworzyłem mu drzwi, zeszliśmy na dół gdzie to też musiałem otworzyć mu przejście po czym zauważyłem.- Kacchan... Ale ta wanna jest wyższa od ciebie.
Racja Kacchan może nie był o tyle co niższy a równy wannie która ledwie dosięgała mi do pasa.
-DAM RADĘ!
Ta no już to widzę...
~Czemu nasza Omega jest tak słodka jako dziecko?!? Nasze szczeniaki muszą być tak zajebiste jak on teraz!
Zignorowałem swoją Alfę i wróciłem wzrokiem do blondyna który odkładał swoje rzeczy na szafkę.
-Wyjdź!
-Tak, tak... Jak coś to wołaj jestem w salonie.- Odpowiedziałem mu i posłusznie wyszedłem zamykając za sobą drzwi.
Usiadłem na kanapie i dosłownie zdążyłem tylko wyjąć telefon i sprawdzić na nim godzinę a już słyszałem krzyk "KURDE". Westchnąłem, po czym podszedłem do drzwi zapukałem.
-To jak nie dajesz sobie rady?
-DAJE JEST LEPSIEJ NIŻ NAJLEPIESIEJ! A TY SPADAJ!
-Tsa, jak za pięć minut nie usłyszę wody idę ci pomóc.
-NIE!
-A jak nie pozwolisz to dopiero pożałujesz. Czas start.
Długo czekać nie musiałem ponieważ już po minucie usłyszałem zrezygnowany głos Katsukiego.
-No dobra...
Jak gdyby nigdy nic wszedłem do środka i zobaczyłem chłopca który siedział w spodenkach.
CHOLERA PRZECIEŻ ON MUSI SIĘ ROZEBRAĆ. JAK ON SIĘ O TYM DOWIE TO MNIE ZAJEBIE!
-To jak pomożesz?
-Wiesz, że do tego musisz się całkiem rozebrać prawda?
-Tak.- Powiedział po czym po prostu zdjął z siebie resztę ubrań.- Już?
-Dobra...- Mruknąłem po czym podniosłem go na ręce i wsadziłem do wanny uprzednio zakręcając kurek z ciepłą wodą ponieważ wanna się już napełniła do połowy.- Nie za gorąca?
-Nie, jest fajna. Sam zobacz.- Po skończeniu drugiego zdania ochlapał mnie wodą po czym głośno się zaśmiał.
-No rzeczywiście fajna- Także się roześmiałem po czym też go ochlapałem mimo tego, że i tak jest cały mokry.
CZYTASZ
DekuBaku~ Nieszczęsna Omega (A/B/O)
Fiksi PenggemarKażdy 16latek pod koniec sierpnia zostaję przypisany do danej części hierarchii. Bakugo Katsuki na swoje nie szczęście zostaję omegą, natomiast jeden z chłopców którego dręczył przez większość swojego życia staje się silną Alfą. Czy Izuku jak i inni...